Robert Kuliński - 14 Czerwca 2015 godz. 21:44
Zakończył się koszaliński festiwal Konfrontacji Młodych „m- teatr”. Poznaliśmy laureatów nagród przyznanych przez publiczność oraz grono jury. Podczas odczytu werdyktu, Artur Liskowacki podzielił się z widzami zgromadzonymi na widowni Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, gorzką refleksją. Publiczność tytuł najlepszej aktorki Konfrontacji przyznała Beacie Niedzieli, za rolę Jokasty w produkcji rodzimego teatru „Edyp Cię kocha” Cezarego Ibera. Aktorka zdobyła piętnaście głosów i wygrała 3 tys. zł ufundowane przez Bałtycki Bank Spółdzielczy oraz pobyt w ośrodku wypoczynkowym
"Edyp Cię Kocha" reż. C. Iber, fot. I. Rogowska.
Fala 1 w Łazach.Z kolei za najlepszego aktora, widzowie - sumą dwudziestu dwóch głosów - uznali Piotra Kaźmierczaka, który w spektaklu „Spowiedź masochisty” wcielił się w rolę Pana M. Artysta również otrzymał 3 tys. zł ufundowane przez Miejską Energetykę Cieplną oraz wczasy w Łazach.Decyzja publiczności dotycząca wyboru najlepszego spektaklu nikogo nie zaskoczyła. W kuluarach tytuł „Spowiedź masochisty” w reż. Aline Negra Silva z teatru Dramatycznego im. A. Fredry w Gnieźnie, typowany był jako „czarny koń” festiwalu. Reżyserka, tak jak aktorzy, zdobyła 3 tys. zł. tym razem ufundowane przez
"Spowiedź masochisty" reż A. N. Silva, fot. D. Stube.
koszaliński oddział Totalizatora Sportowego oraz pobyt nad morzem we wspomnianych już wcześniej Łazach. Na przedstawienie zagłosowało dwudziestu trzech widzów. Łącznie w plebiscycie publiczności oddano 96 głosów z czego 15 było nieważnych.Nagrodę jury, czyli 7 tys. zł ufundowane przez prezydenta Koszalina oraz niezapomniane chwile w nadmorskich Łazach, zdobyła Katarzyna Szyngiera, za spektakl oparty na sztuce Tadeusza Różewicza „Świadkowie albo nasza mała stabilizacja”. Przedstawienie zostało zrealizowane przez zespół Teatru Współczesnego w Szczecinie.
"Świadkowie albo nasza mała stabilizacja"
reż. K. Szyngiera, fot. P.Nykowski.
Zanim Artur Liskowacki, przedstawiciel jury, odczytał werdykt podzielił się z widzami gorzką refleksją członków komisji, której skład w tym roku dopełnili Agnieszka Korytkowska – Mazur oraz Witold Mrozek: „Jury wyraża satysfakcje z założeń koncepcyjnych festiwalu. Równocześnie zwraca uwagę na zanik poszukiwań twórczych młodych reżyserów. Jury apeluje o uważniejszą selekcję spektakli festiwalowych.” W kuluarach rozniosła się wieść, że jurorzy otwarcie wyrażali swoje niezadowolenie z poziomu artystycznego spektakli konkursowych. Jednym z zarzutów było to, że u młodych reżyserów jest coraz mniej odwagi do krytycznej diagnozy rzeczywistości.
- Wybór tekstu Różewicza, był dla mnie oczywisty, gdyż jestem wielką admiratorką jego twórczości - wyjaśnia laureatka nagrody głównej Katarzyna Szyngiera. - Pomimo zarzutów, że jest nieco zakurzonym dramaturgiem, to akurat „Świadkowie albo nasza mała stabilizacja” w moim odczuciu, jest niebywale współczesny. Trudno mi odnieść się do komentarza jury. Moim zdaniem po to robi się teatr, aby mówić o rzeczywistości, ale nie należę do fanek teatru stricte publicystycznego. Dlatego właśnie tekst Różewicza zainteresował mnie przez swoją poetycką formę.Obecnie laureatka Koszalińskich Konfrontacji „m- teatr” rozpoczyna pracę w Bydgoszczy nad sceniczną adaptacją reportażu o rzezi wołyńskiej. Natomiast w przyszłym sezonie na deskach Teatru Współczesnego we Wrocławiu, Szyngiera zajmie się dramatami Helmuta Kajzara.