Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.

Sport motorowy w Koszalinie:

16 Marca 2022 godz. 1:42
Art za UM Koszalin
 

Rajd Monte Karlino już w ten weekend

Rajd Monte Karlino to najstarszy rajd samochodowy w regionie. Jest on rozgrywany od 1971 roku! W dniach 19-20 marca odbędzie się już jego 47. edycja. Finałem rajdu jest jedyny w Polsce superoes równoległy w ścisłym centrum Koszalina. Tutaj dwie rajdówki startują naprzeciwko siebie, kręcą niemal synchronicznie beczki. Kto pierwszy przetnie linię mety, ten wygrywa! Koszaliński superoes rozpocznie się 20 marca o godz. 15:45. Liczby Rajdu:    SUPEROESY: Karlino, Białogard, Koszalin   DŁUGOŚĆ RAJDU: 154 km   DŁUGOŚĆ OS: 25,2 + 3,5 km Rajd Monte Karlino to najstarsza impreza samochodowa w regionie oraz jedna z najstarszych w kraju. W roku 1971 zorganizowano I Rajd Monte Karlino - rajd samochodowy, nawiązujący do słynnego Rajdu Monte Carlo, jednak dostępny dla kierowców amatorów z ówczesnego województwa koszalińskiego. Z biegiem lat rajd rozwijał się i zmieniał zarówno bazę jak i przebieg trasy, jednak zawsze jakaś jego część odbywała się w Karlinie. Największym wydarzeniem w historii Rajdu Monte Karlino było przyjęcie go w roku 2009 do cyklu Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów. Ambitnego zadania podjął się zespół pod kierownictwem nowego dyrektora rajdu - Macieja Raczewskiego. Dzięki wsparciu tego pomysłu przez samorządy Karlina, Białogardu i Koszalina organizatorzy mogli przygotować rajd na poziomie odpowiadającym nowej randze. Nowa, ogólnopolska era rajdu rozpoczeła się 21 marca 2009r. Z koszalińskiego ratusza wystartował 35. Rajd Monte Karlino - 1 runda Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów.
19 Lutego 2020 godz. 5:42
Art za FCA Polska
 

Bolid C39 zespołu Alfa Romeo Racing ORLEN kończy jazdy testowe, prezentując wyjątkowe zakamuflowanie, zaprojektowane przez Centrum Stylu Alfy Romeo

W ubiegły piątek, dokładnie w Walentynki 14 lutego, zespół Alfa Romeo Racing ORLEN pojawił się na torze Fiorano, by po raz pierwszy zobaczyć w akcji bolid na sezon 2020. Nowy C39 zakończył pierwszy udany występ podczas piątkowego testu na torze Fiorano.    Przygotowany na tegoroczny sezon bolid, w kamuflażowych, egzotycznych, stylizowanych na skórę węża ciemnoszarych barwach, rozpoczął swoje wyścigowe życie, opuszczając garaż o godz. 9:37. Za kierownicą zasiadł Kimi Räikkönen.    Bolid C39 wykonał 33 okrążenia krętego toru Fiorano, podczas których pewność siebie Kimiego Räikkonena za kółkiem stale rosła. Samochód szybko i zwinnie pokonywał ciasne zakręty toru, a Kimi odkrywał swoje możliwości, zanim, na koniec dnia, odprowadził bolid do garażu. Była to wyjątkowo udana pierwsza sesja na torze przed sezonem 2020.    Projektując kamuflaż inspirowany skórą węża, Centrum Stylu Alfa Romeo nawiązało do jednej z dominujących ikon marki, węża z herbu Viscontich umieszczonego w logo.    Wzór wężowej skóry nie tylko nadaje samochodowi egzotyczny wygląd, ale także pomaga zespołowi zakamuflować C39, zostawiając detale na oficjalną prezentację.    Oprócz specjalnego „ukrycia” imitującego skórę węża, publiczność mogła podziwiać nowatorską, ekskluzywną interpretację logo Alfa Romeo w kształcie serca: walentynkowy prezent dla wszystkich zakochanych, których święto przypada właśnie na 14 lutego.    Na przodzie bolidu umieszczono napisy będące hołdem dla pracy wszystkich pracowników Grupy Sauber, potwierdzające ich wkład w przygotowanie samochodu na sezon 2020.    Nowa, oficjalna grafika nadwozia bolidu na sezon 2020 zostanie zaprezentowana 19 lutego w Barcelonie, na początku testów przedsezonowych.    Marka Alfa Romeo   Od chwili swojego powstania w 1910 roku w Mediolanie, Alfa Romeo zaprojektowała i stworzyła jedne z najbardziej eleganckich i ekskluzywnych samochodów w historii motoryzacji. Tradycja ta jest ciągle żywa, dzięki wyjątkowemu i innowacyjnemu podejściu Alfy Romeo w projektowaniu samochodów.    W każdej Alfie Romeo technologia i pasja wspólnie przyczyniają się do stworzenia prawdziwego dzieła sztuki: każdy detal jest istotny, design to doskonałe połączenie piękna i funkcjonalności z mechaniką i emocjami. Tchnąć nowego ducha w Alfę Romeo i wydobyć jej ponadczasowy urok to jeden z głównych celów, jaki przyświecał Grupie FCA. Postępując według ściśle określonej i wytyczonej strategii, marka tworzy nowy rozdział historii trwającej od 110 lat i ma przed sobą niezwykłą okazję, by w pełni wykorzystać swój potencjał. Dzisiaj Alfa Romeo jest autentyczną wizytówką tego, co najlepsze pod względem zasobów ludzkich, talentów i umiejętności technicznych Grupy FCA. Najpierw, produkując Giulię, a ostatnio Stelvio, Alfa Romeo stworzyła dwa modele, które w pełni oddają pierwotnego ducha oraz stylowy i rozpoznawalny charakter marki. Modele te są konkretnym wyrazem „mechaniki emocji” oraz doskonałym przykładem tego, czego oczekuje się od tak prestiżowej marki. Alfa Romeo podbija serca nowego pokolenia i zajmuje w pełni zasłużone miejsce jednej z najbardziej pożądanych na świecie marek Premium. Znów jest jednym z najważniejszych symboli włoskiej inżynierii i stylu, ikoną włoskiej doskonałości technicznej i kreatywności. Po ponad 30 latach nieobecności w Formule 1, w 2018 roku marka ogłosiła swój powrót do sportu w charakterze sponsora tytularnego zespołu Sauber F1.    Grupa Sauber   Na Grupę Sauber składają się trzy sektory: Sauber Motorsport AG, który zarządza zespołem Formuły 1; Sauber Engineering AG, skupiający się na rozwoju prototypów i produkcji dodatków oraz Sauber Aerodynamik AG, przeprowadzający testy na modelach w futurystycznym tunelu aerodynamicznym swojego zakładu, wprowadzając innowacje do sektora aerodynamiki. Firmy te ściśle współpracują w siedzibie głównej w Hinwil w Szwajcarii, by wykorzystać w przypadku wszystkich wewnętrznych i zewnętrznych projektów wiedzę ponad 450 pracowników.    Od momentu powstania firmy w 1970 roku, specjalne miejsce w sercu Saubera zarezerwowane było dla wyścigów. Od ponad 45 lat, ta nowatorska szwajcarska firma określa standardy projektowania, rozwoju i produkcji samochodów wyścigowych do mistrzostw, takich jak Formuła 1, DTM i WEC. Po swoim debiucie w Formule 1 w 1993 roku, Sauber Motorsport AG stworzył jeden z niewielu tradycyjnych prywatnych zespołów w tym sporcie. Po 25 latach wyścigów w Formule 1, w 2018 roku firma rozpoczęła długoterminową współpracę ze sponsorem tytularnym Alfą Romeo, biorąc udział w mistrzostwach 2019 w zespole Alfa Romeo Racing.        Źródło informacji: FCA Polska
6 Września 2019 godz. 6:02
At z mat.inf.
 

Widowiskowy Wąsowski piąty w Bydgoszczy

Mateusz Wąsowski na piątej pozycji ukończył oba wyścigi czwartej i przedostatniej rundy motocyklowego Pucharu Polski Pit Bike SM. Podczas październikowego finału były mistrz cyklu zamierza postawić wszystko na jedną kartę. Startujący w najmocniejszej klasie Super Pit, 23-latek rozpoczął upalny dzień zmagań na Kartodromie Bydgoszcz uzyskując trzeci czas w sesji kwalifikacyjnej, a następnie w obu wyścigach stoczył zacięte i widowiskowe pojedynki.Co ciekawe, w pierwszym z nich zaliczył wywrotkę po uślizgu tylnego koła w dziesiątym zakręcie. Koszalinianin w ekspresowym tempie podniósł jednak swój motocykl YCF i po kilku sekundach był już ponownie na trasie.Dzięki dwóm piątym miejscom w Bydgoszczy Wąsowski nadal jest czwarty w klasyfikacji generalnej i choć walka o tytuł nie będzie łatwa, to jego szanse na wicemistrzostwo są spore. Ostatnia runda Pucharu Polski Pit Bike SM odbędzie się 6 października na torze WallraV Race Center w Zielonej Górze. Już w następny weekend Mateusz wróci z kolei do Bydgoszczy, gdzie wystartuje w wyścigach Pucharu Polski klasy Sport 300 z zamiarem walki o kolejne podium.„Przyjechałem do Bydgoszczy z dobrym nastawieniem, bo to świetny tor – mówi Mateusz Wąsowski. - Szybko znaleźliśmy odpowiednie ustawienia nowego zawieszenia, a w kwalifikacji pokazałem dobre tempo i wykręciłem trzeci czas z klasie Super Pit, tuż za liderką generalki, Moniką Jaworską. Pierwszy wyścig zapowiadał się ciekawie i upłynął pod znakiem ostrej walki. Niestety, po kilku okrążeniach, podczas ataku na rywala, zaliczyłem uślizg tylnego koła i upadłem. Natychmiast wróciłem na motocykl i straciłem na tym kółku tylko dziesięć sekund, dzięki czemu ostatecznie udało mi się wrócić na piąte miejsce, które powtórzyłem później w drugim wyścigu. Tym razem zepsułem start, ale znów miałem dobre tempo. Walczyłem z Mariuszem Juszczakiem, który co prawda spowalniał mnie w zakrętach, ale był szybszy na prostych, co uniemożliwiło mi skuteczny atak. Nie będę ukrywał; w Bydgoszczy liczyłem na więcej, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że rozpocząłem sezon od wygranej w Koszalinie. W klasyfikacji generalnej wszystko jest jednak jeszcze możliwe, dlatego w Zielonej Górze postawię wszystko na jedną kartę. Tymczasem już za tydzień wracam do Bydgoszczy walczyć o kolejne podium w Pucharze Polski Sport 300, w którym zajmuję trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej."
29 Sierpnia 2019 godz. 4:17
Art za Orlen Baja Poland
 

Dziś rusza Orlen Baja Poland

Blisko 100 zgłoszeń otrzymali organizatorzy ORLEN Baja Poland – polskiej rundy pucharu świata FIA w rajdach Baja. Gwarancją wysokiego poziomu sportowego i emocjonującego widowiska będzie światowa czołówka rajdów terenowych, w tym także Polacy – Kuba Przygoński i Krzysztof Hołowczyc. Tegoroczna edycja zawodów to nie tylko runda pucharu świata. Na bezdrożach województwa zachodniopomorskiego o punkty powalczą również uczestnicy mistrzostw strefy Europy Centralnej (FIA CEZ), mistrzostw Polski (RMPST), mistrzostw Republiki Czeskiej (MMCR) a także Pucharu Polski i Dacia Duster Elf Cup. Na starcie staną też motocykliści i quadowcy rywalizujący w ramach mistrzostw Europy FIM w rajdach Baja i Pucharze Polski w rajdach Baja (PPRB). Jak długie są odcinki, ilu zawodników wystartuje, a także ile narodowości reprezentują? Mamy dla Was najważniejsze „numerki” tegorocznej edycji polskiej rundy pucharu świata w rajdach Baja. 99 zgłoszeń otrzymali organizatorzy ORLEN Baja Poland. 176 zawodników będzie się ścigać na bezdrożach województwa zachodniopomorskiego, w tym 23 kierowców quadów i motocykli, 75 duetów składających się z kierowcy i pilota oraz jedna trzyosobowa załoga ciężarówki. 5 zwycięstw w ORLEN Baja Poland ma na swoim koncie rekordzista tej imprezy – Krzysztof Hołowczyc. 3 zdobywców pucharu świata FIA w rajdach terenowych (Hołowczyc, Przygoński i Wasiliew) weźmie udział w tegorocznej edycji ORLEN Baja Poland. 7 odcinków specjalnych przygotowali organizatorzy ORLEN Baja Poland 12 480 km w linii prostej dzieli bazę rajdu w Szczecinie od argentyńskiego miasta Mendoza, z którego pochodzi Orlando Terranova – aktualny lider pucharu świata w rajdach Baja. 10 startów w ORLEN Baja Poland ma na swoim koncie Krzysztof Hołowczyc. ORLEN Baja Poland to 8. runda tegorocznego pucharu świata 30 punktów do klasyfikacji pucharu świata może zdobyć kierowca startujący w ORLEN Baja Poland. Blisko 100 km/h po poligonie – z taką średnią prędkością czołowe załogi samochodów pokonują ponad 200-kilometrową próbę sportową w Drawsku Pomorskim 15 krajów świata reprezentują zawodnicy zgłoszeni do ORLEN Baja Poland 833,95 km liczy trasa ORLEN Baja Poland, z czego 504,86 km to odcinki specjalne – zamknięte dla ruchu sekcje, na których zawodnicy walczą o jak najkrótszy czas przejazdu ze startu do mety. Na terenie 3 gmin będą rozegrane odcinki specjalne ORLEN Baja Poland: Szczecin, Drawsko Pomorskie i Dobra. 220 km liczy odcinek specjalny wytyczony na poligonie w Drawsku Pomorskim. To drugi najdłuższy oes w tym sezonie pucharu świata w Rajdach Baja. 11. edycja ORLEN Baja Poland odbędzie się w tym sezonie. 12 kobiet wystartuje w tegorocznej edycji ORLEN Baja Poland. ORLEN Baja Poland odbędzie się w dniach 29 sierpnia – 1 września. Organizatorzy przygotowali siedem odcinków specjalnych o łącznej długości 515 km. W piątek rywalizację otworzy 7-kilometrowa próba w Szczecinie. Sobota, to dzień ścigania na poligonie w Drawsku Pomorskim, gdzie zawodnicy dwukrotnie pokonają oes o długości 225 km. Harmonogram niedzielnego etapu tworzą dwa odcinki, także przejeżdżane dwa razy. Pierwszy z nich to Krzekowo (18,39 km) oraz zlokalizowany w Gminie Dobra oes Lubieszyn (10,5 km).
9 Czerwca 2019 godz. 19:33
Art za inf. prasowa
 

Wąsowski tuż za podium w Toruniu

Koszalinianin Mateusz Wąsowski ukończył sobotnie wyścigi drugiej rundy Pucharu Polski Pit Bike SM odpowiednio na czwartym i trzecim miejscu. W zawodach na toruńskiej Awix Racing Arenie 23-latka sklasyfikowano tuż za podium klasy Super Pit, na czwartej pozycji. Triumfator cyklu sprzed dwóch lat i lider tegorocznej tabeli po zwycięstwie w pierwszej rundzie w rodzinnym Koszalinie, młody motocyklista startował do wyścigów w Toruniu z wywalczonej kwalifikacjach drugiej pozycji. Pierwszy wyścig ukończył następnie na czwartym miejscu, finiszując z grupie walczącej o drugą lokatę, z którą rozminął się o mniej niż pół sekundy.W drugim wyścigu koszalinianin był trzeci, dzięki czemu w klasyfikacji zawodów zrównał się punktami ze zdobywcą trzeciego miejsca, ale stosunkiem wyników w poszczególnych wyścigach został sklasyfikowany tuż za podium, na czwartej pozycji. Dzięki kolejnym cennym punktom 23-latek jest drugi w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski Pit Bike SM klasy Super Pit, ze stratą zaledwie sześciu oczek. Trzecia z pięciu rund Pucharu Polski odbędzie się 6 lipca w Radomiu, z kolei już w najbliższy weekend Mateusz wystartuje w drugiej rundzie motocyklowego Pucharu Polski Sport 300 na torze w Poznaniu.„To był dla mnie bardzo trudny weekend – mówi Mateusz Wąsowski, dosiadający motocykla YCF. - W pierwszej sesji treningowej zaliczyłem bolesną wywrotkę, a później miałem trochę problemów technicznych, ale choć nie czułem się całkowicie komfortowo na motocyklu, byłem w stanie zakwalifikować się do startu na drugiej pozycji, a następnie w obu wyścigach walczyć w czołówce i sięgnąć po cenne punkty. Nie jestem do końca zadowolony, bo chcę w tym roku regularnie walczyć o zwycięstwa, ale zawody w Toruniu pokazały mi, co jeszcze mogę poprawić. Sobotnie wyścigi rozpoczęły dla mnie bardzo pracowity miesiąc. Już w najbliższy weekend wracam do Poznania na kolejne wyścigi Pucharu Polski klasy Sport 300, podczas których będę chciał zrobić kolejny krok w kierunku podium."
2 Maj 2019 godz. 14:07
Art z mat.inf. fot. i film FB/Mateusz Wąsowski
 

Koszalinianin Mateusz Wąsowski rozpoczyna wyjątkowy sezon przed własnymi kibicami

23-letni Mateusz Wąsowski wystartuje w tym roku w dwóch zupełnie różnych cyklach wyścigów motocyklowych; Pucharze Polski Pit Bike SM oraz Pucharze Polski Sport 300. Obie serie ruszają w najbliższy weekend w koszalińskim MotoParku. Przygodę z motocyklami sportowymi Mateusz Wąsowski rozpoczął na torze w Poznaniu w 2014 roku. Dwa lata później przesiadł się z ponad 150-konnej Hondy o pojemności tysiąca centymetrów sześciennych na tzw. pit-bike'a, mini-motocykl idealny do pracy nad techniką i doskonalenia umiejętności.W 2017 roku koszalinianin wystartował w pełnym cyklu Pucharu Polski Pit Bike SM sięgając po pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej i wygrywając również w mistrzostwach okręgu kujawsko-pomorskiego. Poprzedni sezon zakończył wicemistrzostwem, pokonując m.in. doświadczonego Marka Szkopka, aktualnego mistrza Polski najmocniejszej klasy Superbike i zawodnika MŚ FIM EWC.W tym roku Wąsowski ponownie zmierzy się w Pucharze Polski Pit Bike SM, by walczyć o tytuł w największej kategorii Super Pit. Dosiądzie nowego motocykla marki YCF. Przed nim pięć rund. Podczas każdej z nich odbędą się dwa wyścigi. Na tym jednak nie koniec. W tym roku Wąsowski wystartuje także w Pucharze Polski Sport 300 na motocyklu KTM RC390. W poprzednim sezonie Mateusz zajął w tej serii czwarte miejsce, cztery z dziesięciu wyścigów kończąc na podium.Najbliższy weekend w Koszalinie będzie dla 23-latka wyjątkowy. Na torze MotoPark w sobotę odbędą się bowiem wyścigi Pucharu Polski Pit Bike SM, a w niedzielę Sport 300.„Od kiedy tylko zacząłem jeździć na motocyklu, chciałem doskonalić swoje umiejętności na torze wyścigowym – wyjaśnia Mateusz Wąsowski. - Trafiłem tam w 2014 roku, a dwa lata później spróbowałem swoich sił na pit-bike'u. Już w pierwszych zawodach otarłem się o podium, dlatego w sezonie 2017 wystartowałem w pełnym cyklu, sięgając po mistrzostwo i praktycznie całkowicie rezygnując z jazdy po ulicy. Rok temu do ostatnich metrów walczyłem o wicemistrzostwo z Markiem Szkopkiem. Pokonanie zawodnika startującego w mistrzostwach świata było dla mnie cenną lekcją i nowym doświadczeniem. W tym roku chciałbym jednak ponownie stanąć na najwyższym stopniu podium w klasyfikacji generalnej. Do sezonu przygotowywałem się jak zwykle bardzo intensywnie. Rozpocząłem także współpracę z marką YCF, która przygotowała dla mnie bardzo dobry motocykl. Jednocześnie chcę także uczyć się i zbierać dalsze doświadczenie w klasie Sport 300. Najbliższy weekend w Koszalinie będzie dla mnie wyjątkowy. Mieszkam praktycznie dwa kilometry od toru i niemal codziennie wokół niego biegam. Czekają mnie jednak aż cztery wyścigi w dwóch różnych seriach, więc nie będzie łatwo, ale dam z siebie wszystko. MotoPark to szybki, ale dość ciasny i zróżnicowany tor, na którym nie brakuje także zmian poziomów, dlatego zapowiada się ciekawe widowisko."
29 Listopada 2018 godz. 2:07
Ala za WSeries, FB/Natalia Kowalska
 

Koszalinianka w prestiżowej WSeries

Natalia Kowalska, była wielokrotna mistrzyni kartów oraz pierwsza Polka startująca w Formule 2 została zakwalifikowana do elitarnego grona 50 kierowców-kobiet WSeries. Talent nie ma płci. Każdy, kto posiada umiejętności, pasję i zaangażowanie, powinien mieć szansę na ściganie się na szczycie sportów motorowych, a seria W tworzy szanse i otwiera drzwi kariery. Nowopowstała WSerie ma na celu zapewnienie wyjątkowym kierowcom-kobietom możliwości w sportach motorowych, które po prostu nie były dla nich dostępne. Pamiętamy, że w 2012 roku Kowalska wzięła udział w otwartym naborze do zespołu Verva Racing Team. Nie przeszła jednak do drugiego etapu. Twierdziła, że było to powodem niesprawiedliwego traktowania kobiet przez organizatora naboru, Verva Racing Team i Orlen. Wywołało to kontrowersje. Teraz od WSerie otrzymuje szansę.  Zakwalifikowani do projektu  kierowcy zostali starannie wybrani z puli ponad 100 kandydatów z 30 krajów na całym świecie, w tym z USA, Chin oraz Indii, a także z Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec i Skandynawii. "Tak się przydarzyło, że j zostałam zaproszona do dołączenia do nowopowstałej serii- WSeries. Kierując się dewizą 'Why not' tudzież 'Carpe Diem' zdecydowałam się przyjąć zaproszenie, a w dalszej częsci zostałam zakwalifikowana do kolejnego etapu, który odbędzie się na koniec stycznia. Miło mi, że po kilku latach wciąż pamięta się mnie jako wartościowego kierowcę wyścigowego. Tym bardziej, że moje serce niezmiennie należy do wyścigów. Jeszcze nie wiem gdzie mnie ta podróż zaprowadzi, być może do zupełnie innego celu za kierownicą, ale miło mieć możliwość wskoczenia do wagonika, który wydawał się oddalać bezpowrotnie! Trzymajcie kciuki" napisała na FB Natalia Kowalska.  "Nawet dzisiaj istnieje ogromny brak równowagi płci w sportach motorowych, a WSeries robi pierwszy krok, aby to zmienić - mówi Catherine Bond Muir, CEO WSeries. Seria W to nie tylko konkurs, w którym można wziąć udział, ale także całkowity fundusz nagród w wysokości 1 500 000 $ został przyznany, a zwycięzca serii ogólnej otrzymał 500 000 $. Seria W będzie również finansować koszty podróży i utrzymania, co otworzy konkurencję dla kierowców ze wszystkich środowisk ekonomicznych na całym świecie. W styczniu odbędzie się kolejny etap selekcji. Kierowcy rywalizować będą nie tylko na torze. Rywalizacja obejmie także m.in. testy sprawnościowe i profilowanie psychometryczne oraz liczne testy umiejętności jazdy. Były gwiazdor F1 David Coulthard i Alex Wurz znajdą się wśród sędziów.  Zaprojektowaliśmy Wseries specjalnie po to, aby wyłonić kobiece talenty na całym świecie - mówi David Coulthard, przewodniczący rady doradczej WSeries. Ostateczny skład kierowców WSeries  poznamy po serii testów na torze wyścigowym Tatuus T-318 - przed pierwszym wyścigiem sezonu, w Hockenheim w Niemczech 3 maja.    
17 Marca 2017 godz. 6:30
Ekoszalin za Informatorem Trendy
 

Monte Karlino 2017

W najbliższy weekend 18-19 marca rusza 43.Rajd Monte Karlino - jedna z najstarszych imprez rajdowych dla amatorów w Polsce. Uliczne popisy wirtuozów kierownicy będzie można podziwiać w Karlinie, Białogardzie i Koszalinie. Rajd swoje początki miał 1971 roku. W założeniach impreza  miała zainteresować sportami motorowymi  mieszkańców Karlina. Chwytliwa nazwa, jednoznacznie nawiązująca do rajdu Mistrzostw Świata zwiększyła jego atrakcyjność. Impreza spotkała się z ogromnym zainteresowaniem tak kibiców jak i załóg. Przez lata rajd się rozwijał, zmieniał zarówno bazę jak i przebieg trasy, jednak zawsze jakaś jego część odbywała się w Karlinie.  Rangę Rajdu Monte Karlino odmieniło przyjęcie go w roku 2009 do cyklu Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów.   Jak będzie wyglądała tegoroczna edycja Rajdu? Od kilku lat funkcjonuje pewien stały model programu Rajdu. Patrząc na zeszłoroczną rekordową w skali kraju liczbę zgłoszeń (94 załogi) widać, że musi się podobać. Rajd nie będzie identyczny z zeszłorocznym, natomiast generalnie formuła pozostanie taka sama.   Wszystko zacznie się w sobotę 18 marca. Na początek część administracyjna, badania kontrolne i zapoznanie z trasą. Właściwy Rajd rozpoczną dwa wieczorne prologi, co jest ewenementem w skali kraju bo nie ma innego klubu w Polsce, który zamyka jednego dnia, dwa centra miast czyli Karlina i Białogardu właściwie jednocześnie.   Choć zawsze pierwszy start był w Białogardzie, to w tym roku kolejność została odwrócona. Zmienił się trochę karliński odcinek rajdu, wzorem lat ubiegłych odbędzie się w okolicach nowej hali sportowej, ale sam przebieg trasy będzie inny – ciekawszy dla kibiców, bo pozwoli dłużej oglądać „rajdówki” z jednego miejsca.   Z Karlina załogi pojadą do Białogardu na drugi prolog, który przebiegać będzie starówką wokół Placu Wolności. Kierowcy pojadą po śliskiej kostce brukowej, co zawsze jest bardzo widowiskowe.   Najciekawsze wydarzy się następnego dnia, w niedzielę będą długie odcinki przejazdu, ponad 4 kilometry każdy, w sumie 30 km odcinków specjalnych na terenie lotniska w Zegrzu Pomorskim.   Na koniec super oes w Koszalinie na ul. Młyńskiej. Tam trasa właściwie nie będzie różnić się od tej z lat ubiegłych. Planowane są tylko „kosmetyczne” zmiany, według organizatorów odcinek się podoba, i jest już słynny w kraju więc zostaje na Młyńskiej.  Koszaliński Automobilklub liczy, że kibice dopiszą przynajmniej tak jak w latach ubiegłych. Pierwsza załoga powinna wyruszyć w trasę o 15.15.
27 Sierpnia 2016 godz. 5:38
Art za Baja Poland
 

Baja Poland: Al-Attiyah pierwszym liderem

 
TOP galeria
 

Namierzył go dron. Kierował bez uprawnień, pod wpływem narkotyków i był poszukiwany

Na drodze S6 w kierunku Szczecina, doszło do kolizji pojazdu Audi 80, które wjechało w barierki energochłonne. Przed przyjazdem patrolu mężczyzna kierujący pojazdem zbiegł pieszo z miejsca zdarzenia. Jak się okazało, jego zachowanie spowodowane było tym, że był on między innymi poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Przed południem, na drodze S6 w kierunku Szczecina, kierujący pojazdem Audi 80, najprawdopodobniej zasnął za kierownicą i swoją podróż zakończył na barierkach energochłonnych. Kolizją na drodze ekspresowej zainteresował się inny kierowca wzywając na miejsce zdarzenia patrol koszalińskiej drogówki. Sprawca kolizji jeszcze przed przyjazdem policji oddalił się z miejsca zdarzenia. Miał pecha, ponieważ na zdarzenie najechał ratownik WOPR Białogard, który miał ze sobą drona służącego do poszukiwań. Za jego pomocą, z powietrza 27-letni mężczyzna został zlokalizowany i był obserwowany, aż do momentu jego zatrzymania przez funkcjonariuszy niedaleko miejscowości Będzino. 27 – latek uciekł z miejsca zdarzenia ponieważ nie tylko obawiał się konsekwencji prawnych jakie spotkają go jako sprawcę kolizji, ale jak się okazało po przeprowadzonych wstępnych badaniach kierował po użyciu alkoholu oraz pod wpływem środków odurzających w postaci marihuany. Co więcej, motywacją mężczyzny do ucieczki z miejsca zdarzenia był również fakt, że w policyjnych systemach widniał jako osoba poszukiwana do odbycia kary 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został ukarany mandatami karnymi za popełnione wykoczenia, odpowie także za oddalenie się z miejsca zdarzenia, usłyszy zarzut za kierowanie pojazdem pod wpływem substancji odurzających oraz zostanie doprowadzony do jednostki penitencjarnej w celu odbycia ciążącej na nim kary.