- Budżet jest historycznie niebezpieczny. Miasto jest zadłużone po sufit - powiedziała Anna Mętlewicz, przewodnicząca klubu radnych PIS. - Mamy duże i nowoczesne obiekty, na miarę wielkich miast.
Problemem jest to, że musimy je teraz utrzymywać. Wszyscy wiemy, że trzeba oszczędzać. I inne miasta, nawet Warszawa tak robąi. A Koszalin? Koszalin jest pięknie oświetlony i będzie miał sylwestra... Rozumiem, że kampania wyborcza się rozpoczyna... Chcę też zwrócić uwagę, że za chwilę pojawią się uchwały podwyżkowe: za śmieci, za wodą itd. Jako klub radnych PIS nie poprzemy tego budżetu, ale i nie będziemy przeciwni - dodała.
Marek Reiholz, przewodniczący klubu Wspólny Koszalin wypowiedział się także w imieniu radnych niezrzeszonych: "To budżet na trudne czasy. Na przetrwanie, ale nie za wszelką cenę. Zadłużenie jest do udźwignięcia. Poprzemy budżet - zadeklarował.
Sebastian Tałaj, szef Klubu Koalicji Obywatelskiej stwierdził: 'Budżet od strony technicznej jest skonstruowany poprawnie. Apelowaliśmy, by w tak ciężkich czasach podchodzić bardzo ostrożnie do każdej inwestycji. Byliśmy przeciwni budowie drogi i płacy rekreacyjnego na Górze Chełmskiej. My tego budżetu nie poprzemy - dodał.
- To rzeczywiście budżet historyczny, a nawet histeryczny - powiedziała radna Dorota Chałat (KO). - Jako radni, jako koszalinianie się niepokoimy. Zadłużenie wynoszące 70 procent w stosunku do dochodów powoduje ten niepokój. Za wykonanie, za realizację tego budżetu odpowiadać będzie pan, panie prezydencie - stwierdziła.
Prezydent Jedliński odpowiadał radnym: Idę do filharmonii kolejka. Idę do aquaparku, do sauny, a tam pełno. Nasze obiekty są wykorzystywane przez mieszkańców. Ostatnią, dosłownie ostatnią działkę uzbrojoną w strefie ekonomicznej sprzedamy w lutym. Bezrobocie w Koszalinie to 4,8%. Jedna trzecia świątecznego oświetlenia ubiegłorocznego i to podłączone do opłacanego ryczałtem oświetlenia rzeczywiście robi wrażenie. Zorganizowanie takiego jarmarku jak przed pandemią na rynku to minimum 200 tysięcy złotych. Dlatego zrezygnowaliśmy z jego organizacji. Oszczędziliśmy. Odnosząc się do niepotrzebnych inwestycji na Górze Chełmskiej, to otrzymaliśmy na nie środki zewnętrzne. Jak zrezygnujemy, zapłacimy odszkodowania i zwrócimy otrzymane środki. A po nie - zapewniam - stoi kolejka. Co ważne: w trakcie procedury budżetowej nie została zgłoszona żadna poprawka.
Następnie radna Mętlewicz poprosiła o przerwę. Po przewie okazało się, że radni klubu PIS podzielili się głosami (Andrzej Jakubowski i Mariusz Nastarowski byli "za") i budżet zyskał 12 głosów poparcia. 4 radnych się wstrzymało od głosu, a radni KO zagłosowali przeciw.