Zatrzymania osób posiadających narkotyki zaczęły się na początku tygodnia. Wtedy to kryminalni z komisariatu I w Koszalinie zapukali do drzwi mieszkania 33-letniego mężczyzny. Podczas przeprowadzonego przeszukania znaleźli tam narkotyki. Zatrzymany ukrywał prawie 4 gramy marihuany i tyle samo amfetaminy. Kryminalni zabezpieczyli substancje, a 33-latek usłyszał zarzut.
Ci sami policjanci ustalili, że narkotyki w mieszkaniu ma też 23-letni chłopak. W zajmowanym przez niego domu odnaleźli 4 gramy amfetaminy i niewielkie ilości marihuany. Policjanci ustalili też, że zatrzymany udzielił narkotyki innym młodym osobom, co również zostało objęte zarzutami, które usłyszał.
Ostatnie z serii zatrzymań dokonane były wczoraj wieczorem i w nocy. W ich wyniku do policyjnego aresztu trafili dwaj mężczyźni. Pierwszy z nich to 21-latek. Chłopak jechał jako pasażer w aucie, które policjanci zatrzymali do kontroli na jednej z ulic Koszalina. W trakcie sprawdzania samochodu mundurowi znaleźli pod jego fotelem dwa niewielkie zawiniątka. W opakowaniach m.in. po gumach do żucia 21-latek z powiatu szczecineckiego ukrył amfetaminę. Chłopak został zatrzymany przez policjantów z komisariatu II i umieszczony w policyjnym areszcie, a substancja zabezpieczona. Po zważeniu okazało się, że chłopak odpowie za posiadanie prawie 10 gramów amfetaminy.
Taki sam zarzut usłyszał o rok starszy mężczyzna. Policjanci z Wydziału Prewencji koszalińskiej komendy zauważyli go w nocy na jednym z osiedli. Jego zachowanie zwróciło uwagę funkcjonariuszy. Gdy chłopak wszedł do jednej z klatek ruszyli za nim. Okazało się, że 24-latek skierował się prosto do piwnicy. Tam zatrzymali go policjanci, którzy ujawnili przy nim prawie 4 gramy marihuany.
Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii posiadanie narkotyków zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności, a ich udzielanie do 3 i do 10 lat.