- Jestem bardzo szczęśliwy. Myślę, że cała zachodniopomorska publiczność czekała na ten moment wiele lat. Ten teatr nam wszystkim się należał. Kiedy okazało się, że w unijnej perspektywie 2014-2020 nie bardzo można finansować kulturę, długo przekonywałem Komisję Europejską, że warto zmienić te zapisy. Mam nadzieje, że to miejsce będzie tętniło życiem i będzie licznie odwiedzane przez mieszkańców Pomorza Zachodniego i gości. O tym jakim zainteresowaniem cieszy się rozbudowany Teatr Polski, świadczy ilość sprzedanych biletów. W ciągu dwóch tygodni to już siedem tysięcy – mówił marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
- Chcemy Państwu pokazać teatr od nowa, od początku. Teatr, który rozpoczyna swoją nową drogę artystyczną z nadzieją, że stanie się on miejscem szczególnym, wyjątkowym pod wieloma względami i przyniesie chlubę sztuce, ale też sprawi, że szczecinianie będą z niego dumni – mówił Adam Opatowicz, dyrektor Teatru Polskiego w Szczecinie.
Na spotkaniu z mediami obecny był również Krzysztof Materna, który współpracuje z Teatrem Polskim w Szczecinie. - Jestem w nowoczesnym, świetnie wyposażonym obiekcie, co nie tylko nobilituje widza, ale daje mu prawdziwą przyjemność i świadomość, że jest w Europie. To jest poczucie dumy i godności dla całego miasta. To obiekt, który nie tylko będzie służył jako wspaniałe miejsce i świątynia sztuki, ale tutaj ludzie po prostu będą się spotykali – zaznaczał.
Przebudowa objęła przywrócenie pierwotnego wyglądu teatru, wybudowanego w latach 1928-1929 według projektu architekta Adolfa Thesmachera. Metamorfozę przeszedł główny trzon budynku, a istniejąca Duża Scena została w całości wyremontowana, zmianie uległ obecny układ widowni, zachowane zostały jednak elementy historyczne sceny, m.in. sznurownia czy ręczna kurtyna. Na parterze budynku utrzymana została funkcja teatru – sceny kabaretowej.
W ramach rozbudowy powstała zupełnie nowa część kompleksu teatralnego. Jest to konstrukcja żelbetonowa, a w strukturze obiektu szeroko wykorzystane zostało szkło (szklane ściany osłonowe, świetliki i drzwi wejściowe). Także zewnętrzny tambur sali szekspirowskiej, we foyer został wykonany z w pełni przeszklonych modułów. Projekt założył maksymalne wpisanie nowego budynku w rzeźbę terenu. Są też garderoby, wielofunkcyjna sala prób, pracownie i magazyny teatralne na rekwizyty, pomieszczenia administracyjne.
Po przebudowie i rozbudowie teatr ma pięć nowoczesnych scen. Pod względem możliwości oraz rozwiązań technologicznych, które będą wykorzystywane w trakcie spektakli i innych wydarzeń, teatr wyprzedza swoje czasy. W nowej części obiektu – z wejściem od ulicy Jana z Kolna - są: Scena Szekspirowska (na 549 miejsc), Scena Włoska (na 508 miejsc) i Scena Kameralna (120 miejsc).
Scena główna czyli Scena Włoska, pudełkowa, zostanie wykorzystana do produkcji spektakli muzycznych, musicali, wielkich inscenizacji, a nawet przedstawień w 3D. To miejsce z orkiestronem, platformą obrotową i nagłośnieniem. - Ta scena jest pod wieloma względami wyjątkowa. Z każdego miejsca na widowni jest świetna widoczność i akustyka - podkreślał dyrektor Adam Opatowicz.
Wielka klasyka polska i europejska wystawiana będzie na Scenie Szekspirowskiej. To miejsce z dużymi możliwościami technologicznymi i amfiteatralnie zaprojektowaną widownią, zasiadającą na trzech poziomach: parterze i dwóch piętrach balkonów, architektonicznie nawiązuje do sceny elżbietańskiej londyńskiego Teatru Globe. - Dolną widownię, parterową, mamy na podnośnikach i możemy regulować nie tylko wysokość na której będą fotele, ale możemy doprowadzić do sytuacji, kiedy foteli w ogóle nie będzie i stanie tu scena, na której będzie można grać przedstawienia oglądane tylko z widowni balkonowej. To będzie dawało niezwykłe możliwości inscenizacyjne - mówił dyrektor.
Najmniejszą sceną w nowej części teatru, z nowoczesnym wyposażeniem i z widownią, którą można różnie zaaranżować, jest Scena Kameralna.
Z kolei w zabytkowym budynku teatru – z wejściem od ulicy Swarożyca - są dwie sceny: Scena im. Jana Banuchy (na 236 miejsc) oraz Scena Świętokradców Parafii Czarnego Kota Rudego (na 80 miejsc).
Scena im. Jana Banuchy - klasyczna, pudełkowa. Jej patronem jest scenograf i kostiumograf, który był bardzo związany ze Szczecinem, a uważany jest za jednego z najwybitniejszych scenografów polskich XX wieku. – Mieliśmy jedną dużą inwestycję, jednego wykonawcę, natomiast formalnie realizowaliśmy dwa osobne projekty unijne. Jeden to budowa nowej części, a drugie działanie to rewitalizacja części historycznej. To tutaj będziemy pokazywali największe nazwiska, które grały na szczecińskich scenach. Także tutaj została zachowana tradycyjna technologia, na linach, tak żeby następne pokolenia wiedziały jak wyglądał teatr sto lat temu – opowiadał marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
Scena kabaretowa, która na początku tego roku obchodziła swoje 26. urodziny, to Klub Świętokradców Parafii Czarnego Kota Rudego. Spektakle na niej nawiązują klimatem zarówno do francuskich kabaretów literackich, jak też twórczości artystów krakowskiej Piwnicy pod Baranami czy najlepszych polskich kabaretów sprzed kilku dekad.
W budynku Teatru Polskiego można także podziwiać wystawę „Europejski plakat teatralny i kabaretowy od końca XIX wieku do lat 30. XX wieku z kolekcji Muzeum Etnografii i Przemysłu Artystycznego Instytutu Etnologii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy we Lwowie”. To kilkadziesiąt plakatów reklamowych, m.in. przedstawień teatralnych, filmów, spektakli baletowych, oper, kabaretów, a nawet balów maskowych i pokazów gimnastyki. Wśród artystów, którzy są autorami prac, znaleźli się m.in. Henri de Toulouse-Lautrec, Alfons Mucha, Tadeusz Gronowski, Jules Cheret. Jednym z najsłynniejszych plakatów jest ten autorstwa Alfonsa Muchy do sztuki „Gismonda” w 1894 roku. Ekspozycja będzie prezentowana do 30 listopada 2023 roku.
Repertuar Teatru Polskiego w Szczecinie dostępny na stronie: https://www.teatrpolski.eu/
Rozbudowa teatru została zrealizowana w oparciu o projekt Atelier Loegler Architekci z Krakowa. Generalnym wykonawcą, wyłonionym w przetargu, była firma BUDIMEX S.A. Całkowita wartość inwestycji, wspartej Funduszami Europejskimi, to ponad 218 mln zł.