Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Dunki znowu górą

Autor Patryk Pietrzala / fot. Artur Rutkowski 6 Grudnia 2013 godz. 19:17
Młode reprezentantki Danii po raz kolejny pokazały się ze świetnej strony i wygrały drugie spotkanie podczas swojego pobytu w Koszalinie. Tym razem młode Skandynawki pokonały koszalińską drużynę 41:25.

Dunki podobnie jak we wczorajszym spotkaniu, od pierwszych minut chciały narzucić swoje tempo gry. Trzy bramki w trzech kolejnych akcjach sprawiły, że Akademiczki musiały się mocno sprężyć, by nie dać swoim rywalkom zbyt dużo miejsca i zbyt dużo komfortu. Na domiar złego, po raz kolejny w świetnej dyspozycji była Christina Elm, bramkarka gości, która przez całe spotkanie błyszczała świetnymi interwencjami.

 

Trener Dunek po wczorajszej wygranej przeciwko Vistalowi Gdynia rozpoczął całkiem innym składem. Szanse dostały te zawodniczki, które dzień wcześniej „nie powąchały” parkietu. Po dziesięciu minutach, młode Skandynawki prowadziły czterema trafieniami. Po kolejnej udanej akcji, trener Moistad poprosił o czas, po którym do gry wprowadził Sarę Gurović – Serbkę, która w ciągu najbliższych dni będzie testowana w koszalińskiej drużynie.

 

Koszalinianki wyraźnie nie mogły się odnaleźć, nie wychodziły próby dogrania do obrotowych, a na skrzydłach dobrze pilnowane były Załoga i Winter. Po dwudziestu minutach, Akademiczki przegrywały ośmioma bramkami, a wydawało się, że Dunki nie grały na sto procent swoich możliwości. Przewaga młodych rywalek wciąż rosła. Na pięć minut przed końcem połowy, podopieczne trenera Moistada przegrywały aż dziesięcioma trafieniami.

 

Ostatnie trafienie Dunek wyraźnie rozsierdziło koszalinianki, a szczególnie Sylwię Lisewską, która od tamtego momentu podkręciła tempo w obronie i w ataku. W końcowych fragmentach połowy wyraźnie przeważały Akademiczki. Swój udział w lepszej grze zespołu miała także nowa zawodniczka – Sara Gurović. Serbka dobrze zachowywała się w defensywie, jednak niektóre zagrania w ataku wymagały jeszcze poprawy.

 

Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanych ataków koszalinianek. Dunki wyszły na drugie trzydzieści minut nieco niemrawie, jednak z biegiem czasu zaczęły się rozkręcać. Szczyprionistki ze Skandynawii prezentowały wszystkie możliwe zagrania i rzuty. Przyjezdne prowadziły nawet jedenastoma bramkami po dziesięciu minutach drugiej połowy.

 

Dunki świetnie radziły sobie z dogrywaniem do obrotowych, które nie miały problemów z pokonywaniem Izy Czarnej. Gdy wydawało się, że koszalinianki łapią odpowiedni rytm i zaraz zaczną odrabiać straty, to młode Dunki w kolejnych akcjach zdobywały bramki z niebywale trudnych pozycji.

 

Mimo że w ostatnich piętnastu minutach wynik spotkania był raczej rozstrzygnięty, to szczypiornistki Energi AZS wciąż walczyły, niestety tego dnia Dunki były nie do doścignięcia. Na pięć minut przed końcem, rywalki Akademiczek prowadziły nawet piętnastoma trafieniami. Trener Moistad robił co mógł, a rotowanie składem nie przynosiło zamierzonych efektów.

 

Czytaj też

Vistal lepszy w Sławnie

Artur Rutkowski - 30 Grudnia 2013 godz. 19:59
W poniedziałek 30 grudnia szczypiornistki ENERGA AZS w Sławnie, rozgrywały dwumecz towarzyski o Puchar Prezydenta Miasta Sławno z Vistalem Gdynią. W pierwszym meczu rozegranym lepsze okazały się gdynianki, które wygrały 23:26, w rewanżu było podobnie - 20:23 dla Vistalu. Energa AZS Koszalin - Vistal Gdynia 23:26 (12:16) Pierwsza połowa należała do Vistalu, który był stroną przeważającą. Po zmianie stron koszalinianki dążyły do odrobienia strat i w 50 minucie było już tylko 20:21 dla rywalek. Niestety w końcówce lepiej spisały się rywalki i ostatecznie pokonały Energę AZS Koszalin 23:26. Bardzo dobry mecz rozegrała Aleksandra Kobyłecka, która zdobyła osiem bramek. Warto dodać, że w meczu nie wystąpiła Izabela Czarna.   ENERGA AZS: Borkowska, Piechnik - Kobylecka 8, Bilenia 1, Muchocka 2, Błaszczyk 2, Oreszczuk 2, Odrowska 4, Lisewska 1, Winter 2, Matuszczyk 1   ENERGA AZS Koszalin - Vistal Gdynia 20:23 (8:9)  W drugim poniedziałkowym spotkaniu podopieczne Reidara Moistada niestety doznały kolejnej porażki. Po zaciętym meczu zawodniczki Vistalu wygrały różnicą trzech bramek 20:23. W pierwszej połowie akademiczki grały zdecydowanie bardziej agresywnie, niż w pierwszym pojedynku. Efektem walecznej gry był wynik 8:9 dla zespołu z Gdyni. Ponownie najskuteczniejsza była Aleksandra Kobyłecka, która rzuciła siedem bramek, a w bramce tym razem oglądaliśmy Izabelę Czarną    ENERGA AZS: Czarna - Kobyłecka 7, Muchocka 2, Chmiel 3, Odrowska, 3, Lisewska 3, Matuszczyk 2    W niedzielę 5 stycznia akademiczki wracają na ligowe parkiety. W pierwszym meczu w 2014 roku koszalinianki zmierzą się ze Startem Elbląg. Początek spotkania o 15:00. Mecz będzie transmitowany na żywo przez Polsat Sport.

Hiszpanki za mocne

Artur Rutkowski / fot. zprp.pl - 9 Grudnia 2013 godz. 19:51
Po deklasacji Paragwaju, Polki okazały się słabsze od utytułowanych Hiszpanek, które wygrały pewnie 20:26. Kolejny mecz 10 grudnia z równie groźną Angolą. Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla reprezentantek Hiszpanii, które objęły dwubramkowe prowadzenie. W 4 minucie bramkę na 1:2 zdobyła Karolina Siódmiak, a już w 7 minucie powinno być 2:2, jednak Karolina Kudłacz nie wykorzystała rzutu karnego. Pierwszy bramkowy remis miał miejsce, chwilę później po bramce wspomnianej Kudłacz.Po kolejnych czterech minutach biało-czerwone przegrywały już różnicą dwóch bramek 3:5. Dopiero w 18 minucie udało się dojść Hiszpanię na jedną bramkę 6:7. po rzucie Kudłacz. Kilkanaście minut później Alina Wojtas kapitalnym rzutem z drugiej linii doprowadziła do kolejnego wyrównania.Następnie Polki straciły dwie bramki, ale niedługo później udało się dogonić rywalki i już do przerwy trwała zażarta walka. Efektem tego był remis po 30 minutach 11:11.Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie dla podopiecznych Kima Rasmussena, które już w 35 minucie prowadziły dwiema bramkami, po ładnej akcji, którą wykończyła skutecznie Monika Stachowska 14:12 dla Polek.Niestety, rozdrażnione rywalki potrzebowały, zaledwie trzech minut, aby wyjść znów na prowadzenie, tym razem 14:15. Hiszpanki nie zwalniły już tempa, przeciwnie grały zdecydowanie skuteczniej tak w defensywie, jak i ataku.W 45 minucie było 15:18, a po kolejnych dwóch minutach 15:20. Był to kluczowy moment meczu.Grające ambitnie Polki w ostatnim kwadransie robiły, co mogły, aby odrobić straty, niestety Hiszpanki dzisiejszego wieczoru były poza zasięgiem. Mecz ostatecznie zakończył się porażką 20:26.Kolejna szansa na zdobycie dwóch punktów, we wtorek, kiedy Polki zmierzą się z bardzo groźną Angolą.   MŚ Serbia 2013 / grupa C / 2. seria spotkań:PARAGWAJ – ANGOLA 12:37 (7:18)HISZPANIA – POLSKA 26:20 (11:11)POLSKA: Gapska, Wysokińska – Koniuszaniec 1, Migała, Grzyb 1, Jochymek, Stachowska 1, Kulwińska 1, Niedźwiedź 4, Kudłacz 4, Wojtas 3, Byzdra 4, Szwed-Orneborg, Semeniuk-Olchawa, Stasiak, Siódmiak 1.