Koszalin, Poland
wydarzenia

Koszalin ma budżet na 2023 rok

Autor Ala, fot. UM Koszalin 15 Grudnia 2022 godz. 12:13
128 mln złotych deficytu i zadłużenie na koniec 2023 roku wynoszące ponad 425 mln złotych przeraziło radnych, którzy bardzo krytycznie podeszli do sporządzonego przez Piotra Jedlińskiego, prezydenta Koszalina projektu budżetowej uchwały. Ostatecznie głosami klubu radnych Wspólny Koszalin, niezrzeszonych i części radnych klubu PIS budżet został przyjęty.

- Budżet jest historycznie niebezpieczny. Miasto jest zadłużone po sufit  - powiedziała Anna Mętlewicz, przewodnicząca klubu radnych PIS. - Mamy duże i nowoczesne obiekty, na miarę wielkich miast.

Problemem jest to, że musimy je teraz utrzymywać. Wszyscy wiemy, że trzeba oszczędzać. I inne miasta, nawet Warszawa tak robąi. A Koszalin? Koszalin jest pięknie oświetlony i będzie miał sylwestra... Rozumiem, że kampania wyborcza się rozpoczyna... Chcę też zwrócić uwagę, że za chwilę pojawią się uchwały podwyżkowe: za śmieci, za wodą itd. Jako klub radnych PIS nie poprzemy tego budżetu, ale i nie będziemy przeciwni - dodała.

Marek Reiholz, przewodniczący klubu Wspólny Koszalin wypowiedział się także w imieniu radnych niezrzeszonych: "To budżet na trudne czasy. Na przetrwanie, ale nie za wszelką cenę. Zadłużenie jest do udźwignięcia. Poprzemy budżet - zadeklarował.

Sebastian Tałaj, szef Klubu Koalicji Obywatelskiej stwierdził: 'Budżet od strony technicznej jest skonstruowany poprawnie. Apelowaliśmy, by w tak ciężkich czasach podchodzić bardzo ostrożnie do każdej inwestycji. Byliśmy przeciwni budowie drogi i płacy rekreacyjnego na Górze Chełmskiej. My tego budżetu nie poprzemy - dodał. 

- To rzeczywiście budżet historyczny, a nawet histeryczny - powiedziała radna Dorota Chałat (KO).  - Jako radni, jako koszalinianie się niepokoimy. Zadłużenie wynoszące 70 procent w stosunku do dochodów powoduje ten niepokój. Za wykonanie, za realizację tego budżetu odpowiadać będzie pan, panie prezydencie  - stwierdziła. 

Prezydent Jedliński odpowiadał radnym: Idę do filharmonii kolejka. Idę do aquaparku, do sauny, a tam pełno. Nasze obiekty są wykorzystywane przez mieszkańców. Ostatnią, dosłownie ostatnią działkę uzbrojoną w strefie ekonomicznej sprzedamy w lutym. Bezrobocie w Koszalinie to 4,8%. Jedna trzecia świątecznego oświetlenia ubiegłorocznego i to podłączone do opłacanego ryczałtem oświetlenia rzeczywiście robi wrażenie. Zorganizowanie takiego jarmarku jak przed pandemią na rynku to minimum 200 tysięcy złotych. Dlatego zrezygnowaliśmy z jego organizacji. Oszczędziliśmy. Odnosząc się do niepotrzebnych inwestycji na Górze Chełmskiej, to otrzymaliśmy na nie środki zewnętrzne. Jak zrezygnujemy, zapłacimy odszkodowania i zwrócimy otrzymane środki. A po nie - zapewniam - stoi kolejka. Co ważne: w trakcie procedury budżetowej nie została zgłoszona żadna poprawka. 

Następnie radna Mętlewicz poprosiła o przerwę. Po przewie okazało się, że radni klubu PIS podzielili się głosami (Andrzej Jakubowski i Mariusz Nastarowski byli "za") i budżet zyskał 12 głosów poparcia. 4 radnych się wstrzymało od głosu, a radni KO zagłosowali przeciw. 

Czytaj też

Ponad miliard złotych do podziału. Co naprawdę mówi projekt budżetu Koszalina na 2026 rok?

eWok, fot. archiwum - 17 Grudnia 2025 godz. 9:39
Koszalin wchodzi w 2026 rok z budżetem, który – jeśli patrzeć wyłącznie na skalę – robi wrażenie: dochody mają wynieść 1 153 935 000 zł, czyli ponad 1,15 mld zł. Jednocześnie plan zakłada, że wydatki przekroczą dochody o 39 235 203 zł, co oznacza deficyt rzędu ok. 3–4% rocznych wpływów. Dla polityków rządzącej Koalicji Obywatelskiej to ma być dokument „ambitny”, dla opozycji – „bez polotu”. Spór jest typowy, ale w tym przypadku dochodzi jeszcze jeden element: to pierwszy w pełni „autorski” budżet nowych władz (poprzedni był w dużej mierze odziedziczony po poprzednikach). Dlatego warto odłożyć hasła na bok i sprawdzić, co w tym projekcie jest twardą liczbą, a co – opowieścią. Sesja budżetowa już w czwartek. Dochody: z czego miasto będzie żyło? Projekt (wpisany w dokumenty WPF publikowane w BIP) pokazuje klasyczną strukturę samorządowych dochodów: udziały w PIT i CIT, subwencje, dotacje celowe, lokalne podatki i opłaty oraz środki z funduszy krajowych i europejskich. To ważne, bo ta mieszanka jest jednocześnie siłą i ryzykiem: siłą, bo pozwala budować duży budżet mimo ograniczonych podatków lokalnych, ryzykiem, bo część wpływów (dotacje, subwencje, fundusze) jest zależna od decyzji centralnych i harmonogramów programów. W praktyce oznacza to jedno: budżet jest wrażliwy na zmiany „z zewnątrz”, a tempo inwestycji często zależy nie od ambicji miasta, tylko od tego, jak szybko da się domknąć finansowanie i procedury. Wydatki większe o 39 mln. Deficyt – ile wyniesie i czym ma być pokryty? Projekt zakłada deficyt 39 235 203 zł. Z dokumentu wynika, że ma on zostać sfinansowany z trzech źródeł: nadwyżki budżetowej z lat ubiegłych – 19 402 347 zł, wolnych środków – 5 146 000 zł, kredytów i pożyczek – 14 687 000 zł. Istotna informacja politycznie i finansowo: w 2026 roku WPF nie przewiduje finansowania deficytu emisją obligacji. To nie jest ocena „lepiej/gorzej”, raczej sygnał o wybranej ścieżce – miasto stawia na kredyty/pożyczki plus własne zasoby, a nie rynek obligacji. Z perspektywy mieszkańca kluczowe pytanie brzmi: czy 39 mln deficytu to dużo? W samym rozmiarze budżetu – to deficyt umiarkowany, ale jego sens zależy od odpowiedzi na pytanie: czy zadłużamy się po to, by „przejeść”, czy by zbudować i zmodernizować? Tu dochodzimy do inwestycji. Inwestycje i wydatki majątkowe: ile realnie „idzie w beton i rozwój”? W projekcie zapisano łączne wydatki majątkowe (w ujęciu WPF) 163 928 915 zł na przedsięwzięcia inwestycyjne, z czego 136 627 155 zł ma przypadać bezpośrednio na realizację w 2026 roku. To oznacza wyraźny nacisk na inwestycje, choć trzeba pamiętać o dwóch rzeczach: „WPF-owe” kwoty inwestycji często rozkładają się na lata – 2026 jest ważny, ale nie zawsze jest „rokiem finałowym”. Część inwestycji bywa współfinansowana, więc kluczowe są przetargi, wkład własny i płynność. Wymieniane jako najważniejsze zadania (w narracji towarzyszącej projektowi) to m.in.: dokończenie modernizacji strefy ekonomicznej, dokończenie remontu ul. Zwycięstwa (Rokosowo i Śródmieście – do „starego empiku”), budowa centrum przesiadkowego w Jamnie, budowa żłobka, remont dawnego Gimnazjum nr 2 na potrzeby szkoły (ZS nr 12). To zestaw, który da się obronić jako „rozwojowy” (strefa gospodarcza, komunikacja), ale i „usługowy” (żłobek, szkoła). Jednocześnie właśnie na tym polu najłatwiej o zarzut „bez polotu”: jeśli inwestycje są w dużej mierze kontynuacją rozpoczętych tematów, opozycja może mówić o braku nowych, spektakularnych projektów. Tyle że kontynuowanie bywa… finansowo rozsądniejsze niż rozpoczynanie wielu rzeczy naraz. Priorytety w wydatkach bieżących: edukacja i drogi dominują W projekcie widać bardzo czytelny układ priorytetów: oświata: 462 mln zł – pozycja największa, trudna do „cięcia” bez uderzania w usługi publiczne, drogi publiczne: 91 mln zł – sygnał, że infrastruktura ma być widoczna, pomoc społeczna: 77 mln zł – stały, duży koszt wynikający z potrzeb mieszkańców i ustawowych zadań. Te liczby mówią więcej o realiach samorządu niż polityczne hasła: oświata jest budżetowym „kręgosłupem”, a drogi i transport są zwykle tym, co mieszkańcy najszybciej zauważają (i najszybciej rozliczają). Dług: 501 mln na koniec 2026 roku. Czy to bezpieczne? Z dokumentu wynika, że zadłużenie Koszalina na koniec 2026 roku ma wynieść 501 427 474 zł, a relacja długu do dochodów ogółem ma osiągnąć 52,60%. WPF wskazuje, że wskaźniki mieszczą się w granicach określonych przepisami i że prognoza zakłada stopniowe zmniejszanie zadłużenia w kolejnych latach. Tu są dwa „testy rzeczywistości”, które pokażą, czy plan jest stabilny: Koszt pieniądza – nawet jeśli dług jest „bezpieczny” w świetle wskaźników, to wysokie koszty obsługi mogą wypychać z budżetu inne cele. Realizacja inwestycji w czasie – opóźnienia w projektach (zwłaszcza współfinansowanych) potrafią rozjechać plan: rosną koszty, przesuwają się płatności, a wkład własny trzeba „dosypać” tu i teraz. WPF zapowiada też, że w latach 2026–2043 miasto będzie realizować harmonogram spłat rat kapitałowych i odsetek wcześniejszych zobowiązań oraz że nie planuje nowych zobowiązań, które mogłyby zagrozić stabilności finansowej. To brzmi uspokajająco, ale warunek jest prosty: plan musi zostać dowieziony w wykonaniu. „Ambitny” czy „bez polotu”? Spór polityczny sprowadza się do jednego pytania Radny KO Jacek Węgraj ocenia, że to „bardzo dobry, ambitny budżet” z ważnymi inwestycjami i zewnętrznymi środkami, podkreślając też wzrost wydatków na kulturę i edukację. Zastrzega przy tym, że „to nie jest budżet marzeń”, bo miasto nadal musi się zadłużać, ale – według niego – wskaźniki są bezpieczne, a inwestycje (m.in. centrum przesiadkowe, elementy „inteligentnego miasta”) dają powody do umiarkowanego optymizmu. Opozycja z kolei będzie patrzeć na projekt inaczej: czy są w nim przełomowe decyzje, nowe kierunki, odważne priorytety? Jeśli widzi głównie kontynuacje i „niezbędne minimum”, łatwo o etykietę „bez polotu”. W praktyce ten spór można rozstrzygnąć dopiero po odpowiedzi na trzy pytania: Czy inwestycje zostaną wykonane terminowo i bez eskalacji kosztów? Czy deficyt faktycznie przełoży się na trwałe efekty (transport, miejsca pracy, usługi), a nie tylko na „ładne tabelki”? Czy w oświacie i usługach publicznych uda się utrzymać jakość bez spiralnych dopłat i awaryjnych korekt w trakcie roku? Co dalej? Projekt WPF na lata 2026–2043 trafi pod obrady Rady Miejskiej. Po uchwaleniu ma stanowić podstawę realizacji budżetu od 1 stycznia 2026 roku. Dla mieszkańców klucz nie leży już w samych liczbach, tylko w wykonaniu: bo w samorządach „ambicja” najczęściej przegrywa nie z polityką, a z procedurami, przetargami, rosnącymi kosztami i przeciążeniem zadań bieżących.

Koszalin ma budżet na 2022 rok!

Ala - 25 Listopada 2021 godz. 12:11
Dziś radni podjęli - stosunkiem głosów 15 za, 9 przeciw (klub KO) - uchwałę w sprawie zaproponowanego przez prezydenta miasta budżetu na przyszły rok. Wiele emocji wzbudziła umieszczona w budżecie budowa drogi na Górze Chełmskiej. Podczas sesji przed ratuszem odbył się protest mieszkańców dotyczący wstrzymaniu wycinki 337 drzew na Górze Chełmskiej. Uchwała budżetowa znajduje się  tu. Zobacz na co wyda pieniądze Miasto Koszalin w 2021 r. i sprawdź skąd pochodzą pieniądze wydatkowane w tegorocznym Budżet Koszalina. Podczas sesji radni odrzucili wniosek radnych klubu KO  nt. wprowadzenia autopoprawki dotyczącej drogi na Górze Chełmskiej i wstrzymaniu wycinki 337 drzew został odrzucona głosami radnych PiS, Wspólnego Koszalina i części  radnych niezależnych. Radna Dorota Róża Chałat nie mogła zgodzić się z "rzezią drzew" i opanować emocji... Plan drogi dojazdowej wraz z chodnikiem do stadionu: