W 1939 r. terytorium Rzeczpospolitej Polskiej zostało zajęte przez Niemców i Sowietów. Obaj okupanci stosowali politykę terroru i przesiedleń wobec ludności polskiej. Setki tysięcy Polaków zostało deportowanych w głąb ZSRR. W 1941 r., po niemieckim ataku na Związek Radziecki, Polski Rząd na Uchodźstwie zawarł z ZSRR porozumienie dyplomatyczne, tzw. układ Sikorski-Majski. Przewidywał on m in. nawiązanie stosunków dyplomatycznych, utworzenie Armii Polskiej w ZSRR, a także zwolnienie internowanych polskich żołnierzy oraz więźniów politycznych. Armia, pod dowództwem gen. Władysława Andersa, na mocy porozumień międzysojuszniczych została w 1942 r. ewakuowana do Iranu. Na terenie ZSRR pozostało jednak jeszcze wielu Polaków, którym nie udało się dostać do armii gen. Andersa. W marcu 1943 r. Stalin powołał do życia Związek Patriotów Polskich, marionetkowy twór, podporządkowanych ZSRR polskich komunistów, który według przywódcy sowieckiego miał utworzyć alternatywny rząd polski. W kwietniu 1943 r. Niemcy. ujawnili światu odkrycie w Katyniu pod Smoleńskiem masowych grobów polskich oficerów i oskarżyli Sowietów o dokonanie tej zbrodni. Polski Rząd na Uchodźstwie zwrócił się z prośbą do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o zbadanie sprawy. Stało się to dla Stalina pretekstem do zerwania stosunków dyplomatycznych z rządem polskim. W ten sposób jedyną reprezentacją polityczną uznawaną przez Stalina stał się Związek Patriotów Polskich i to właśnie na jego prośbę w maju 1943 r. Stalin podjął decyzję o sformowaniu 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Dowódcą dywizji został płk. dypl. Zygmunt Berling, awansowany wkrótce na generała brygady. Znaczną część kadry oficerskiej stanowili oficerowie przeniesieni z Armii Czerwonej, nierzadko polskiego pochodzenia. Większość żołnierzy stanowi Polacy, którym nie udało się dostać do armii gen. Andersa. W początku września 1943 r. polska jednostka została skierowana na front i przydzielona do 33. Armii Radzieckiej. Wraz z sąsiednimi jednostkami miała zaatakować oddziały niemieckie na południowy-zachód od Smoleńska, w okolicach miejscowości Lenino. Ich zadanie polegało na przełamaniu obrony nieprzyjaciela na 2,5 km odcinku, by umożliwić drugorzutowym oddziałom radzieckim uchwycenie brzegu Dniepru. Polska dywizja liczyła ok. 12,4 tys. żołnierzy. Bitwa rozpoczęła się rano 12 października. Początkowo uderzył I batalion 1. Pułku Piechoty, miał on rozpoznać główne punkty oporu Niemców. Polski batalion poniósłszy ogromne straty, przekraczające połowę stanów, zatrzymał się 200-300 m przed pierwszą linią niemieckich okopów. Nieprzyjaciel wyprowadził kontratak, odrzucając Polaków niemal na pozycje wyjściowe. O 9.20 artyleria radziecka rozpoczęła, wcześniej zaplanowane, bombardowanie niemieckich pozycji. Skrócono je do 40 minut, zamiast planowanych 100. Po niej do ataku na Niemców ruszyły dwa polskie pułki. Po sforsowaniu bagnistej doliny rzeki Mierei żołnierze uderzyli na okopy niemieckie. Udało się im przełamać dwie linie obrony i przejściowo opanować wsie Trybugowo i Połzuchy. Niestety natarcie sąsiednich dywizji radzieckich, 42. i 290., których stany nie przekraczały 4 tys. żołnierzy, szybko się załamało. Po południu Niemcy przystąpili do kontrataku, atakując polską dywizję od czoła i z obu flank. Polacy zostali wypchnięci ze zdobytych wsi, lecz utrzymali się na wzgórzach po zachodniej stronie Mierei. W ciągu nocy wykrwawiony 1. Pułk Piechoty został zastąpiony przez 3. Pułk Piechoty. Rankiem 13 października Polacy próbowali ponownie przełamać niemieckie linie. Bez powodzenia. Żołnierze polscy zdobyli Połzuchy, ale nie dali rady zająć Trybugowa. Wieczorem 13 października polska dywizja została zluzowana przez oddziały radzieckie. W dwudniowej bitwie Polacy utracili ponad 3000 żołnierzy (25% stanu etatowego). Niemcy ponieśli straty szacowane na ok. 1800 ludzi. Żołnierze polscy wykazali się niezwykłą walecznością. Błędy w dowodzeniu oraz niedostateczne wyszkolenie i brak efektywnego wsparcia przez sąsiednie radzieckie dywizje zadecydowały o porażce. Choć w skali walk na froncie wschodnim bitwa pod Lenino była tylko epizodem, dała jednak Stalinowi argument polityczno-propagandowy. Od 1950 r. do końca lat osiemdziesiątych XX w. rocznica bitwy pod Lenino była w Polsce obchodzona jako Dzień Wojska Polskiego.
Ala za Muzeum Wojska Polskiego, fot. Muzeum Wojska Polskiego