Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Podatek podwodny

Autor Ala, fot. MZK Koszalin 29 Listopada 2016 godz. 4:33
1 stycznia wchodzi w życie nowe prawo wodne. Wprowadzone z konieczności, bo Polska niedostosowała się do unijnej polityki wodnej. Polski rząd postanowił wykorzystać okazję i wprowadza nowy podatek – podwodny.

Od przyszłego roku każdy kto korzysta z wody będzie płacić podatek, i to w odpowiedniej wysokości.

Planuje się  stworzenie systemu zarządzania danymi, czyli bazy danych która będzie zbierać dokumenty rozsiane po innych bazach danych. Za jedyne 22 miliony. Żeby ową sume uzbierać wymyślono „podatek podwodny”  dzieki któremu za każdy metr ziemi pokrytej wodą jej właściciel będzie musiał zapłacić. Szczególnie uderzy to w posiadaczy wszelkiej maści marin jachtowych. Obecnie cumowanie jachtu przez sezon kosztuje ok. 2000 zł. Po wprowadzeniu przez Wody polskie nowego podatku i innych opłat cena wzrośnie do niemal 5 000.

Dodatkowo, jeśli ktoś jest właścicielem motorówki, czy skutera wodny o mocy powyżej 9 koni mechanicznych, zmuszony będzie uiścić dodatkową opłatę, oraz uzyskania pozwolenie na posiadane takiego sprzętu.

Projekt z dnia 19.09.2016 r.

ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia .......

 w sprawie wysokości jednostkowych stawek opłaty rocznej użytkowanie gruntów pokrytych wodami

 Na podstawie art. 261 ust. 2 ustawy z dnia ...... -Prawo wodne (Dz. U. poz. ) zarządza się, co następuje:

§ l. Rozporządzenie określa wysokość jednostkowych stawek opłaty rocznej za oddanie w użytkowanie l m2 gruntu pokrytego śródlądowymi wodami płynącymi oraz morskimi wodami wewnętrznymi i wodami morza terytorialnego, stanowiącymi własność Skarbu Państwa.

§ 2. l. Opłata roczna za oddanie w użytkowanie l m2 gruntu niezbędnego do prowadzenia działalności związanej z:

l) energetyką wodną, przeznaczonego pod:

a) obiekty budowlane elektrowni wodnej, budowle piętrzące i upustowe- wynosi 8,90 zł,

 b) przepławki dla ryb oraz pozostałe obiekty i urządzenia budowlane towarzyszące budowli piętrzącej - wynosi 2,00 zł;

2) transportem wodnym śródlądowym, przeznaczonego pod:

 a) porty, przystanie, zimowiska, awanporty i miejsca postojowe statków oraz akweny związane z tymi obiektami - wynosi 0,30 zł,

b) budowle piętrzące, śluzy, pochylnie, nabrzeża, pomosty, kładki, wyciągi dla statków, stałe urządzenia służące do przewozów międzybrzegowych oraz pozostałe obiekty i urządzenia budowlane- wynosi 1,00 zł,

3) wydobywaniem kamienia, żwiru, piasku oraz innych materiałów- wynosi 2,00 zł;

4) wycinaniem roślin z wody- wynosi 0,31 zł;

5) infrastrukturą transportową, przeznaczonego pod filary i przyczółki mostów, przepusty, urządzenia służące do odprowadzania wód lub ścieków, brody oraz pozostałe obiekty i urządzenia budowlane- wynosi: 5,00 zł;

6) infrastrukturą przemysłową, przeznaczonego pod budowle piętrzące i upustowe ujęcia wody, pompownie, urządzenia służące do odprowadzania wód lub ścieków, rurociągi, kable energetyczne oraz fundamenty innych urządzeń prowadzonych przez wody, a także pozostałe obiekty i urządzenia budowlane - wynosi 8,90 zł;

7) infrastrukturą komunalną lub rolną, przeznaczonego pod budowle piętrzące i upustowe, ujęcia wody, pompownie, urządzenia służące do odprowadzania wód lub ścieków, rurociągi, kable energetyczne oraz fundamenty innych urządzeń prowadzonych przez wody, mury oporowe, nabrzeża, bulwary, stałe urządzenia służące do połowu ryb i pozyskiwania innych organizmów wodnych oraz pozostałe obiekty i urządzenia budowlane - wynosi 2,00 zł;

8) usługami służącymi do uprawiania rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb, przeznaczonego pod: a) porty, przystanie, zimowiska, nabrzeża, pomosty i wyciągi dla statków wykorzystywane do przewozów pasażerskich, inne obiekty (stałe lub pływające przycumowane do brzegu) wykorzystywane do prowadzenia usług gastronomicznych lub hotelarskich, oraz akweny związane z tymi obiektami - wynosi 8,90 zł,

 b) nabrzeża, pomosty inne niż określone w lit. a) oraz akweny związane z tymi obiektami - wynosi 5,00 zł,

c) kąpieliska i stałe tory wodne służące do uprawiania sportów wodnych- wynosi 0,30 zł;

9) usługami służącymi do innych celów niż uprawianie rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb wynosi 8,90 zł;

 lO) infrastrukturą telekomunikacyjną- wynosi 8,90 zł;

11) inną niż w pkt 1- 10, przeznaczonego pod:

a) produkcję rolniczą - wynosi 0,05 zł,

 b) stałe i tymczasowe posterunki hydrologiczno-meteorologiczne - wynosi 0,50 zł,

c) inne niż wymienione w lit. a) i b)- wynosi 8.90 zł.

2. Opłata roczna za użytkowanie l m2 gruntu, niezbędnego do uprawiania rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb, w szczególności przeznaczonego pod przystanie, zimowiska, nabrzeża, pomosty i wyciągi dla statków oraz akweny związane z tymi obiektami - wynosi l ,00 zł.

-3- 3. Przepis ust. l stosuje się do gruntu pokrytego wodą, znajdującego się nad obiektami, o których mowa w ust. l, jeżeli odrębnymi przepisami są określone strefy ochronne nad tymi obiektami, które powodują ograniczenia w użytkowaniu gruntu pokrytego wodami, a są niezbędne do ich prawidłowego funkcjonowania.

 § 3. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem l stycznia 2017 r.

PREZES RADY MINISTRÓW

 

Więcej rządowych projektów znajdziesz  tu.

Czytaj też

Stanisław Gawłowski: O podatku dennym czyli o nowym projekcie ustawy Prawo wodne

Film ekoszalin za FB/Stanisław Gawłowski - 29 Maj 2017 godz. 12:00
W nowej ustawie pojawia się kolejne obciążenie: tak zwany podatek denny, który mają wnosić prowadzący porty, przystanie i mariny śródlądowe. Stanisław Gawłowski, poseł PO na konferencji prasowej odniósł się do projektu zmian ustawy "Prawo wodne". 

Nowe Prawo wodne – potrzeba czasu i rzetelności

Ala - 30 Września 2016 godz. 3:55
Ustawa Prawo wodne wciąż wymaga wielu poprawek, a planowany, niezwykle bliski termin wejścia jej w życie zaowocuje chaosem i wymiernymi stratami. Marszałkowie województw są zdania, że przeprowadzanie tych zmian wymaga co najmniej roku czasu. Wczoraj podczas obrad w Luboradzy na Pomorzu Zachodnim, Konwent Marszałków RP przyjął stanowisko w tej sprawie. Nowe Prawo wodne ma obowiązywać od początku 2017 roku. Jego założenia oraz przyspieszony tryb procedowania budzą niepokój marszałków województw. Włodarze regionów podkreślają, że zaproponowany system opłat za pobór wody silnie obciąży mieszkańców i przedsiębiorców. Planowane jest utworzenie Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” i zmiany w kwestii administrowania wodami - kompetencje w tym zakresie tracą marszałkowie województw oraz  dyrektorzy parków narodowych.    Trzy miesiące do wejścia w życie ustawy, to zdecydowanie za mało czasu, aby ustalić i zorganizować systemy opomiarowania, naliczania opłat i poboru wody. To także zbyt krótki okres, aby rzetelnie przeprowadzić skomplikowany proces włączenia służb marszałków (ponad 3000 pracowników).   W stanowisku szefowie regionów wskazują na konieczność starannego przygotowania procesu przekazywania zadań dotychczas realizowanych przez samorządy województw, do scentralizowanej jednostki Państwowe Gospodarstwo Wody Polskie. Ich zdaniem wymaga to co najmniej rocznego okresu przesunięcia wejścia w życie nowej ustawy Prawo wodne, czyli do 1 stycznia 2018 r.  Pomoże to także ograniczyć niepokoje społeczne oraz obawy kadr co do skutków wynikających z wprowadzanych bardzo poważnych zmian.    To kolejne stanowisko przyjęte przez Konwent Marszałków RP w sprawie Prawa wodnego. Poprzednie zostało przyjęte podczas obrad w Szczecinie na początku sierpnia.

Prawo Wodne wzbudza kontrowersje

ekoszalin za wzp.pl - 25 Sierpnia 2016 godz. 9:33
Tych podwyżek nie wytrzymają budżety domowe, samorządy i spółki wodne. Inwestycje w bezpieczeństwo przeciwpowodziowe staje pod znakiem zapytania. Specjalne stanowisko do Rządu kierują przedstawiciele samorządów, przedsiębiorcy i spółki wodne, którzy na zaproszenie wicemarszałka województwa zachodniopomorskiego Jarosława Rzepy rozmawiali o możliwych skutkach procedowanej ustawy o prawie wodnym. - Polska musi implementować Ramową Dyrektywę Wodną, co do tego nie mamy wątpliwości. Powinna być ona jednak poprzedzona konsultacjami, a przedstawiany głos powinien być ujęty w tworzonym prawie – przekonywał wicemarszałek Jarosław Rzepa. Samorządowcy, przedstawiciele spółek wodnych, producenci wody i hodowcy ryb wspólnie przekonują, że ich głos w trwających pracach nad nowym prawem wodnym jest ciągle pomijany. Ma o tym świadczyć skala podwyżek za usługi wodne, wynikające z nowego prawa wodnego. Zebrane na terenie Województwa Zachodniopomorskiego opnie są jednoznacznie krytyczne dla obecnego kształtu tworzonego prawa wodnego. Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie przedstawił obliczenia samorządów, z których wynika, że Gmina Bobolice spodziewa się 7% wzrostu cen za pobór wody. Gmina Gryfino szacuje, iż opłaty za odprowadzanie ścieków zdrożeją aż o 1200%, a za usługi wodne miasto Koszalin nie będzie już płaciło 240 tys. zł tylko ponad 4 mln zł. To tylko niektóre, z przedstawianych wyliczeń. Przeciętnie, dla mieszkańca regionu cena za wodę i odprowadzanie ścieków ma wzrosnąć o ok. 20%. Samorządowcy z Międzyzdrojów przekonują, że może to doprowadzić do drastycznego ograniczenia zużycia wody a w konsekwencji do utraty rentowności tamtejszej spółki wodnej. Prezes Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie Dorota Jakuta podkreślała, iż wiele mniejszych oczyszczalni czy wodociągów podwyżek za pobór oraz zużycie wody nie wytrzyma. Prawo ma obowiązywać od 1 stycznia 2017 r. - Spółki mają uchwalone taryfy za wodę obowiązujące przeważnie do czerwca. Ceny wzrosną od stycznia, co z tym okresem? Skąd wziąć na to pieniądze? Kto pokryje tą stratę? – pytała Włodarek. – Dyrektywa nas zobowiązuje do tego, że użytkownik płaci za wodę. Jesteśmy użytkownikami i musimy za to płacić. Czekam na Państwa oficjalne stanowisko. - zapewniał Przemysław Żukowski, z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Twórcę ustawy - Ministerstwo Środowiska, reprezentował Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie i poodczas dyskusji dementował pojawiające się głosy, jakoby niektóre opłaty się dublowały. Z wyliczeń RZGW wynika, że największe podwyżki spodziewane są w Koszalinie i nie powinny przekroczyć 15%. Zdaniem obecnych na spotkaniu samorządowców, te wyliczenia nijak się mają dla małych gmin, które już dziś dopłacają mieszkańcom do opłat za wodę. Dla przykładu w Sławoborzu taryfa za m3 wody wynosi ponad 20 zł, ale mieszkańcy płacą tylko połowę, bo drugą dorzuca gmina. Na zwiększenie refundacji samorządowców nie stać. Obawy o kształt ustawy o prawie wodnym mają również przedsiębiorcy. Wstępna wersja prawa przewidywała, że dla Producentów napojów  koszt poboru wody wzrośnie o 8 tys.%, obecnie procedowana wersja mówi o 3 tys.% i wciąż jest daleka od oczekiwanej. Taka skala podwyżek będzie oznaczała dla branży ograniczenie wszelkich inwestycji. Dla hodowców ryb nowe prawo ma już oznaczać bankructwo. Spore opłaty czekają również rolników, a część gospodarstw może stracić płynność finansową. Podwyżki może również odczuć branża turystyczna. Wicemarszałek Jarosław Rzepa przypomniał, że nowe prawo wodne dotyka również samorządy województwa i jest zagrożeniem dla kontynuowania obecnej polityki inwestycyjnej. - Był czas gdy władza centralna oddawała nam to z czym sobie nie radziła. Wykonaliśmy olbrzymią pracę w dziedzinie melioracji. Nasze inwestycje w bezpieczeństwo przeciwpowodziowe wyniosły ponad 600 mln zł. Obawiam się o nowy podmiot, który przejmie nasze kompetencje nie będzie do tego przykładał takiej wagi. Boję się, że małe rzeki i cieki będą zaniedbywane. Co dalej z inwestycjami na Odrze, z umowami z Bankiem Światowym. – wyjaśniał Rzepa. Dyskusję zamknęło przyjęcie stanowiska, w którym stwierdzono, że „przepisy zawarte w opracowywanym projekcie wzbudzają szereg kontrowersji i wyjaśnień”. Stanowisko trafi m.in. do Ministerstwa Środowiska. Pod pismem podpisało się  kilkadziesiąt obecnych na spotkaniu osób.

Zapłacimy za... deszcz!

Ala, fot. Piotr Walendziak - 25 Kwietnia 2016 godz. 9:56
Ministerstwo Środowiska chce wprowadzić zmiany w Prawie Wodnym. Od przyszłego roku, każdy kto korzysta z wody, powinien za nią płacić podatek, i to w odpowiedniej wysokości. Producenci ryb już biją na alarm. Twierdzą, że opodatkowanie doprowadzi do lawiny bankructw w branży. – To jedna wielka gafa – mówi Jarosław Dadoń, którego firma  prowadzi działalność w pięciu ośrodkach pstrągowych na terenie trzech gmin województwa zachodniopomorskiego i w jednej gminie województwa pomorskiego. – Nie mam pojęcia dlaczego mamy płacić za wodę? Jeśli chodzi o jej parametry to my wręcz je poprawiamy, bo wodę o lepszych parametrach wypuszczamy niż bierzemy – mówi. – Jeżeli wejdą te opłaty to w Polsce żadno gospodarstwo rybne nie będzie w stanie się utrzymać. Nie mam pojęcia komu zależy na zarzynaniu naszej produkcji – mówi rozgoryczony.   A na tym nie koniec. Ma być też opłata za deszczówkę. Opłata, która będzie zobowiązywała albo zmuszała wręcz do retencjonowania wody w miejscach, gdzie ona spada, czyli na danym terenie danej nieruchomości. Ten, kto nie będzie tej retencji prowadził, będzie ponosił opłaty. Rząd szacuje, że skutki zmiany prawa mogą kosztować przeciętnego Kowalskiego ok. 30 zł rocznie. Płacić będą musieli też rolnicy, którzy zużywają więcej niż pięć metrów sześciennych wody dziennie. Dodajmy także, że ustawa przewiduje powołanie specjalnej spółki - Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie". Będzie pobierać, opłaty, wydawać pozwolenia, odpowiadać za budowę wałów przeciwpowodziowych, regulację rzek czy budowę dróg wodnych. Ustawa ma być uchwalona do końca czerwca i wejść w życie z początkiem przyszłego roku.