Radości nie krył Tomasz Sobieraj, prezydent Koszalina, który w mediach społecznościowych podsumował wydarzenie krótko: „Mamy to!” – podkreślając, że to „wielki dzień dla Koszalina i całego regionu”, a pierwsze przejazdy nową trasą już za nami.

46 kilometrów ekspresówki i koniec nerwowych objazdów
Nowo udostępniony fragment to 46 km dwujezdniowej trasy, z 8 węzłami drogowymi i 41 obiektami mostowymi. Kierowcy dostali do dyspozycji dwa pododcinki: Koszalin–Sławno oraz Sławno–Słupsk (łącznie ok. 45 km nowej trasy w tym ciągu). Na liście węzłów – jadąc od strony Słupska – znalazły się: Sycewice, Wrześnica, Warszkowo, Sławno Południe, Sławno Zachód, Karwice, Malechowo i Kawno.
Ta inwestycja to nie tylko „szybciej do celu”. To w praktyce krótszy i bardziej przewidywalny czas przejazdu między Koszalinem a Słupskiem, większe bezpieczeństwo dzięki standardowi drogi ekspresowej i ulga dla miasta i miejscowości po drodze, bo część ruchu przenosi się z dróg lokalnych na S6. Dzięki temu odcinkowi można już przejechać ponad 200 km ekspresówką – od rejonu Goleniowa w stronę obwodnicy Słupska.
Ważna prośba do kierowców: nie „na pamięć”
GDDKiA zwracała uwagę, że wraz z uruchomieniem trasy wprowadzano i domykano zmiany organizacji ruchu, dlatego kluczowe jest, by jechać zgodnie z oznakowaniem i ostrożnie „uczyć się” nowej drogi (nawigacje mogą potrzebować czasu na aktualizacje).
Koszalin dostał dziś coś więcej niż nową drogę: dostał sprawniejsze połączenie z regionem, impuls dla gospodarki i codzienną wygodę dla tysięcy kierowców. A to – jak napisał prezydent – jest dokładnie ten „długo wyczekiwany i bardzo potrzebny” krok naprzód.