Po marcowej waloryzacji kwota świadczenia wynosi 6589,67 zł miesięcznie. Choć liczby mogą wydawać się jedynie statystyką, za każdą z nich stoi wyjątkowy człowiek – często cichy bohater codzienności.
Lwia część to kobiety
Wśród 180 osób otrzymujących świadczenia honorowe w regionie, aż 164 to kobiety. To pokolenie matek, babć, opiekunek, które w cieniu wielkich wydarzeń historii dbały o rodziny, domy i wspólnoty. Ich życie to często opowieść o sile, którą trudno wyrazić słowami – siła, która mimo wojennych zawieruch, przesiedleń czy biedy nie gasła.
Dwie najstarsze mieszkanki regionu – 107-letnie kobiety – są podopiecznymi szczecińskiego oddziału ZUS. Każdy rok ich życia to kolejna karta historii regionu i kraju. Najstarszym mężczyzną objętym świadczeniem w Koszalinie jest natomiast 104-letni senior, urodzony w 1920 roku – być może jeden z ostatnich żyjących świadków odzyskania przez Polskę niepodległości.
ZUS pamięta o stulatkach z urzędu
Co ważne, świadczenie honorowe przyznawane jest z urzędu – oznacza to, że osoby uprawnione, które już otrzymują emeryturę czy rentę, nie muszą składać żadnych dodatkowych wniosków. ZUS, KRUS czy inne odpowiednie instytucje same wydają decyzję o przyznaniu tego wyjątkowego dodatku.
To mały, ale ważny gest administracji publicznej – dowód, że pamiętamy o naszych najstarszych obywatelach i szanujemy ich długie życie.
Dla tych, którzy nie mają emerytury – jest droga przez wniosek
Zdarza się, że osoba, która skończyła sto lat, nie pobiera żadnej emerytury czy renty. W takim przypadku świadczenie honorowe również może być przyznane – ale wymaga to złożenia wniosku w ZUS. Warunkiem jest m.in. polskie obywatelstwo i zamieszkanie w Polsce przez co najmniej 10 lat po ukończeniu 16. roku życia.
To ważne, by bliscy seniorów wiedzieli o tej możliwości – i pomogli im, gdy trzeba. W ten sposób możemy okazać naszym najstarszym sąsiadom i krewnym troskę i wdzięczność.
Wdzięczność w ciszy
Świadczenie honorowe nie trafi na pierwsze strony gazet. Nie towarzyszy mu fanfara ani blask reflektorów. Ale dla tych, którzy je otrzymują – i ich rodzin – to cichy, ale ważny znak: że ich obecność, ich życie i ich wkład nie są zapomniane.
W świecie, który pędzi naprzód, warto czasem zatrzymać się i spojrzeć na tych, którzy byli tu przed nami. Bo to na ich ramionach budowaliśmy naszą teraźniejszość.