Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Bartłomiej Kubkowski znów rzucił wyzwanie Bałtykowi

Autor Art, fot. Instagram/Bartłomiej Kubkowski 18 Sierpnia 2025 godz. 12:11
Polski długodystansowy pływak Bartłomiej Kubkowski po raz czwarty podjął próbę zmierzenia się z Morzem Bałtyckim. W nocy z 17 na 18 sierpnia 2025 r., dokładnie o godz. 23:13, wystartował z Kåsebergi w Skanii, by pokonać 170-kilometrową trasę do Mrzeżyna. To kolejny etap jego autorskiego projektu Ultra Baltic Swim, którego celem jest pierwsze w historii przepłynięcie Bałtyku wpław w linii prostej, bez snu, bez dotykania łodzi asekuracyjnej i bez przerw na odpoczynek.

Ultra Baltic Swim 2025 – 170 km bez snu i odpoczynku

Tegoroczna próba zakłada około 60 godzin nieprzerwanego pływania w otwartym morzu. Kubkowski nie może wejść na łódź ani jej dotknąć, a posiłki podawane są mu na długim kiju, by zachować zasady pływania „assisted”. Towarzyszy mu załoga czuwająca nad bezpieczeństwem i nawigacją, ale warunki Bałtyku pozostają bezlitosne: fale, chłód, prądy i ciemność nocy sprawiają, że każdy kilometr to walka z żywiołem i własnym ciałem.

W przeddzień startu sportowiec przyznał, że podchodzi do wyzwania z pokorą i szacunkiem wobec morza, a jego największą motywacją pozostaje pomoc dzieciom chorym na raka. Z chwilą wyruszenia ogłosił kolejną zbiórkę na rzecz Fundacji Cancer Fighters.

Inspiracje i ekstremalne wyczyny innych

Bałtyk bywa świadkiem niezwykłych historii. W tym samym roku Karolina Szczepaniak, 33-letnia polska pływaczka i mistrzyni olimpijska, podjęła próbę przepłynięcia morza w odwrotnym kierunku – z Polski na szwedzką wyspę Öland. Przez 60 godzin walczyła w wodzie o temperaturze spadającej z 21°C do 16°C, przepływając 140 km. Jej celem była zbiórka pieniędzy na protezy dla trojga dzieci urodzonych bez rąk. Do końca wspierały ją podświetlane linie nawigacyjne, pomagające utrzymać rytm w nocy, aż liczba jej ruchów spadła poniżej 50 na minutę.

Trzy wcześniejsze próby Kubkowskiego

2021 – start z Kołobrzegu do Ystad. Po 32,5 godziny i 115 km przerwał z powodu warunków pogodowych.

2022 – przepłynął 116,897 km w 40 godzin, ale znów nie udało się dotrzeć do celu.

2023 – pokonał aż 130 km w 40 godzin. Letnia noc przyniosła… śnieg, a sztorm zakończył zmagania.

Między kolejnymi podejściami nie przestawał trenować. W styczniu 2025 r. ustanowił rekord świata w 24-godzinnym pływaniu na basenie 25-metrowym – 103,58 km bez przerwy.

Zespół wsparcia i cel charytatywny

Kubkowski nie jest sam – wspiera go sztab specjalistów:

Rafał Mazur – mentalny coach,

Damian Wiatrowski – dietetyk,

Bartosz Paszkowski – trener przygotowania motorycznego,

Andrzej Tryniszewski – fizjoterapeuta,

oraz załoga asekuracyjna: Przemysław Zawalich, Maksymilian Wysocki, Stanisław Klimaszewski i Wojciech Rząsa.

W ostatnich trzech latach związane z projektem zbiórki przyniosły już ponad 615 tys. zł. W 2025 r. celem jest zebranie kolejnych 385 tys. zł, co pozwoliłoby przekroczyć próg miliona złotych przeznaczonych na leczenie dzieci chorych na raka.

Ekstremalne warunki – walka z morzem i samym sobą

Ultra Baltic Swim to test nie tylko fizycznej wytrzymałości, lecz także psychicznej odporności. Hipotermia, monotonia, brak snu i ciągła ekspozycja na żywioł sprawiają, że ciało buntuje się z każdą godziną. Ale dla Kubkowskiego kluczowe pozostaje to, by jego wysiłek przełożył się na nadzieję i realną pomoc dla najmłodszych pacjentów onkologicznych.

Nadzieja, która niesie dalej

Bartłomiej Kubkowski, obok sportowej kariery pracujący także jako konsultant biznesowy i trener mentalny, od dziecka związany był z wodą – zaczynał w klubie Medyk w Giżycku, a już jako nastolatek przepłynął jezioro Niegocin i inne mazurskie akweny. Dziś wykorzystuje swoje umiejętności nie tylko do przesuwania granic ludzkiej wytrzymałości, lecz przede wszystkim do pomagania najbardziej potrzebującym.

Czwarta próba przepłynięcia Bałtyku trwa. Niezależnie od jej wyniku, Kubkowski pokazuje, że odwaga i determinacja mogą iść w parze z empatią. Jak podkreślają organizatorzy: „Bartek płynie tak, jak dzieci walczą z rakiem – do końca.”

Czytaj też

Bartłomiej Kubkowski pokonał już ponad 140 km! Meta coraz bliżej

Art, fot. Instagram/Bartłomiej Kubkowski - 20 Sierpnia 2025 godz. 4:08
Historia dzieje się na naszych oczach. Bartłomiej Kubkowski, koszalinianin, jeden z najbardziej wytrzymałych pływaków długodystansowych na świecie, właśnie pisze złotymi zgłoskami nowy rozdział w dziejach sportu. Po ponad dwóch dobach w wodzie ma za sobą ponad 140 kilometrów z 170, co oznacza, że pokonał już 68% trasy! Meta coraz bliżej – finał jego wyprawy planowany jest na środowy poranek w Dziwnowie. Rekordzista, który przesuwa granice Kubkowski od lat pokazuje, że słowo „niemożliwe” można wykreślić ze słownika. W 2025 roku ustanowił rekord świata w 24-godzinnym pływaniu, pokonując 103,58 km bez przerwy. Ale dla niego to wciąż za mało – celem nie są puchary ani medale, lecz przekraczanie granic ludzkiej wytrzymałości. Misja: Bałtyk 170 kilometrów samotnego pływania w otwartym morzu to wyzwanie ekstremalne nawet dla największych mistrzów. Zimna woda, wysokie fale, noc bez snu, brak lądu na horyzoncie – to przeciwnicy, których nie da się ominąć. Każdy kilometr to walka, każdy ruch ramion to ból i zmęczenie. „Płynę z serca. Dla innych. I zawsze na 100%” – powtarza Kubkowski. Człowiek w wodzie, człowiek z misją Na co dzień Bartek nie tylko trenuje. Pracuje również jako konsultant biznesowy i sportowy, wspierając firmy, liderów i sportowców w osiąganiu celów. Uczy, że sukces rodzi się z determinacji, cierpliwości i odpowiedniego nastawienia. Jego wyprawy są tego najlepszym dowodem. Zasady Ultra Baltic Swim Wyprawa to część projektu Ultra Baltic Swim. Regulamin jest bezlitosny: 170 km bez snu, żadnego dotykania łodzi asekuracyjnej, posiłki podawane na specjalnym kiju, żadnego wspomagania sprzętowego. To nie tylko próba fizyczna – to test psychicznej odporności. Próby i porażki, które prowadziły do dziś To już czwarta próba przepłynięcia Bałtyku: 2022: start z Kołobrzegu – 115 km w 32,5 godziny, przerwane przez pogodę, 2023: ze Szwecji – 116,7 km w 40 godzin, znów pogoda, 2024: start z Mrzeżyna – 71,6 km w 19 godzin, zatrzymany przez chorobę morską i prądy, 2025: obecna próba – rekordowa, najdłuższa i… jak wiele wskazuje, zwycięska. Wymiar charytatywny Każda próba Bartka to nie tylko sport. To pomoc dzieciom walczącym z nowotworami. Tegoroczny cel to milion złotych na rzecz podopiecznych Fundacji Cancer Fighters. W poprzednich latach Kubkowski zebrał już ponad 615 tysięcy złotych. „Dla mnie to 60 godzin walki. Dla nich – miesiące i lata zmagań z chorobą” – podkreśla. LINK DO AKCJI  TUTAJ Meta w Dziwnowie – chwila historyczna Choć pierwotnie planowano, że celem będzie Mrzeżyno lub Kołobrzeg, ostatecznie względy bezpieczeństwa zdecydowały, że meta wyznaczona jest w Dziwnowie. To tam, między godziną 5:00 a 8:00 rano, sportowiec powinien postawić stopy na polskim brzegu. Jeśli mu się uda, zostanie pierwszym człowiekiem w historii, który przepłynął Bałtyk wpław na pełnej trasie 170 km. Granica, której nikt nie przekroczył Koszalinianin płynie. A wraz z nim płynie nadzieja, inspiracja i wiara, że nawet największe marzenia można urzeczywistnić.  relację na żywo można śledzić na stronie: ultrabalticswim.pl Wsparcie zbiórki charytatywnej dostępne jest  [TUTAJ]. To nie jest już tylko sport. To historia pisana ramionami człowieka w wodzie.

Bartłomiej Kubkowski ustanawił rekord świata w 24-godzinnym pływaniu!

Art, fot. Tomasz Klimczyk - 19 Stycznia 2025 godz. 14:55
W koszalińskim aquaparku Bartłomiej Kubkowski dokonał historycznego wyczynu, pokonując w ciągu 24 godzin dystans 103 kilometrów i 580 metrów. Tym samym pobił dotychczasowy rekord świata należący do Maartena van der Weijdena, mistrza olimpijskiego z Holandii, który w 2008 roku przepłynął 102,8 km. Nowy rekord świata Kubkowski w ciągu doby przepłynął aż 4143 długości 25-metrowego basenu. Jego wynik – poprawiony o 780 metrów w stosunku do poprzedniego rekordu – ustanowił nowe standardy w pływaniu długodystansowym i zapisał się w historii sportu. – Ciężko pracowałem, aby zdobyć ten rekord. Marzyłem o tym i wiedziałem, że jeśli dam z siebie wszystko, to będzie możliwe. W połowie dystansu czułem już, że się uda – przyznał zmęczony, ale szczęśliwy pływak. Wsparcie i podziękowania Nowy rekordzista świata podziękował wszystkim, którzy kibicowali mu podczas tego niebywałego wyzwania: – Dziękuję wam, że byliście i mnie wspieraliście. Nie sądziłem, że ktoś będzie chciał oglądać gościa pływającego w kółko przez 24 godziny. Przed nami Bałtyk! – powiedział tuż po wyjściu z basenu. Bartłomiej Kubkowski zapowiedział, że za pół roku spróbuje przepłynąć Bałtyk wpław, kontynuując swoją misję sportową i charytatywną. Próba pełna wyzwań Rekord świata w 24-godzinnym pływaniu to efekt ponad roku intensywnych przygotowań. Jak podkreślił jego trener, Wojciech Rząsa: – 24 godziny w wodzie to nie są przelewki. To wielki sukces Bartka i całej naszej ekipy.  Cel sportowy i charytatywny Wydarzenie miało nie tylko wymiar sportowy, ale także charytatywny. Podczas próby prowadzona była zbiórka na rzecz fundacji Cancer Fighters, która wspiera dzieci chore onkologicznie. Zbiórka trwa do północy, a sam pływak zachęca do włączenia się w akcję: – Pamiętajcie, że każdy gest ma znaczenie. Zbiórka dla małych wojowników trwa do końca dnia! Gratulujemy Bartłomiejowi Kubkowskiemu i czekamy na jego kolejne sukcesy, zarówno w sporcie, jak i na polu charytatywnym!          

Bartłomiej Kubkowski: Pierwszy na świecie człowiek, który zamierza przepłynąć Bałtyk

Ala - 26 Sierpnia 2024 godz. 11:16
Dzisiaj, w poniedziałek o 5:45 nad ranem Bartłomiej Kubkowski po raz kolejny podjął próbę przepłynięcia morza Bałtyckiego wpław. W tym roku dystans ten rozpoczyna się w Polsce. (Mrzeżyno), a kończy w Szwecji Podczas próby, pływak zbiera pieniądze dla podopiecznych Fundacji Cancer Fighters. Relacja z próby jest dostępna na Instagramie Bartłomieja. instagram.com/b.kubkowski Fot. FB Bartłomiej Kubkowski Plan jest ambitny. Do zebrania jest okrągły milion złotych. Jak podkreśla Bartłomiej Kubkowski  „dla pływającego to zaledwie 60 godzin wysiłku, ale dla małych wojowników i ich rodzin, to miesiące, a nawet lata walki z nowotworem”. Tak tuż przed startem na swoim Instagramie wypowiadał się Kubkowski. W planie jest przepłynięcie całego Morza Bałtyckiego z Polski do Szwecji. To zadanie będzie wymagało nie tylko niezwykłej wytrzymałości, ale również niebywałej odwagi i determinacji. Oto co nas czeka:  60 godzin nieprzerwanego pływania 170 km pokonane w linii prostej Brak możliwości dotykania łodzi asekuracyjnej Konsumpcja posiłków podawanych na specjalistycznym kiju Jest to gigantyczne wyzwanie, ale nie jesteśmy tutaj sami. W zeszłym roku, z Waszą nieocenioną pomocą, zebraliśmy ponad 300 tysięcy złotych dla naszych bohaterskich maluchów. W tym roku jednak stawiamy poprzeczkę znacznie wyżej i dążymy do osiągnięcia celu miliona złotych. Dla pływającego to zaledwie 60 godzin wysiłku, ale dla naszych małych wojowników i ich rodzin, to miesiące, a nawet lata walki z nowotworem. Wasze udostępnienia, komentarze i reakcje będą miały olbrzymie znaczenie. Wspólnie musimy wytworzyć synergię i moc, która pozwoli zamknąć nam tę zbiórkę! Relacja z próby jest dostępna na Instagramie Bartłomieja. instagram.com/b.kubkowski link do zrzutki:  https://www.siepomaga.pl/baltic-swim?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR1GCIBAJLCZUU7l57fBmGsaeYL5dgECK56c35ivdiHl3_vXlLEbmytJAuU_aem_YDCUiddI8Ict1Q7XN9K3Ug&ai= Fot. FB Bartłomiej Kubkowski

Bartłomiej Kubkowski po raz trzeci w życiu próbuje przepłynąć Bałtyku wpław

Art za FB - 10 Lipca 2024 godz. 8:23
"Już za miesiąc ruszam zrealizować swój największy życiowy cel. Przepłynąć wpław całe Morze Bałtyckie ze Szwecji do Polski. Przede mną trasa 170km. Bałtyk to jeden z trudniejszych akwenów na świecie ze względu na zmienne warunki. Fale, temperatura wody, ruch statków na wodzie. Wierzę i czuję, że to jest ten moment, na który pracowałem przez ostatanie lata. Jestem przygotowany jak nigdy" poinformowal w social mediach Bartłomiej Kubkowski. I dopisał: "Oczywiście jak co roku zbieramy pieniądze na małych wojowników z fundacji  cancer FIGHTERS , którzy każdego dnia toczą walkę z chorobą nowotworową. To właśnie dzięki Wam ta wyprawa jest tak piękna, i to Wy tworzycie razem ze mną część tej historii. To będzie rekordowa zbiórka".   Przypomnijmy, Kubkowski w sierpniu 2022 roku po raz pierwszy podjął się misji przepłynięcia Bałtyku. Wówczas przerwał po 32 godzinach. Powodem były niesprzyjające prądy, które sprawiły, że mimo wysiłku Polak był w tym samym miejscu przez kilka godzin.  Przed rokiem podjął kolejna próbę. Tym razem płynął w odwrotną stronę – ze Szwecji do Polski, a dokładnie do Kołobrzegu. Po 40 godzinach musiał przerwać. – Dzień dobry kochani, jestem po 40 godz. walki z Bałtykiem. Niestety 2:0 dla niego, ale ja się nie poddaję. W 2024 roku na pewno mnie tutaj znowu zobaczycie i zrobię wszystko, żeby ten cel zrealizować. — powiedział Kubkowski za pośrednictwem Instagrama.  I jak widać słowa dotrzymał! Dodajmy, że ubiegłorocznej wyprawie towarzyszył szczytny cel. Chodziło o zbiórkę o pomoc osobom zmagającym się z rakiem. Przez 40 godzin, które Kubkowski spędził w wodzie, udało się zebrać 280 tysięcy złotych, i zostały przekazane na rzecz fundacji Cancer Fighters, która pomaga chorym.