Wojciech Kukliński, fot. archiwum - 12 Grudnia 2025 godz. 9:16
Gdy jesienią 2023 r. z powierzchni ziemi zniknęły ostatnie fragmenty starego dworca kolejowego w Koszalinie, wielu mieszkańców uwierzyło, że za chwilę na ich oczach powstanie nowoczesny, przeszklony obiekt – symbol miejskiej transformacji i powrotu do dobrych standardów infrastruktury publicznej. Dziś, ponad dwa lata później, w miejscu inwestycji stoją jedynie tymczasowe kontenery, a koszalinianie słyszą zapewnienia, że „będzie nowy przetarg”, „będzie nowy wykonawca”. Dworzec w Koszalinie stał się metaforą: tego, jak polityczne deklaracje rozbijają się o biurokrację, braki nadzoru i partyjne gry kadrowe.