Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland

2 mln skrajnie ubogich ludzi w Polsce. Kim są? Jak żyją? O czym marzą? Szlachetna Paczka z nowym Raportem o biedzie – Biedańsk 2025

2025-11-25 14:29:00 Ala za Szlachetna Paczka
„Nie zemdleję dziś w pracy. Nie zemdleję z głodu. To jest tylko w mojej głowie” – powtarza pani Zofia. „Może te nogi nie działają, ale wciąż czują ból. Czasami myślę, że gdybym je stracił, byłyby o dwa problemy mniej” – mówi pan Bogdan. „Pawełek zaczął sprzedawać swoje zabawki, żebym miała za co kupić leki dla jego taty” – wzdycha pani Mariola. Szlachetna Paczka publikuje nowy Raport o biedzie, w którym sprawdza, co zmieniło się wśród ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie względem poprzedniego roku. Biedańsk jest fikcyjnym miastem-symbolem, ale historie takich osób jak pani Zofia, Mariola czy pan Bogdan są prawdziwe.

By opowiedzieć o problemie i skali biedy w Polsce, autorzy publikacji sięgają po metaforę Biedańska. Gdyby w tej hipotetycznej metropolii zebrano wszystkich Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie, Biedańsk byłby największym miastem w naszym kraju. Dane są alarmujące, bo choć liczba skrajnie ubogich rok do roku zmniejszyła się, to przybyło Polaków żyjących w tzw. ubóstwie relatywnym, co oznacza, że bieda w Polsce ma dzisiaj rozmiary aglomeracji na miarę Madrytu czy Toronto.  

 

Kim są mieszkańcy Biedańska? 

 – Nigdy bym nie pomyślała, że moje życie będzie kiedyś warte trzy kilo marchewki. Tyle mam na jeden dzień z ciężko chorą od urodzenia córką: 10 zł i 47 gr – komentuje wysokość zasiłku pani Grażyna. Jej mąż umarł i sama opiekuje się córką. – Poszłabym do tego urzędu, co mi to przyznał, położyła te pieniądze na stole i zapytała: Co mam kupić, jedzenie czy leki? – dodaje. I od razu przeprasza, że tak gorzko, ale nie ma komu się wyżalić. Przed córką zawsze stara się uśmiechać, by wspólnie spędzone przez kobiety chwile były mimo wszystko szczęśliwe. 

 

Pani Zdzisława od dwudziestu lat śpi pod tą samą powycieraną kołdrą, z której sypie się pierze. 79-latka mówi, że nie umie się z nią pożegnać właśnie dlatego, że jeszcze niedawno spała pod nią razem z mężem. Pan Antoni zmarł dwa lata temu i trudno jej pogodzić się z odejściem miłości życia. Prawda jest jednak taka, że choćby pani Zdzisława chciała, nie ma za co kupić nowej pościeli. Jej życie uzależnione jest od 964 zł. Część tej kwoty przeznacza na pomnik, który chce postawić mężowi na cmentarzu. – To teraz będzie nasz dom, jak już mnie do siebie weźmie – opowiada.  

 

Wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i wybierz rodzinę, której przygotujesz Paczkę. Dzięki Twojemu wsparciu, kolejne osoby dostaną szansę na opuszczenie Miasta Biedy.  

 

Życie nie oszczędza też pana Stefana, który mieszka w komórce – dawniej pełniącej funkcje schowka na miotły. – Przynajmniej jest ciepło, bo obok idzie pion grzewczy. Mogę tu spać w zamian za drobne roboty na podwórku, grabię liście, odśnieżam. Dostałem nawet własny klucz i wstawiłem tu sobie stary fotel, na którym śpię – opowiada mężczyzna. Czy szuka pracy? Tak, ale nikt nie chce go zatrudnić, każdy przegania. Dlatego najczęściej pomaga swojej 80-letniej sąsiadce pani Zosi, która odpłaca się talerzem zupy lub kanapką, o ile sama ma co jeść. 

 

Co się zmieniło, czyli Aglomeracja Biedańska  

 Liczba osób skrajnie ubogich zmniejszyła się rok do roku z 6,6 proc. do 5,2 proc. Z Biedańska wyjechał co czwarty mieszkaniec, a pomimo tego nadal pozostaje on największym miastem w Polsce. –Paradoks polega na tym, że Polska – kraj zaliczany dziś do 20 najbogatszych państw świata – wciąż zmaga się z ubóstwem, bezdomnością, brakiem dostępu do leczenia i edukacji. To pokazuje, że rozwój gospodarczy nie zawsze idzie w parze z rozwojem społecznym. Być może więc największym problemem nie są same nierówności, lecz to, jak bardzo się do nich przyzwyczailiśmy – mówi Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia WIOSNA, które organizuje Szlachetną Paczkę.  

 

W cieniu Biedańska, na jego przedmieściach, żyje jeszcze kilka milionów osób już nie skrajnie ubogich, ale zaliczanych do tzw. grupy relatywnie ubogich. To mieszkańcy „biedańskiego obwarzanka”, który tworzą fikcyjne miejscowości: Niedosyt, Podkreska i Chorowite. Doświadczają biedy, ale trochę bardziej znośnej. Takiej, którą da się jeszcze jakoś załatać samemu, przenosząc skromny budżet z jednej kupki na drugą. To jak zapożyczanie się u samego siebie – kosztem zdrowia, uczucia sytości, poczucia własnej wartości. Może lodówka nie świeci na co dzień pustkami, ale nie wystarcza już na edukację dzieci. Może zdrowie dopisuje, ale codziennie ryzykujesz jego stan ubraniami niedostosowanymi do pory roku.  

 

Sumując te wszystkie liczby, widzimy, że bieda w Polsce ma dzisiaj rozmiary aglomeracji na miarę Madrytu czy Toronto. To łącznie około 5 mln osób, którzy na różne sposoby i w różnym wymiarze doświadczają ubóstwa. 

 

Zbyt bogaci, zbyt biedni – 1 mln Polaków  

Kolejny rok obserwujemy szarą strefę biedy – ponad 1 mln Polaków, którzy są zbyt bogaci, by kwalifikować się na pomoc społeczną, ale zbyt biedni, by godnie żyć. Wśród mieszkańców Biedańska ponad 400 tysięcy to seniorzy pobierający często emerytury niższe niż te minimalne. 364 tys. to dzieci – żyjące już nie tylko w wielodzietnych rodzinach. To też gospodarstwa domowe, w których jest przynajmniej jedna osoba z niepełnosprawnością. To również osoby, które nie mogą utrzymywać się z pracy i korzystają z pomocy socjalnej.  

 

Za każdą liczbą kryje się prawdziwa i bolesna historia ludzi, których Szlachetna Paczka zna z imienia. Od 25 lat widzi, opisuje i odwiedza Biedańsk, by nieść realną pomoc. Tegoroczny Raport o biedzie jest zaproszeniem, by dać się oprowadzić po mieście, poruszyć losem jego prawdziwych mieszkańców i pomóc w zmianie na dobre. Bo ze wszystkich rzeczy, na które nie stać mieszkańców Biedańska, nadzieja jest być może tą najcenniejszą – apelują autorzy tegorocznego raportu.   

 

Wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i wybierz rodzinę. Dzięki Twojemu wsparciu, kolejne osoby dostaną szansę na opuszczenie Miasta Biedy.  

 

 

 

Czytaj też

Biedańsk – fikcyjne miasto prawdziwych ludzi. Szlachetna Paczka publikuje Raport o biedzie

Ala za Szlachetna Paczka - 26 Listopada 2024 godz. 9:58
Szlachetna Paczka opublikowała najnowszy Raport o biedzie. Czytamy w nim, że niemal 2,5 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie, w polskim „Biedańsku”. Wśród nich ponad pół miliona stanowią dzieci, a około 400 tys. to seniorzy, którzy na przeżycie dnia mają ok. 29 zł. Tak źle w naszym kraju nie było od 2015 r. I choć autorzy tegorocznego raportu – by zobrazować skalę problemu – posługują się symbolem fikcyjnego miasta „Biedańsk”, to historie jego mieszkańców są druzgocąco prawdziwe. „Chodzę na nabiał i biorę ścinki, bo na więcej mnie nie stać. Jedna młodsza ekspedientka już mnie tam dobrze zna i czasem doda coś lepszego od siebie. Ostatnio taki piękny kawałek wędzonej goudy wrzuciła, że od razu klusek dokupiłam. Prawie codziennie jemy makaron z serem, ale zazwyczaj ścieram wyschnięte piętki. Jak się długo pogotuje, to w końcu się rozpuszczą. Taki sos od biedy. A nam się marzy rosół” – czytamy w raporcie historię pani Krystyny, 60-latki. Kobieta od 17 lat nie pracuje, by opiekować się ciężko chorym mężem. Są dni, że nie posiadają żadnych pieniędzy na kupno jedzenia.   Wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i wybierz rodzinę, której chcesz pomóc.   „Gdy opowiadamy pojedyncze historie osób, które potrzebują pomocy – Pani Marii, Pani Wandy, Pana Adama – one giną wśród różnych informacji. Zastanawialiśmy się długo, co zrobić, żeby pokazać te wszystkie osoby i żebyśmy rzeczywiście je zauważyli, żeby one dotarły, do środka, do nas, do naszej wrażliwości, więc stworzyliśmy fikcyjne miasto, o którym opowiadamy – to Biedańsk. Gdybyśmy rzeczywiście mieli takie miasto, to jak ono by wyglądało? Byłoby dużo większe od Warszawy. To fikcyjne miasto, ale niestety te wszystkie historie, które o nim opowiadamy są prawdziwe. 2,5 mln ludzi żyje w Polsce w skrajnym ubóstwie. Co to oznacza? To oznacza, że bez nas sobie nie poradzą. Wejdź na stronę szlachetnapaczka.pl i wybierz taką rodzinę, o której opowiadamy, mówiąc o Biedańsku. Taką rodzinę, która bez pomocy drugiego człowieka po prostu sobie nie poradzi. Wyrwijmy z tej skrajnej biedy osoby, które tam się znajdują” – mówi Joanna Sadzik, Prezeska Stowarzyszenia Wiosna, które organizuje Szlachetną Paczkę. „Biedańsk” ukazuje problem Bieda rozsiana po całej Polsce nie rzuca się w oczy, daje się ominąć w postaci pojedynczego człowieka na ulicy. Właśnie dlatego powstał „Biedańsk” – by ukazać problem, który nie może być dłużej bagatelizowany. Nie powinniśmy godzić się na świat, w którym z oczu może nam zniknąć  2 500 000 osób – czytamy we wstępie Raportu o biedzie, corocznej publikacji przygotowywanej przez Szlachetną Paczkę.   Nasza obojętność dokłada cegiełkę do rozbudowy i trwania „Biedańska”. Swoją uważnością możemy jednak przeciwdziałać temu procesowi. Każda jedna odmieniona historia osoby potrzebującej to stopniowy demontaż miasta biedy.       Godne życie – nie ma terminu ważności Tegoroczny Raport o biedzie, oprócz historii osób żyjących w trudnej sytuacji życiowej, zawiera także wnioski z badania „Jak zdefiniować godne życie” przeprowadzonego na reprezentatywnej grupie Polaków. Z badania wynika, że na podium tego, co Polacy uznają za godne życie, jest realizacja potrzeb, takich jak: podstawowe zakupy spożywcze (83 proc. odpowiedzi), wykupienie niezbędnych lekarstw (82 proc.) oraz zdolność opłacania wydatków związanych z domem (81 proc.). Okazuje się, że najbardziej boimy się głodu, choroby i utraty bezpieczeństwa mieszkaniowego, czyli tego, co odbiera nam samodzielność i zdolność podejmowania życiowych wyzwań.  Mieszkańcy „Biedańska” muszą zmagać się z triadą lęków większości z nas: z brakiem możliwości robienia podstawowych zakupów oraz wykupienia leków, a także płynnego opłacania rachunków mieszkaniowych.  W „Biedańsku” nie brakuje sklepów. Znajduje się tu jeden z popularniejszych marketów – Krótki Termin. Asortyment jest zróżnicowany i nigdy nie wiadomo, na co się trafi. Z reguły są to nadgnite warzywa, zwiędłe owoce, czerstwe pieczywo, kosmetyki po dacie ważności, mięso i nabiał „na dniach”. Sezonowe produkty znaleźć można tutaj jednak z opóźnieniem. Śledzia i kapustę z grzybami zjesz dopiero w styczniu, a szynkę z chrzanem w maju. Ale – jak mówią mieszkańcy – dzięki temu magia świąt trwa dłużej.  „Dorabiam w trzech miejscach, z których nie mam nawet 1000 zł na utrzymanie rodziny. Kanapki, które żona robi mi do pracy, przynoszę z powrotem i podrzucam rano dzieciom do plecaków. Ja umiem sobie wytłumaczyć głód, ale co powiedzieć takim maluchom? Kiedy musimy im czegoś odmówić, płaczemy z żoną, ale tak by nie widziały. Mamy wyrzuty sumienia, że sprowadziliśmy je do takiego świata” – mówi pan Piotr. Prawie co dziesiąty Polak je codziennie mniej niż 3 posiłki, a 1/4 Polaków deklaruje, że zdarza im się to co najmniej raz w tygodniu. Niemal wszystkie rodziny włączone do Szlachetnej Paczki wśród potrzeb wymieniały żywność. Wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i wybierz rodzinę, której chcesz pomóc. Godne życie a opieka zdrowotna Jedynym ośrodkiem zdrowia w „Biedańsku” jest Szpital Publiczny im. Dobrych Chęci, w którym podstawowym świadczeniem dostępnym dla każdego jest dobre słowo. W pobliżu placówki znajduje się również Muzeum Niezrealizowanych Recept, którego zbiory liczy się w milionach jednostek. Każdego roku przybywa eksponatów, a razem z nimi ludzi, którzy musieli dokonać wyboru – kupić leki czy zjeść ciepły posiłek.   Biedańsk nie jest miastem, w którym chce się mieszkać, lecz czasem nie ma innego wyjścia. Przyjmuje każdego, nie zadając pytań. Pół miliona dzieci żyje w „Biedańsku” Zupełnie inaczej myśli się o biedzie, gdy dotyka dzieci. Dla wzrostu dziecka równie ważne co posiłek, są także spełnione marzenia, odkryte pasje i zdrowe relacje. Lecz co, jeśli nie masz nawet własnego łóżka? Chociaż 81 proc. Polaków nie wyobraża sobie, by mogło go zabraknąć w pokoju, Szlachetna Paczka wie, że są dzieci, które śpią na karimatach, podłogach lub na łóżku dzielonym z całą rodziną. Nie zapraszają kolegów ze wstydu i nie jeżdżą na wakacje poza domem, mimo, że odpowiednio 60 proc. i 51 proc. z nas uważa to za istotne.   „Lubię spać u koleżanek, bo mają ładne pokoje. Udajemy wtedy, że jesteśmy siostrami i mieszkamy razem. Ale potem muszę wrócić do mamy. Czasem pożyczam sobie na trochę jakiegoś misia, bo w domu mam tylko piłkę” – Marcelina, 9 lat. Mieszka z ciężko chorą mamą, panią Kamilą, która ma orzeczoną całkowitą niezdolność do pracy. Kobieta walczy o zaległe alimenty dla córki. Dla trzech czwartych Polaków o godnym życiu przestajemy mówić, gdy nie stać nas na obuwie dostosowane do pór roku, a dla 64 proc., gdy nie jesteśmy w stanie kupić ubrań w razie nagłej potrzeby. W 2023 r. Szlachetna Paczka dotarła do 21 tys. dzieci – wszystkie miały to doświadczenie. Rodziny z dziećmi włączone do Szlachetnej Paczki, po odliczeniu kosztów utrzymania mieszkania i wykupienia leków, dysponują kwotą średnio 17 zł dziennie.   Życie biedne, ale godne? Polacy są jednomyślni: godnym jest życie w bezpiecznym domu, bez głodu i bólu. Ubóstwo odbiera ludziom nim dotkniętym godność, czyli poczucie własnej wartości. Z każdym dniem coraz głębiej drenuje pokłady ich szacunku do samych siebie i sensu. Przynosi gorzką refleksję: da się żyć, ale po co?  Pytanie o pomoc potrzebującym ma zatem nie tylko wymiar materialny. Jest również pytaniem o to, czy potrafimy przywracać sens życiu. Każdego roku wolontariusze i darczyńcy Szlachetnej Paczki udowadniają, że małe rzeczy mogą mieć wielkie znaczenie.   Wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i wybierz rodzinę, której chcesz pomóc.      Badanie przeprowadzone na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1040 osoby. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat wzwyż dla wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 11-14 października 2024. Metoda: CAWI  

Szlachetna Paczka podsumowała 23. edycję programu

Ala z mat. inf. - 20 Grudnia 2023 godz. 7:02
Wartość pomocy – przekazanej w paczkach – w tym roku jest rekordowa i wyniosła niemal 74 mln. To o 14 mln więcej niż w 2022 roku. Podczas tegorocznej edycji Szlachetnej Paczki pomoc dotarła do ponad 17 tysięcy rodzin z najdalszych zakątków Polski. Wsparcie materialne, a wraz z nim radość i nadzieję na zmianę, otrzymało łącznie niemal 47 tys. osób. Pomoc dotarła do najbardziej potrzebujących w całym kraju. Wśród nich było niemal 21 tys. dzieci i 5 tys. seniorów. Ponad 60% rodzin włączonych do programu w tej edycji doświadcza trudności ze względu na chorobę i/lub niepełnosprawność, a 24% znalazło się w trudnej sytuacji ze względu na nieszczęście, wypadek lub zdarzenie losowe.  W 23. edycję Szlachetnej Paczki zaangażowało się ponad 12 tys. Wolontariuszy, którzy działali w 655 lokalizacjach w całej Polsce. Miejsc działania przybyło – było ich niemal 20 więcej niż w 2022 roku.    Szlachetna Paczka połączyła w mądrej pomocy jeszcze więcej Polaków niż rok temu. Łącznie w tegoroczną edycję zaangażowało się 700 tys. osób – to o 100 tys. więcej Polaków niż rok temu. Dla jednej potrzebującej rodziny paczki przygotowało średnio 31 osób. Średnia wartość Szlachetnej Paczki dla jednej rodziny wynosiła w tym roku 4 343 zł.     Pomimo trudnej sytuacji ekonomicznej Polacy pokazali, że „razem stać nas na dobro" dla tych, którzy mają najmniej.   „Razem zrobiliśmy dużo dobra. Dziękujemy!" – mówią z wdzięcznością organizatorzy Szlachetnej Paczki.  Za każdą z tych liczb stoi człowiek i jego wyjątkowa historia, do której dotarli wolontariusze Szlachetnej Paczki. To m.in.  Pan Jan, który ma 87 lat i mieszka sam. Na przeżycia miesiąca ma 150 zł. Darczyńca przygotował dla niego 20 paczek z żywnością, sprzętem RTV i AGD oraz odzieżą. Gdy wolontariusze przekazali mikrofalówkę i lodówkę, mężczyzna nie mógł powtrzymać radości. Wcześniej nie przepadał za świętami, z powodu samotności. Tym razem powiedział: „W tym roku to będą moje pierwsze prawdziwie i wesołe święta". 

XVII edycja Szlachetnej Paczki za nami

Al;a za FB/Szlachetna Paczka - 11 Grudnia 2017 godz. 7:51
Szlachetna paczka w regionie koszalińskim tym razem odwiedziła 51 rodzin. Przedświąteczna pomoc dotarła do mieszkańców Koszalina, Sianowa, Bonina, Mielna i Gąsek. Na oficjalnej stronie FB koszalińskiej Szlachetnej Paczki umieszczono następujący wpis: "Dziękujemy firmie "air-transfer.pl" Michał Chmiel i Robert Szemro za udostępnienie aut na finał, dziękujemy Joannie, która siadała za kierownicę jednego z busów i sunęła z prezentami do naszych rodzin. Dziękujemy p.Marcinowi Wiśniewskiemu i jego wspaniałej rodzinie, która nie tylko przygotowała paczkę dla jednej z naszych rodzin, ale także udostępniła swojego busa i swój czas, by nas wspierać.Dziękujemy Justynie, Darii i Agnieszce, które odpalały swoje auta, by wraz z nami docierać do naszych rodzin. Dziewczyny jesteście cudowne!! Dziękujemy Szymonowi 💪💪😘, który odpalał silnik i jechał z uśmiechem na twarzy.Dziękujemy  Ola Barcikowska za ❤ , dziękujemy Radio Plus Koszalin, Polskie Radio Koszalin, TV MAX, Gk24.pl - wiadomości, zdjęcia, wideo z Koszalina i regionu, Głos Koszaliński!!! Dziękujemy "Hurtownia Budowlana Tęcza" 😘Dziękujemy City Pizza Koszalin i Cukierni Kaliszczak !!!!Dziękujemy Darczyńcom (!!!!), ludziom bez których by się nie udało!!! Dziękujemy Wam za czas, który poświęciliście naszym rodzinom, dziękujemy za Wasze zaangażowanie i łzy szczęścia, które wywołaliście na twarzach wielu ludzi!!! JESTEŚCIE CUDOWNI, WYJĄTKOWI I BARDZO SZLACHETNI 😍Okazaliście wielkie ❤❤ naszym rodzinom i pokazaliście, że można, że warto!! Staliście się prawdziwymi Bohaterami nie tylko dla naszych rodzin, ale i dla nas!!! Jesteście wzorem do naśladowania dla innych. Dziękujemy za każdy dodatkowy gest z Waszej strony, by nas wesprzeć, bo byliście świadkami i tych słabszych chwil, ale nie zostawiliście nas samych i tym samym wywołaliście morze dodatkowych szczęśliwych łez".