Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Tomasz Grodzki: Budowa biogazowni, fotowoltaika, elektrownie wiatrowe to bezpieczna przyszłość cieplna i energetyczna

Autor Ala za Senat.gov.pl, Fot. Łukasz Kamiński, Kancelaria Senatu 16 Września 2022 godz. 17:10
Na Politechnice Koszalińskiej odbyło się posiedzenie wyjazdowe Komisji Nadzwyczajnej ds. Klimatu, poświęcone rozwojowi odnawialnych źródeł energii w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem energetyki wiatrowej. W obradach uczestniczył Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki. Posiedzenie zorganizowano w związku z obchodami 100. rocznicy pierwszego posiedzenia Senatu II RP, w ramach których komisje senackie odwiedzają różne regiony Polski, zapoznając się z ich problemami i osiągnięciami. Debatę poprzedziła konferencja prasowa towarzysząca otwarciu wystawy „Senat RP wczoraj i dziś” z udziałem rektor Politechniki Koszalińskiej prof. Danuty Zawadzkiej i wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Anny Bańkowskiej.

Jak przypomniał, marszałek Tomasz Grodzki, Senat jako jedyna instytucja w naszym kraju powołał specjalną komisję ds. klimatu. Senatorowie pierwsi dostrzegli, że kwestie klimatyczne i bezpieczeństwo energetyczne są fundamentalne dla naszego rozwoju, także ze względu na potrzebę pozostawienia przyszłym pokoleniom Polski czystej ekologicznie, zapewniającej obywatelom czyste powietrze.

Danuta Zawadzka: "Miałam odwagę wjechać na samą górę i zapoznać się z trudną pracą budowniczych i serwisantów farm wiatrowych".

Podkreślił, że temu właśnie służy prężnie rozwijająca się na Pomorzu Zachodnim energetyka wiatrowa, mimo nietrafionych decyzji rządowych sprzed kilku lat. Dobrze, że w obecnej sytuacji kryzysu energetycznego, wywołanego m.in. wojną w Ukrainie, w celu zapewnienia naszemu krajowi bezpieczeństwa energetycznego dostrzeżono potrzebę powrotu do odnawialnych źródeł energii. Marszałek Senatu zaapelował do środowisk samorządowych i naukowych Pomorza Zachodniego, aspirującego do pozycji lidera w produkcji energii z wiatru, o zaangażowanie w rozwój energetyki wiatrowej i farm wiatrowych na Bałtyku, który może dać – jak mówił – przysłowiowego „kopniaka w górę” całemu regionowi. „To jest nam potrzebne. Liczę, że to posiedzenie będzie jednym z impulsów poważnego podejścia do energetyki wiatrowej” – przekonywał.

Przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej ds. Klimatu senator Gawłowski podkreślił, że obecny kryzys energetyczny nie jest kryzysem wyłącznie na najbliższą zimę, a politycy muszą to zrozumieć. Przypomniał, że w 2016 r. obecna ekipa rządząca podjęła decyzję hamujące rozwój odnawialnych źródeł energii. W obecnej sytuacji, gdy węgla nie można kupić, a gazu zabraknie, konieczne jest postawienie na energetykę prądową pochodzącą z OZE, przede wszystkim z  wiatru, dlatego rząd musi odblokować budowę farm wiatrowych na morzu. W ocenie senatora energia z wiatru jest najczystsza i najtańsza. „W tej sprawie jest wszystko jasne, a rząd musi to zrobić” – stwierdził przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej ds. Klimatu.

Otwierając posiedzenie, marszałek Tomasz Grodzki dziękował rektor Politechniki Koszalińskiej za udzielenie gościny senatorom. Wyraził przekonanie, że zarówno rozpoczynająca się konferencja naukowa poświęcona energii wiatrowej, podobnie jak debata senacka, będzie miała charakter otwartej dyskusji. Zaapelował, by debatę potraktować jako kolejny impuls w poszukiwaniu nowych  rozwiązań dla farm wiatrowych. Marszałek Senatu wręczył rektor Politechniki Koszalińskiej prof. Danucie Zawadzkiej i wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Annie Bańkowskiej medale senackie, które, jak mówił, mają wartość przede wszystkim symboliczną i są wyrazem uznania dla działających na rzecz dobra wspólnego.

Wiele uwagi uczestnicy spotkania poświęcili protestom społecznym, które towarzyszą inwestycjom w OZE. Xavier Canals, członek Zarządu Uriel Energia mówił, że protesty wynikają głównie z niewiedzy i mitów. Jego zdaniem rzetelna informacja, tłumaczenie, że dana gmina skorzysta na inwestycji, że pieniądze z podatków zostaną przeznaczone na  rozwój infrastruktury, która służy wszystkim mieszkańcom pomaga przekonać ludzi. Zdaniem senatora Kazimierza Kleiny najlepszym sposobem na przekonanie mieszkańców do inwestycji w OZE prowadzonych na ich terenie byłaby możliwość zakupu przez nich  energii po niższych cenach. Także senator Adam Szejnfeld zwrócił uwagę, że ludzi nie rozumieją, że za energię wytwarzaną na ich terenie muszą drogo płacić. Jego zdaniem należałoby w związku z tym różnicować ceny energii. Według senatora Szejnfelda przyszłość energetyki leży w energetyce prosumenckiej, rozproszonej. „Jeśli parlamentarzyści, firmy, naukowcy i obywatele będą postulowali, żądali od władz  nowych rozwiązań, to będzie można osiągnąć zmianę, która jest absolutnie konieczna. Dopiero wtedy będzie można zbudować bezpieczną energetykę i wyeliminować ubóstwo energetyczne i osobiste, które w związku z kryzysem energetycznym wywołanym wojną, może wystąpić za chwilę” – mówił senator Szejnfeld.

Marszałek Senatu podsumowując dyskusję podkreślił, że  protesty przeciwko czemuś nowemu to rzecz oczywista i powszechna i żeby bronić się przed  tym potrzebna jest wiedza i zrozumienie, że rolą przywódców nie jest nakłanianie do swojej wizji tylko, przekonanie, pociąganie za swoją wizją. To zobowiązanie moralne naukowców, polityków, samorządowców do przekonania ludzi i jak się ich przekona to nie ma protestów. „To zobowiązanie, żeby przekonać ludzi, żeby zrozumieli, że my jesteśmy dla nich i to ma ludziom służyć „ – powiedział Marszałek Grodzki. Zaproponował, by na posiedzeniach Komisji Nadzwyczajnej więcej uwagi poświęcić elektrowniom wiatrowym morskim i krok po kroku przekonać ludzi, że budowa  biogazowni, fotowoltaika, elektrownie wiatrowe to ich bezpieczna przyszłość cieplna i energetyczna i że wszystkim nam będzie łatwiej.

 

 

Czytaj też

Zaciskanie energetycznego pasa już trwa

Ala - 11 Października 2022 godz. 7:56
Dziś po godz 16.00 prezydent Koszalina poinformuje o podjętych działaniach w zakresie przygotowań, strategii zaopatrzenia i zabezpieczenia mieszkańców, instytucji publicznych oraz jednostek organizacyjnych miasta w energię elektryczną i cieplną na okres zimowy. Postanowiliśmy sprawdzić jak do energetycznego kryzysu przygotowują się inne miasta. Słupsk, Kobylnica, Kołobrzeg   Oszczędzanie energii w dobie kryzysu energetycznego stało się dla miast nie lada wyzwaniem. Samorządy borykają się z horrendalnymi cenami prądu oraz brakiem chętnych na dostarczenie energii do podległych instytucji. Podwyżki spędzają sen z powiek miejskim włodarzom, którzy szukają sposobów na oszczędności. Rekordzistą jest Radom, któremu za energię przyjdzie zapłacić 9-krotnie więcej. Koszalin będzie musiał wydać nieco ponad 4 razy więcej niż dotychczas.  Władze Słupska planują między innymi przygaszenie oświetlenia ulicznego, szczególnie na odcinkach pomiędzy miejscowościami. - Wszelkie podejmowane działania będą uwzględniały bezpieczeństwo mieszkańców. Rozważane jest również przygaszenie podświetlenia nocnego obiektów użyteczności publicznej – informuje Ewa Guzińska, rzecznik prasowy gminy Słupsk. Na podobne rozwiązanie zdecydowała się gmina Kobylnica, choć tam sytuacja związana z oświetleniem jest wciąż analizowana, to  niektóre lampy już teraz świecą krócej. Urzędnicy proponują m.in., by w tym roku nie włączać świątecznych iluminacji.  W Kołobrzegu także już trwa zaciskanie energetycznego pasa. Poznaliśmy wykonaną przez kołobrzeskich urzędników analizę możliwego cięcia kosztów. O wymianie klasycznych żarówek na LED-owe mowy nie ma, bo zrobione to zostało już dość dawno temu. Oświetlenie można oczywiście wyłączać. Jedna z propozycji mówi o „zaciemnieniu” parków po godzinie 23. Podobnie ma być w innych miejscach publicznych z wyjątkiem tras pomiędzy poszczególnymi ulicami. Place zabaw w godzinach nocnych także mogą nie być oświetlane. Samorządowcy twierdzą również, że mogą wyłączyć co drugi słup oświetleniowy przy głównych ciągach komunikacyjnych. Metodą na oszczędzanie będzie zapewne wyłączenie iluminacji kołobrzeskich zabytków. Boiska straciłyby oświetlenie poza czasem korzystania z nich. Podobnie będzie z utrzymywaniem nocnego oświetlenia w budynkach użyteczności publicznej, w tym w mocno przeszklonym Regionalnym Centrum Kultury. To wszystko nie doprowadzi jednak do wymaganej przez premiera rządu 10-procentowej oszczędności zużycia energii elektrycznej. Według wyliczeń władz miasta zabraknie jeszcze 2 procent.   Stolica   W Warszawie koszty zakupu energii wzrosły o "zaledwie" 280 proc., a to dlatego, że  Warszawska Grupa Zakupowa, która skupia ponad 800 miejskich jednostek, przeprowadziła przetarg na zakup energii jeszcze przed wakacjami. Aby do pewnego stopnia uniezależnić się od energetycznie, miasto od kilku lat instaluje panele fotowoltaiczne na dachach miejskich budynków. W ciągu najbliższych trzech lat instalacje pojawią się w kolejnych 200 lokalizacjach, co pozwoli na konkretne oszczędności finansowe. Fotowoltaikę zamontowano również w części stołecznych autobusów, co pomaga zmniejszyć zużycie energii do zasilania biletomatów czy klimatyzacji. Pod koniec 2021 r. rozpoczęto wymianę opraw oświetleniowych na energooszczędne LED-y na latarniach przy drogach krajowych, wojewódzkich i powiatowych, które nie zostały jeszcze zmodernizowane. W sumie wymienionych zostanie ponad 38 tys. lamp, co pozwoli zaoszczędzić miastu 45 proc. energii zużywanej na cele oświetleniowe. Energooszczędny jest także stołeczny tabor. Nowe warszawskie tramwaje zużywają o 30 proc. mniej energii niż dotychczasowe niskopodłogowe składy, podobne wyniki notują też nowoczesne pociągi metra. Od 2020 r. trwa rozbudowa Zakładu Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych na Targówku. Nowa instalacja pozwoli zapewnić nawet 25 proc. energii potrzebnej jednostkom miejskim. Stolica przyjęła właśnie do realizacji zintegrowany plan długoterminowych działań na rzecz pokrycia potrzeb energetycznych. Wskazane propozycje pozwolą jeszcze lepiej chronić mieszkańców w czasach kryzysu energetycznego. Zaproponowane tam rozwiązania zakładają: ograniczenie wydatków miasta na media od 3 do 6 mld zł w perspektywie 10 lat. Obecnie koszty pozyskania mediów w tej perspektywie szacowane są na 16,5 mld zł. Docelowo energia elektryczna w wybranych obszarach miejskich ma być wytwarzana bezpośrednio w odnawialnych źródłach energii lub na bazie zmagazynowanej energii, wytworzonej wcześniej z energii odnawialnej; realizację konkretnych inwestycji, które pozwolą na oszczędności. To m.in. budowa hubów energetyczno-wodorowych dla miejskiego transportu; modernizacja około 700 węzłów ciepłowniczych należących do miasta; wdrożenie systemów zarządzania energią w miejskich budynkach; termomodernizacja obiektów czy montaż kolejnych paneli fotowoltaicznych na dachach miejskich budynków oświatowych; wsparcie dla wodoru w polityce transportowej miasta. Do 2030 r. nawet do 25 proc. floty warszawskiego MZA miałyby stanowić autobusy wodorowe. Do tego czasu ma powstać również cała towarzysząca infrastruktura; utworzenie Zarządu Energetyki Miejskiej – jednostki budżetowej m.st. Warszawy, odpowiedzialnej m.in. za zarządzanie energią w miejskich jednostkach oraz realizacje inwestycji w rozwój infrastruktury energetycznej w mieście. Realizacja tej strategii jest uzależniona od pozyskania odpowiedniego finansowania. Bardzo ważną rolę w jej wdrażaniu będą ogrywać środki europejskie, dlatego Warszawa od miesięcy apeluje do rządu o odblokowanie Krajowego Planu Odbudowy. To przyszłość, a teraz... Obecnie w Warszawie podejmowane są następujące działania:  Wyłączenie oświetlenia zewnętrznego budynków jednostek Urzędu m.st. Warszawy i urzędów dzielnicowych (w uzasadnionych przypadkach ograniczenie go do niezbędnego minimum i najpóźniej do godz. 22:00). Weekendowe ograniczenie zużycia energii w budynkach administracyjnych oraz ciepła do niezbędnego minimum. Włączenie ogrzewania budynków administracyjnych, dopiero gdy temperatura na zewnątrz spadnie poniżej 12 stopni Celsjusza. Ograniczenie optymalnej temperatury budynków administracyjnych do 19 stopni Celsjusza (tam gdzie funkcjonują systemy BMS, czyli centralny system zarządzania budynkiem). Zobowiązanie administratorów budynków / ochrony do kontroli zużycia energii po godzinach pracy urzędu. Wyłączenie wszystkich zbędnych odbiorników energii w budynkach administracyjnych (np. wewnętrznych ekranów informacyjnych, wewnętrznych podświetleń w budynkach itd.). Ograniczenie liczby urządzeń AGD w budynkach administracyjnych (np. czajniki elektryczne czy ekspresy do kawy dla pracowników dostępne tylko w pomieszczeniach socjalnych). Według naszych pomiarów to właśnie urządzenia AGD w największym stopniu wpływają na wzrost zużycia energii elektrycznej w budynkach. Opracowanie podręcznika dot. oszczędnego gospodarowania energią w budynkach i przeprowadzenie warsztatów w tym zakresie ze wszystkimi administratorami budynków miejskich (również w dzielnicach). Dodatkowo: Wyłączenie podświetlenia mostów (bez wpływu na oświetlenie jezdni). Skrócenie czasu działania latarni ulicznych o 30 minut. Tarnów W Tarnowie rozważa się różne scenariusze. W tym obniżenie temperatury wody w basenie. Prezydent Tarnowa wydał niedawno rozporządzenie dotyczące gospodarowania energią w budynkach użyteczności publicznej. – Zwracamy uwagę na energochłonność i liczymy każdą złotówkę. Dlatego, poza planowanym wyłączaniem mniej więcej co trzeciej latarni ulicznej, rozwiązania oszczędnościowe są u nas obecne od dawna – powiedział nam Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.  Prezydent polecił energetykowi miejskiemu opracowanie rozporządzenia ws. oszczędzania energii, które mają obowiązek wdrożyć szefowie wszystkich miejskich jednostek. Obostrzenia obejmą więc szkoły, przedszkola, instytucje kulturalne, itp. Obowiązek ich wdrażania jest od tygodnia. Wrocław Wrocław ma za energię w przyszłym roku zapłacić 5-krotnie więcej. To kwota ok. 339 mln złotych.Przetarg unieważniono, ale oszczędności są wprowadzane. Ponad 300 miejskich obiektów wprowadza nowe zasady oszczędzania. Prezydent Jacek Sutryk podpisał specjalne zarządzenie z wytycznymi dla zarządców obiektów. Również pracownicy zostaną przeszkoleni z jego zarządzenia. Zalecenia będą podlegać weryfikacji. Z oczywistych rozwiązań – temperatura w budynkach miejskich będzie wynosiła 19 st. C, a część pracowników będzie wykonywać pracę w trybie zdalnym. Dodatkowo, w budynkach miejskich obniżona zostanie temperatura wody w kranach.  Z kolei dyrektorzy placówek edukacyjnych otrzymali informację z prośba o maksymalną optymalizację zużywanej energii elektrycznej. Wiadomo, że w szkołach, przedszkolach i żłobkach, znaczne obniżanie temperatury w pomieszczeniach, czy temperatury samej wody, nie jest możliwe. Wrocław rezygnuje z organizacji tegorocznej imprezy sylwestrowej, festiwalu Europa na Widelcu oraz maratonu. Poza granicami rynku nie będzie także iluminacji świątecznych. Również oświetlenie mostów ulegnie skróceniu, a od godziny 22:00 stopniowo  wyłączane. Radom W najgorszej w kraju sytuacji znalazł się Radom, który musi się zmierzyć z 9-krotną podwyżką. Sytuacją w mieście zainteresował się Donald Tusk, przewodniczący PO. - Przyjechałem do Radomia uderzony informacją, która obiegła cały kraj. Zadzwoniłem do prezydenta Witkowskiego, bo nie chciało mi się wierzyć, że ta informacja o skali podwyżek cen prądu jest prawdziwa. Wiemy, że od tego zależy życie, zdrowie i komfort mieszkańców polskich miejscowości. Wiadomo, jakie te podwyżki mogą przynieść konsekwencje dla codziennego życia każdego z nas. Radom jest na tej mapie dramatycznym punktem. Licząc wszystkie elementy tej podwyżki to jest 900 proc. więcej niż w zeszłym roku – mówi przewodniczący PO. Nazwał Radom dramatycznym punktem na mapie podwyżek cen energii.   Wprowadzane oszczędności to za mało  Ograniczenie oświetlenia ulicznego oraz podświetlania zabytków to dość oczywiste rozwiązania. Niektóre samorządy decydują się też na wysłanie pracowników na pracę zdalną, obniżenie temperatury wody w basenach miejskich, czy uruchomienie punktów pomocy mieszkańcom dotkniętym ubóstwem energetycznym.  – Obawiam się jednak, że oszczędzanie energii przez samorządy, przedsiębiorstwa i obywateli nie wystarczy. Ceny energii dyktowane przez państwowe spółki poszybowały tak wysoko, że nie zdoła to zaradzić wieloletnim zaniedbaniom i arogancji rządu prawicy w kwestii energetyki. Powinniśmy zrozumieć, że przyszłość i bezpieczeństwo energetyczne od lat tkwią wyłącznie w odnawialnych źródłach energii – podsumowuje Paweł Pomian, członek zarządu Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.