Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland

Zawyły syreny – nie panikuj, działaj! Jak chronić siebie i bliskich w czasie zagrożenia

2025-10-09 03:06:00 eWok, film: Artur Kukliński
Gdy zawyją syreny, będziesz miał zaledwie kilkadziesiąt sekund, by zareagować. To nie czas na wahanie, tylko na działanie. Już dziś musisz wiedzieć, gdzie jest twoje bezpieczne miejsce – w domu, w pracy, w drodze do szkoły. Bo w chwili zagrożenia liczy się nie odwaga, lecz przygotowanie.

Dziś rozmawiamy o bezpieczeństwie. Bezpieczeństwie każdego z nas – rozumianym jako sytuacja, w której  możemy funkcjonować bez poczucia zagrożenia, a instytucje państwa i samorządu działają tak, by nas chronić. 

Do rozmowy zaprosiłem Remigiusza Wojcieszonka, kierownika Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Koszalinie, by porozmawiać o tym, jak miasto przygotowuje się na sytuacje kryzysowe i co oznacza bezpieczeństwo w praktyce.

Bo przecież sytuacja jest szczególna. W Ukrainie od ponad trzech lat trwa pełnoskalowa wojna, a na terenie naszego kraju Rosjanie prowadzą cyberataki, szerzą dezinformację i dopuszczają się aktów sabotażu.

Naruszają także polską przestrzeń powietrzną, testując czujność naszych służb i obrony.

I choć Koszalin w swojej historii nie doświadczył jeszcze żadnego nalotu bombowego, w mieście istnieje kilkadziesiąt budowli ochronnych – od piwnic i schronów z czasów II wojny światowej po konstrukcje z okresu zimnej wojny.

To, co je łączy, to niestety opłakany stan techniczny – niemal wszystkie są dziś nieprzystosowane do użytku i wymagają gruntownej modernizacji.

 

Czytaj też

Schrony i podziemia w Koszalinie - spacer historyczny

Art za FB/ Dariusza Piotrowskiego i Piotra Sklenarskiego - 30 Września 2025 godz. 9:12
Pod ulicami Koszalina kryją się historie, które od lat spowija tajemnica. Schrony, zapomniane tunele, podziemia dawnych zakładów i miejsca, które z biegiem czasu zniknęły z mapy miasta – już wkrótce będzie można je odkryć na własne oczy! Sobota, 4 października 2025 r. Start: godz. 13:00 (czas trwania ok. 2–3 godziny) Miejsce zbiórki: przed katedrą pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Zwycięstwa (na wysokości postoju taksówek), Koszalin Podczas spaceru uczestnicy poznają fascynujące historie ukryte pod miastem – od schronów z czasów zimnej wojny, przez podziemia dawnego Browaru Aschera, po zapomniane korytarze papierni i inne miejsca, których na co dzień nie dostrzegamy. To niepowtarzalna okazja, aby spojrzeć na Koszalin z zupełnie innej perspektywy – tej, która znajduje się pod naszymi stopami. Co warto wiedzieć: zabierz ze sobą latarkę, wygodne buty i dużo ciekawości świata – resztą zajmą się organizatorzy, przewidziano wejście do jednego z niewielkich schronów – przygotuj się więc na możliwość lekkiego pobrudzenia, wydarzenie odbywa się na otwartym powietrzu i nie wymaga wcześniejszych zapisów, jeśli dopisze pogoda, zakończymy spotkanie wspólnym ogniskiem. Udział w wyprawie jest bezpłatny, a liczba historii, które usłyszycie, może zaskoczyć nawet tych, którzy znają Koszalin „jak własną kieszeń”. Organizatorem wydarzenia są Piotr Sklenarski i Dariusz Piotrowski, pasjonaci lokalnej historii, którzy od lat odkrywają i opisują sekrety miasta. Dołącz do niezwykłej wyprawy w przeszłość i odkryj podziemne oblicze Koszalina – miejsca, które milczą od dziesięcioleci, a teraz na nowo opowiedzą swoje historie.

Schrony w Koszalinie – kompleksowy przewodnik po obiektach ochronnych miasta

Ala, fot. FB/Pomorze Zachodnie News - 24 Marca 2025 godz. 8:09
W czasach, gdy bezpieczeństwo staje się jednym z kluczowych tematów debaty publicznej, coraz większą uwagę poświęca się zagadnieniom związanym z ochroną ludności cywilnej. W świetle rosnących napięć geopolitycznych, także w Koszalinie pojawiają się pytania: czy wiemy, gdzie są schrony, ile osób mogą pomieścić i w jakim są stanie technicznym? Mapa ochronna miasta Według oficjalnych danych z marca 2022 roku, w Koszalinie znajduje się 26 budowli ochronnych, w tym 21 schronów i 5 ukryć, które łącznie mogą pomieścić 1857 osób. Liczby te mogą wydawać się niepokojące w zestawieniu z liczbą mieszkańców miasta, wynoszącą ponad 107 tysięcy. Oznacza to, że obecna infrastruktura schronowa zabezpiecza zaledwie niewielki procent populacji. Obiekty ochronne w Koszalinie zlokalizowane są głównie w budynkach mieszkalnych (13 obiektów), budynkach użyteczności publicznej (7 obiektów), a jeden schron znajduje się na terenie prywatnym. Większość z nich pochodzi z lat 50. i 60. XX wieku, a ostatni pełnowymiarowy schron wybudowano w 1991 roku. Schrony a ukrycia – różnica, która ma znaczenie Warto zrozumieć różnicę między schronem a ukryciem. Schrony to budowle hermetyczne, zaprojektowane tak, by chronić przed falą uderzeniową, promieniowaniem, a nawet skażeniem chemicznym. Ukrycia natomiast są obiektami niehermetycznymi, których zadaniem jest zapewnienie podstawowej ochrony przed skutkami zagrożeń, ale nie gwarantują one pełnej izolacji od środowiska zewnętrznego. Pięć ukryć w Koszalinie zlokalizowanych jest na terenach otwartych – w Parku Książąt Pomorskich (3 obiekty) oraz na miejskich skwerach (2 obiekty). Ich pojemność nie została podana, ale według zapewnień mają one służyć mieszkańcom w sytuacjach kryzysowych.   Największe schrony miasta Wśród koszalińskich schronów szczególnie wyróżniają się: Schron przy ul. Zwycięstwa – pojemność: 172 osoby Schron przy ul. Księżnej Anastazji – pojemność: 109 osób Schron zakładowy przy ul. Różanej – pojemność: 243 osoby (największy w mieście) Jednak dostępność wielu obiektów jest dziś ograniczona – niektóre schrony, zwłaszcza te zlokalizowane w parkach i pochodzące z czasów niemieckich, są niedostępne z powodu złego stanu technicznego i zamurowanych wejść.   Historyczny schron pod Hotelem Gromada Jednym z najbardziej znanych schronów w Koszalinie jest ten pod Hotelem Gromada. Zbudowany w 1960 roku, zgodnie z ówczesnymi przepisami, do dziś przetrwał w dobrym stanie technicznym. Obecnie pełni funkcję Salonu Historycznego, prowadzonego przez Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Odkrywcy”. Znajdziemy tu eksponaty dotyczące historii Koszalina – od przedwojennego browarnictwa, przez II wojnę światową, po czasy PRL. Schron można zwiedzać bezpłatnie w czwartki o 17:00, po wcześniejszym kontakcie telefonicznym (603 687 033).   Fortyfikacje w regionie Poza granicami miasta znajdują się inne, cenne historycznie obiekty: Bunkry w Darłówku Zachodnim, zbudowane przez Kriegsmarine w latach 1937–1940, wyposażone w baterie dział przeciwlotniczych. Bunkry w lesie mieleńskim, m.in. w Mielnie i Mielenku, pełniące funkcje magazynowe i obronne w czasie II wojny światowej. Dziś stanowią ciekawostkę turystyczną i przypomnienie o militarnym dziedzictwie regionu.   Aplikacja “Schrony” – nowoczesne narzędzie na trudne czasy W kwietniu 2023 roku Państwowa Straż Pożarna uruchomiła aplikację “Schrony” (dostępną pod adresem: strazpozarna.maps.arcgis.com ). Umożliwia ona lokalizowanie najbliższych obiektów ochronnych na podstawie adresu, lokalizacji GPS lub mapy. Oznaczenia są intuicyjne:   S (czerwona tarcza) – schrony U (niebieska tarcza) – ukrycia MDS (zielona tarcza) – miejsca doraźnego schronienia Dodatkowo aplikacja informuje o pojemności, przeznaczeniu i typie budowli.   Powstała ona na bazie ogólnopolskiej inwentaryzacji, przeprowadzonej przez PSP, w której uczestniczyło ponad 13 tys. strażaków. W całym kraju zinwentaryzowano ponad 234 tysiące obiektów, które łącznie mogłyby pomieścić 49 milionów osób.   Koszalin – potrzeba modernizacji i dofinansowania  W Koszalinie wiele obiektów wymaga pilnej modernizacji. Władze miasta wystąpiły już do wojewody o 11,3 mln złotych na ten cel. Schrony w obecnym stanie są częściowo przygotowane, co nie spełnia w pełni wymagań bezpieczeństwa. Problemem jest również brak ustawy regulującej kwestie ochrony cywilnej. Według informacji przekazanych przez wiceministra obrony narodowej, Stanisława Wziątka, odpowiedni akt prawny jest obecnie w fazie konsultacji.   Dla mieszkańców Koszalina dostępna jest strona internetowa z mapą schronów: koszalin.pl/pl/page/obrona-cywilna-1 .   Mimo istnienia rozbudowanej sieci schronów, Koszalin – podobnie jak większość miast w Polsce – potrzebuje rozwiązań systemowych, inwestycji i jasnych regulacji prawnych. Dziś, w sytuacji wzrostu globalnych napięć, świadomość zagrożeń i dostępność obiektów ochronnych stają się tematem, którego nie sposób ignorować.  Czy jesteśmy gotowi na kryzys? Zdecydowanie nie w pełni. Ale dzięki inicjatywom edukacyjnym, jak Salon Historyczny, narzędziom cyfrowym, jak aplikacja “Schrony”, oraz zaangażowaniu lokalnych władz, możemy krok po kroku zbliżać się do standardów, które zapewnią bezpieczeństwo nie tylko infrastrukturalne, ale i społeczne.  

Koszalińskie źródła wody

Ala, fot. Piotr Walendziak, mwik.koszalin.pl - 5 Lutego 2016 godz. 4:24
Woda. Odkręcamy kurek i płynie. Nie zastanawiamy się skąd. Płynie i już. A jak nie popłynie? Wówczas będziemy mogli w 31 punktach zlokalizowanych w różnych częściach miasta nabrać jej sami. Przed laty w naszym mieście wybudowano tzw. studnie abisyńskie. Czas “W” W czasach PRL władze przygotowywały nas na wybuch wojny… Powstały nie tylko schrony przeciwlotnicze ale i samodzielne ujęcia wody. Do dziś działają i są  objęte nadzorem. Na jedno z takich ujęć natknęliśmy się na ul. Partyzantów. – Proszę pana, ta studnia działa. Trzeba tylko trochę podpompować aby pompa zassała wodę – wyjaśnia mieszkający po sąsiedzku ze studnią koszalinianin. -       W mieście mamy takich ujęć 31 – mówi Rober Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina. – W tym dziewięć objętych szczególnym nadzorem przez  Obronę Cywilną i Zarządzanie Kryzysowe. W tym zbiorze znajduje się między innymi ujęcie wody dla Szpitala Wojewódzkiego – dodaje  miejski rzecznik. – Także niektóre zakłady w Koszalinie mają swoje własne ujęcia wody – dodaje.   Dla ogródka Koszalinianie także dość chętnie sięgają po własne ujęcia wody. Przede wszystkich służą one nam do podlewania ogrodów. W naszym mieście takich zarejestrowanych studni mamy 174. Ile “dołów” jak mawiają o takich ujęciach wody pracownicy wodociągów jest w Koszalinie tak naprawdę nikt nie wie. Część z nas bowiem “po cichu” wywierciła sobie taką studnię…   Dwa ujęcia Woda do koszalińskich mieszkań płynie z dwóch głównych ujęć – w Mostowie i przy ul. Rzecznej. Ujęcie Wody w Mostowie zlokalizowane zostało 20 km od Koszalina w rejonie Pradoliny Pomorskiej. Oddane zostało do użytku w 1976r. po blisko dziewięciu latach prowadzenia badań, odwiertów i prac budowlanych. Na lesistym terenie w pobliżu jeziora Rosnowskiego i rzeki Radwii znajduje się 37 studni głębinowych, sięgających 30-70 metrów w głąb ziemi.  Pobierana z nich woda jest czysta bakteriologicznie i nie wymaga dezynfekcji. Zawiera jednak nadmierne ilości związków żelaza i manganu, które usuwane są dzięki nowowybudowanej Stacji Uzdatniania Wody w Mostowie, przekazanej do eksploatacji w dniu 28 czerwca 2005 roku. Jest ona jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce. Przy jej budowaniu wykorzystano najnowocześniejsze rozwiązania techniczne i sterujące.  Z kolei na 13 hektarach Ujęcia Wody w Koszalinie, przy ul. Rzecznej, eksploatowanych jest 16 studni głębinowych, sięgających od 30 do 60 metrów w głąb ziemi. Najstarsza z nich, o udokumentowanej historii, działa od 1921 r. W każdej studni, na głębokości 20-24 metrów, umieszczony jest agregat pompowy, zapewniający wydobycie wody na powierzchnię.   Zbiorniki wyrównawcze Woda ze studni miejskich, po uzdatnieniu jest pompowana do dwóch zbiorników wyrównawczych zlokalizowanych na Górze Chełmskiej o pojemności 5tys metrów sześciennych każdy. Stamtąd, już bez pompowania, z wykorzystaniem sił grawitacyjnych, woda trafia przez sieć rurociągów, pod odpowiednim ciśnieniem, do odbiorców. Wcześniej, w sieciach rozdzielczych spotyka się i mieszą z wodą, również dopływającą grawitacyjnie, z ujęcia w Mostowie.    Własne nie znaczy tańsze Korzystanie z własnego ujęcia tylko z pozoru jest proste i tanie. Po pierwsze, nawet jeśli bezpośrednio po uruchomieniu studni woda nie wymaga uzdatniania, to bardzo często potrzeba taka pojawia się po pewnym czasie, a koszty zakupu i eksploatacji odpowiednich urządzeń są niemałe (co gorsza, ich działanie przynosi często niezadowalające rezultaty, w wyniku czego białe koszule stają się już po kilku praniach np. burożółte).   Muzeum Wody Koszalin ma też specjalny obiekt, którym może się pochwalić. To Muzeum Wody. Znajduje się ono na chronionym terenie koszalińskiego ujęcia wody, w ponad stuletnim budynku dawnej filtrowni. "Muzeum Wody" można odwiedzać od wiosny 2005 roku. Zobaczyć tu można m.in. fragment drewnianej, XVIII-wiecznej rury wodociągowej, kolekcję starych wodomierzy, nieużywane już dziś pompy wodne, mapy i ryciny ilustrujące etapy powstawania sieci wodociągowej w Koszalinie i historię rozwoju firmy. Większe urządzenia wyeksponowano na zewnątrz budynku. To zbiory pochodzące m.in. z archiwów miejskich, wykopalisk muzealnych, wiele z nich zachowało się dzięki trosce pracowników Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. "Muzeum Wody", ze względu na usytuowanie w strzeżonej strefie ujęcia wody przy ul. Żwirowej, odwiedzać można w zorganizowanych grupach, uzgadniając uprzednio termin wizyty.