Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Energiczne pierwsze starcie

Autor Artur Rutkowski 29 Października 2013 godz. 13:26
W środę 30 października w lubelskiej hali Globus dojdzie do starcia miejscowego MKS-u z koszalińskim AZS-em. Będzie to pojedynek mistrza Polski z brązowymi medalistkami ubiegłego sezonu. Emocji z pewnością nie zabraknie.

Ostatnie siedem dni było tygodniem zmian w obu zespołach. Obie drużyny zmieniły swoje nazwy, ze względu na pozyskanie nowych sponsorów. Gospodynie spotkania zasilił Selgros, natomiast koszalinianki sponsorować będzie Energa.

 

Dodatkowo, lublinianki zmieniły szkoleniowca. Jutro po raz pierwszy na ławce trenera MKS usiądzie jedna z legend polskiego szczypiorniaka Sabina Włodek.

Natomiast kibice MKS-u będą mogli kolejny raz podziwiać niesamowite interwencje Izabeli Czarnej. MKS w obecnym sezonie, znowu zajmuje miejsce w czołówce. Dotychczas Selgros odniósł pięć zwycięstw, a  przegrał zaledwie raz. Starcie z Energą AZS będzie ostatnim sprawdzianem MKS-u Selgros przed niedzielną, prestiżową rywalizacją w Lidze Mistrzyń z FTC Rail-Cargo Budapeszt.

 

Statystyka spotkań pomiędzy AZSem, a ich środowym rywalem jest nieubłagana. W 30 meczach koszalinianki wygrały zaledwie raz w finale Pucharu Polski, raz zremisowały, pozostałe 28 meczów przegrały.

Obecny sezon dla akademiczek jest póki co niezbyt udany. W siedmiu meczach udało się wygrać zaledwie dwukrotnie i to z niezbyt silnymi drużynami z Olkusza i Chorzowa, pozostałe mecze AZS kończył jako przegrany. Jednak ostatnie mecze z Vistalem i Zagłębiem pokazały możliwości drzemiące w koszalińskim zespole. 

 

Trzymajmy kciuki za koszalinianki. Przy odrobinie szczęścia, może uda się wygrać środowy mecz i odwrócić złą kartę z początku sezonu. Rozpoczęcie spotkania zaplanowano na godzinę 18:00

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Mistrzynie zdecydowanie lepsze

Artur Rutkowski - 30 Października 2013 godz. 19:46
Zespół prowadzony przez Reidara Moistada przegrał kolejny mecz, tym razem z mistrzyniami kraju zawodniczkami MKS Selgros Lublin 24:33. Po groźnej kontuzji w spotkaniu w Lublinie zagrała Sylwia Matuszczyk. Mecz rozpoczął się od bramki powracającej po kontuzji koszalińskiej obrotowej Sylwii Matuszczyk, chwilę później na 2:0 wynik podwyższyła Joanna Załoga. W 3 minucie swoją drugą bramkę w meczu rzuciła również Załoga (3:1). Od momentu straty trzeciej bramki do głosu zaczęły dochodzić gospodynie, które rzuciły siedem goli z rzędu! (3:8). Serię przerwała Załoga, trafiając z rzutu karnego.   Przez kolejne minuty trwała wyrównana gra, a od 20 minuty straty zaczęły odrabiać akademiczki. W 23 minucie udało się dojść do lublinianek na dwie bramki 9:11, po rzucie Marty Dąbrowskiej. Wyrównana końcówka pierwszej połowy zakończyła się trafieniem Sylwii Matuszczyk. Do przerwy gospodynie wygrywały 13:16.   W pierwszych sześciu minutach po zmianie stron MKS trafił trzy bramki, nie tracąc przy tym ani jednej, co pozwoliło zwiększyć prowadzenie do sześciu goli. Niestety w kolejnych minutach przebieg gry się nie zmieniał, a przewaga nieustanie rosła. Na 10 minut przed ostatnią syreną było już 20:28, chwilę później pierwszą bramkę w meczu zdobyła Jenifer Winter.   Końcówka spotkania nie przyniosła żadnego zrywu w wykonaniu koszalińskiego zespołu, przyniosła za to ostateczną porażkę akademiczek. Wynik chwilę przed końcową syreną na 24:33 ustaliła Sylwia Matuszczyk. Warto podkreślić, że w grze Sylwii nie było widać braków. Po przebytej groźnej kontuzji koszalinianka grała na pełnych obrotach.   Najwięcej, bo aż dziewięć bramek dla akademiczek zdobyła Joanna Załoga.