- Zagłosuję za, ale się nie cieszę - powiedziała radna Bożena Kaczmarek podczas wznowionej w Koszalinie sesji "śmieciowej". Radni stosunkiem głosów 13 "za" , 8 'wstrzymujące się", a 3 'przeciw" przyjęli metodę opłat za nieczystości.
Najpierw radni przegłosowali poniższe propozycje prezydenta:
Następnie przedstawiono nową propozycję prezydenta dotyczącą nowej metody obliczenia kosztów. Ma ona polegać na podzieleniu miejskich opłat za nieczystości podzielić na wszystkie gospodarstwa w mieście. Niestety wcześniej nie otrzymaliśmy tej propozycji. Prezydencki rzecznik informując o wznowieniu przerwanej sesji załączył propozycje uchwał prezydenta z 9 marca. Tak, czy inaczej okazało się, że każde gospodarstwo - bez względu na liczbę osób je zamieszkujących - zapłaci miesięcznie 58 złotych. Sebastian Tałaj, przewodniczący klubu KO poinformował, że wstrzyma się przy głosowaniu tej metody. Uznał, że w tej sytuacji "za śmieciowa podwyżkę zapłacą osoby samotnie zamieszkujące nieruchomości". Poinformował także o tym, że w Świdniku powstała, i już działa specjalna aplikacja analizująca oświadczenia mieszkańców w tak zwanych deklaracjach śmieciowych. Porównuje je z innymi bazami np. oświatowymi. Tałaj zaproponował, by prezydent Koszalina przeanalizował i przygotował mieszaną metodę opłat za śmieci. W podobnym tonie wypowiedział się jego klubowy kolega Tomasz Bernacki: 9 marca prezydent przedstawił projekt opłat za śmieci od m3 wody. Wówczas prezydent argumentował, że to najlepszy sposób podzielenia kosztów. Po sprzeciwie mieszkańców wycofano się z niej. Teraz zaproponowano metę od gospodarstw . To bardzo niesprawiedliwa społecznie metoda. Koszty tej podwyżki 9 mln złotych pokryją głównie emeryci i renciści zamieszkujący samotnie lokalne. Czy można stworzyć bardziej sprawiedliwy system Można, ale trzeba chcieć. Wymaga to jednak pracy i rzetelnego podejścia. Odpady wytwarza osoba niezależnie od zużytej wody, wielkości lokalu, który zamieszkaj. Nie mogę tej metody poprzeć, a miasto namawiam by zweryfikowało zaproponowania metodę oświadczył Bernacki. - Ta uchwała jest nieprzygotowana, nieprzemyślana i społecznie niesprawiedliwa. Dlatego nie będę za nią głosować - oświadczył Bernacki. Następnie głos zabrał Marek Reinholtz (Klub Wspólny Koszalin), który uznał, że metoda od gospodarstwa wraz z programem osłonowym jest prospołeczna. Każda z czterech metod musi obejmować podwyżkę dodał. Z kolei Błażej Papiernik (Wspólny Koszalin) zwrócił uwagę na fakt, że cały czas następuje ciągły odpływ ludności. W 2012 roku Koszalin liczył 109 tys. mieszkańców, a obecnie to 100 tys. Papiernik powiązał odpływa ludności ze wzrostem ceny jaką będzie musieli zapłacić odpady. I tu chyba radny trochę się zagalopował. Bo jak koszalinianie opuszczają miasto to i zmniejsza się ilość produkowanych przez nich śmieci. - Mamy RODO i nie możemy tak sobie korzystać z danych osobowych - argumentował z kolei Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. - W obecnym stanie prawnym nie ma szczególnie sprawiedliwej metody podzielenia tych kosztów - dodał prezydent.PSMam prośbę do radnych Błażeja Papiernika i Andrzeja Jakubowskiego oraz prezydenta Piotra Jedlińskiego. Od ludzi tak wszechstronnie wykształconych mamy prawo oczekiwać posługiwania się poprawną polszczyzną. Raziło mnie szczególnie w ich wypowiedziach posługiwanie się zwrotem "od ilości osób". Ilość to naprawdę nie to samo co liczba, a igrzyska są zupełnie czym innym niż olimpiada...