Organizatorzy zlotu nastawili się na całkowitą improwizację i spotkania towarzyskie. W planach jest przede wszystkim pływanie łódkami, po jeziorze, wymienianie się doświadczeniami i załogami.
Podczas zlotu zaprezentuje się sporo oryginalnych żagli wieńczących najważniejsze polskie łodzie PROA, ale główną atrakcją będzie jedyna w Europie łódź napędzana paralotnią tzw. "Nietoperz".
Trochę historii...
Pomysł stworzenia zlotu łodzi polinezyjskich powstał ponad 5 lat temu. W rzeczywistości wirtualnej spotykali się miłośnicy tego typu konstrukcji, dzieląc się doświadczeniami i wymieniając radami. W związku z budową kolejnych łodzi polinezyjskich w Polsce - początkowo było ich raptem kilka, powstał pomysł by spotkać się również w świecie realnym. Od samego początku organizatorzy wybrali jezioro Jamno. Na pierwszym zlocie stawiło się 6 pośród 9 pływających wówczas w Polsce łodzi. Było to największe spotkanie tego typu łodzi poza wodami Polinezji. Odbiło się szerokim echem zarówno w mediach lokalnych, jak i ogólnopolskich. Zaowocowało to kilkoma kolejnymi, bałtyckimi rejsami Proa, oraz powstaniem kolejnych konstrukcji.Pomysł zlotu powstał w głowach armatorów i budowniczych łodzi Proa, którzy dotychczas dzielili się doświadczeniami tylko w Internecie. Kiedy powstało kilka takich łodzi, ich budowniczowie zapragnęli pochwalić się swoimi konstrukcjami, wymienić wrażeniami i spotkać na żywo. Tak narodziły się zloty.