„Kiedy jednostka gra jakąś rolę, oczekuje od obserwatorów, że wrażenie, jakie pragnie w nich wywołać, odbiorą zgodnie z jej zamysłem.”
Najprostszym przykładem potwierdzającym ten cytat będzie gra aktorów. Osoba, która wciela się w rolę jakiegoś bohatera w filmie, czy w teatrze, chce jak najwierniej oddać jego osobowość, uczucia.. Pragnie, aby widownia utożsamiała się z jego postacią, współczuła jej, przeżywała emocję razem z nią. Także w życiu codziennym można spotkać przypadki ogrywania „roli”. Wiele osób zakłada „maskę”, udając, kogoś, kim nie są, lub coś, czego naprawdę nie chcą, nie czują.. Niejednokrotnie zdenerwowała mnie pewna rzecz bądź osoba i choć miałem ochotę o tym komuś powiedzieć, krzyknąć.. Zostawiłem to w sobie. Udawałem, że wszystko jest w porządku, „nałożyłem” swego rodzaju „maskę”. Wiele osób tłumi w sobie emocje, nie mówiąc, co naprawdę czują, czy uważają. Jest wiele przypadków, gdy po prostu lepiej jest uniknąć tematu, udając, że jest wszystko dobrze, zamiast robić z siebie „ofiarę”.
Ludzie mają skłonność do wyolbrzymiana swojej pracy. Często, aby podkreślić trud, jaki włożyli w daną czynność dramatyzują opisując jak ciężko musieli pracować, aby ją wykonać. Przykładem może być chociażby student, który ma do napisania pracę na dany przedmiot. Zamiast powiedzieć np. „napisanie pracy zajęło mi godzinę”, może powiedzieć np., „aby napisać tę pracę musiałem pójść do biblioteki, tam godzinę szukałem odpowiedniej książki, następnie musiałem wracać na nogach godzinę do domu, bo nie było autobusu powrotnego, później siedziałem całą noc pisząc tę pracę, ale w końcu mi się udało”. W tym przykładzie podkreślamy jak bardzo musieliśmy się poświęcić, aby napisać tę pracę, której zrobienie tak naprawdę zajęło nam godzinę.
Często, aby coś osiągnąć „pokazujemy się” w „lepszym lub gorszym świetle”. Osoba, która chce zdobyć pracę wspomina tylko o swoich sukcesach. Nie powiemy przecież np. „zawaliłem ważny kontrakt, dlatego musiałem odejść z firmy”. O wiele lepiej odebrane będą słowa takie jak np. „pragnę rozwijać swoje umiejętności, a to zapewni mi praca w nowej firmie”. Kiedyś, gdy chciałem pojechać na koncert, a wiedziałem, że moi rodzice są temu przeciwni nie siedziałem bezczynnie, zostawiając brudny pokój, przynosząc złe oceny.., lecz pozmywałem naczynia, wyrzuciłem śmieci, pokazywałem otrzymane piątki w szkole.. Krótko mówiąc pokazywałem się w „lepszym świetle”, co za skutkowało tym, że rodzice zgodzili się, na mój wyjazd.
W wielu sytuacjach chcąc uniknąć konsekwencji zatajamy prawdę, nie mówimy jej do końca, bądź po prostu kłamiemy. Jest to o tyle ryzykowne, że gdy inni odkryją naszą intrygę, będzie nam bardzo trudno zdobyć na nowo ich zaufanie. Jednakże są kłamstwa postrzegane lepiej i gorzej przez społeczeństwo. Czym innym jest powiedzieć żonie, że jedzie się w delegację, a tak naprawdę udać się z kolegami np. na mazury, zaś, czym innym będąc gościem na przyjęciu chwalić gospodarza, gdy tak naprawdę uważa się przyjęcie za beznadziejne. Przykładem może być sytuacja, gdy dwóch przyjaciół rozwala witrynę w sklepie, policja łapie jednego, a ten utrzymuję wersję, że wybił tę witrynę sam, biorąc całą winę na siebie. Jeden z przyjaciół chciał się poświęcić, drugi zaś bojąc się konsekwencji nie przyznał się, że także brał udział w tym wykroczeniu. Choć obaj wiedzą, że prawda jest inna, zatajają ją.
W obecnym społeczeństwie można zauważyć, że często idealizujemy nasze czyny, chcemy na siłę wzbudzić czyjś podziw czy zainteresowanie, a także w celu uzyskania własnych korzyści -kłamiemy. Często używamy tych „sposobów”, aby spełnić oczekiwania innych ludzi wobec nas samych. W dzisiejszych świecie, „w którym główne role gramy my sami oraz postacie nas otaczające. Istnieją jednostki, które całkowicie utożsamiają się z graną przez siebie rolą, jak i takie, które zachowują do niej zupełny dystans.”