- Myślę, że podchodząc od strony psychologicznej, eliminacyjna wygrana z Niemcami była niesamowicie ważnym zwycięstwem – powiedział na konferencji prasowej Jakub Błaszczykowski. - Pozwoliła uwierzyć w siebie, a wiara to czynnik, który buduje atmosferę w zespole, ducha drużyny. Jak ważne było to zwycięstwo, dało się odczuć w dalszej fazie eliminacji. Był to ważny czynnik w budowie fundamentów tego zespołu –dodał Jakub Błaszczykowski.
Boruc, czy Fabiański
Wiadomo już, że w dzisiejszym pojedynku nie zagra Wojciech Szczęsny. To decyzja lekarza kadry. Na kogo – Artura Boruca, czy Łukasza Fabiańskiego - postawi trener Adam Nawałka?
– Jesteśmy dobrze przygotowani do tego turnieju. Drużyna cały czas robi postępy. W meczu z Niemcami będziemy starać się o jak najlepszy wynik – stwierdził Adam Nawałka. - Szanujemy naszego rywala i nie ma mowy o żadnym strachu. Tak było w meczach w Warszawie i we Frankfurcie, tak też będzie jutro. Chcemy rozegrać to spotkanie jak najlepiej, mamy na nie konkretny plan. To jedna z najlepszych drużyn na świecie, każdy zawodnik prezentuje wysoki poziom i oczywiście jesteśmy przygotowani na trudny mecz – dodał nasz selekcjoner.
Mistrz faworytem
Musi zdawać sobie sprawę z tego, że aktualni mistrzowie świata w pięciu ostatnich wielkich turniejach zawsze dochodzili co najmniej do półfinału. A Polacy odnieśli dopiero swoje pierwsze zwycięstwo na Euro. Na dodatek bilans meczów z Niemcami mamy fatalny. Na 20 pojedynków, 13 zakończyliśmy porażkami, sześć zremisowaliśmy i tylko jedno wygraliśmy (2:0). To, w którym na listę strzelców wpisali się Arkadiusz Milik i Sebastian Mila. Dlatego nie dziwią notowania bukmacherów. Oferty światowych bukmacherów na ten pojedynek opowiadają się za wyraźnym zwycięstwem ekipy Joachima Loewa. Kurs na wygraną Polaków waha się od 5.00 do 6.50. Z kolei za każde postawione 100 złotych na Niemców, w przypadku ich wygranej, można zyskać około 60 złotych (kurs w okolicach 1,6).
Loew tłumaczy
- Z reprezentacją Polski zawsze grało się nam ciężko. W 2006 roku w Dortmundzie przegraliście po golu w ostatnie minucie. W 2008 roku też było niełatwo. Polacy maja wielu zawodników z doświadczeniem, którzy grają za granica. Maja wspaniałych indywidualistów, a o sile zespołu stanowią gracze z m. in. z Bundesligi – komplementował na konferencji nasz zespół Joachim Loew, który odniósł się także do swojego “meczowego” zachowania. - Oglądałem obrazki z meczu z Ukrainą, gdzie pokazano moje gesty. Nie robiłem tego celowo. Wszystko to działo się podczas meczu, gdy poziom adrenaliny jest wysoki, jesteś skoncentrowany na grze swoich piłkarzy. Przykro mi, że tak się stało, postaram się tak nie zachowywać - wyjaśnił.
Lewandowski raperem
Pamiętajmy jednak o tym, że to w naszej drużynie gra najlepszy snajper eliminacji i minionego sezonu Bundesligi – Robert Lewandowski. Polak znajduje się w znakomitym nastroju. Na oficjalnym Facebooku Wojciecha Sosnowskiego tworzącego muzykę pod pseudonimem "Sokół" pojawił się filmik, na którym Robert Lewandowski podczas Euro we Francji nuci sobie zwrotkę popularnego rapera. Tym razem Lewandowski słuchał i nucił kawałek "A pamiętasz jak":
Piotr Reiss, były gracz reprezentacji Polski:
Dobrzy znajomi
Piłkarze obu zespołów znają się doskonale. Razem grają:
Jérôme Boateng, Mario Götze, Thomas Müller i Manuel Neuer (Niemcy) i Robert Lewandowski (Polska) – Bayern Monachium
Mats Hummels (Niemcy) i Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek (Polska) - Borussia Dortmund
Antonio Rüdiger (Niemcy) i Wojciech Szczęsny (Polska) - Roma
Stade de France
To miejsce legendarne, obiekt który gościł największe imprezy, a na jego płycie występowali najwięksi sportowcy świata. Zbudowany na mundial 1998 jest największym i najważniejszym obiektem we Francji.
To tutaj w przeszłości odbył się wspomniany mundial 1998, to tutaj rozegrano finały Ligi Mistrzów w 2000 (Real Madryt – Valencia) i 2006 roku (Barcelona – Arsenal). Stade de France jest też pierwszym obiektem, na którym odbyły się finałowe mecze mistrzostw świata zarówno w piłce nożnej (1998), jak i w rugby (2007, RPA – Anglia). Stadion może pomieścić 81 tysięcy widzów, w tym nawet 6 tysięcy gości VIP. Legendą owiany jest też dach obiektu – architektoniczny cud o połowę cięższy od Wieży Eiffela i utrzymywany na 46 podporach.