Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Rosja ograna, Polki grają dalej

Autor Artur Rutkowski / fot. zprp.pl 12 Grudnia 2014 godz. 7:19
Na taki mecz w wykonaniu Polek czekaliśmy od początku mistrzostw Europy. W ostatnim meczu pierwszej fazy biało-czerwone pokonały po niezwykle emocjonującym meczu Rosję 29:26. Spory udział w awansie miała zawodniczka ENERGII AZS - Izabela Prudzienica. Kolejny mecz Polska rozegra 13 grudnia z Danią.

Pierwszy gol w meczu padł po rzucie Karoliny Kudłacz z rzutu karnego. Niedługo później Polki prowadziły 2:1, ale dwuminutowe kary otrzymały Kinga Grzyb i Iwona Niedźwiedź, a to oznaczało grę w podwójnym osłabieniu. Jednak, w tym czasie podopieczne Kima Rasmussena straciły jedynie jedną bramkę.  Niestety, równie słabo grały Polki, które niedługo później przegrywały ze Sborną 2:5.  Przez długie minuty nasze reprezentantki starały się dogonić rywalki, a to udało się w 20 minucie po rzucie Kudłacz. Jeszcze w pierwszej połowie Polska prowadziła 10:7, aby na przerwę schodzić z prowadzeniem 13:11.

 

Ambicja Rosjanek dała o sobie znać po zmianie stron w niedługim czasie odrobiły straty (16:16), na co odpowiedziała bardzo szybko Karolina Kudłacz. Od  tego momentu spotkanie toczyło się praktycznie bramka za bramke, a w bramce Polek z dobrej strony pokazywała się Izabela Prudzienica. Niestety w 47 minucie Rosja objęła dwubramkowe prowadzenie. Do remisu 24:24 doprowadziła Niedźwiedź. Niedługo później Kudłacz dodała z karnego swoje dziewiąte trafienie. Biało-czerwone objęły prowadzenie  26:24 po rzucie Wojtas. Radość została zakłócona czerwoną kartką dla Stachowskiej.

 

Polki w osłabieniu przejęły niezwykle ważną piłkę, a gdy Wojtas rzuciła 29 bramkę, było jasne, że tego meczu już się nie da przegrać. Polki mogły już paść sobie w ramiona. Polska wygrała 29:26 i to ona 13 grudnia zmierzy się w drugiej rundzie z Danią. Pozostałe rywalki to Norweżki i Rumunki. Niezwykle trudne trzy pojedynki, ale po ograniu Rosjanek wydaje się, że Polki mogą wygrać teraz z każdym.

 

ROSJA- POLSKA 26:29 (11:13)

Rosja: Sedojkina, Sidorowa – Kuzniecowa 2, Sen 1, Uszkowa 3, Bobrownikowa, Dawidenko 1, Makiejewa, Żilinskajte, Marennikowa, Punko 7, Bliznowa 7, Czernoiwanienko, Dmitriewa  3, Ilina, Pietrowa 2. Kary 12  min.

Polska : Prudzienica, Gapska, - Stachowska, Niedźwiedź 3, Siódmiak 4, Gęga, Kocela 1, Grzyb 2, Kudłacz 9, Janiszewska, Pielesz, Zych, Drabik, Zalewska 1, Wojtas 8, Kulwińska 1. Kary 15 min

Następny artykuł

Czytaj też

Polki bez szans na awans

ArtRut za zprp.pl, fot. zprp.pl - 14 Grudnia 2014 godz. 6:55
Polska przegrała z Danią 19:28 (9:9) mecz otwierający w Debreczynie rywalizację w rundzie głównej mistrzostw Europy 2014. Nasze zawodniczki po spotkaniu przyznały, że nie wytrzymały kondycyjnie… Porażka z Dunkami definitywnie zamknęła Polkom awans do półfinałów ME. Grająca w kadrze zawodniczka Energa AZS Koszalin Iza Prudzienica  rozpoczęła  od udanej interwencji. W następnej akcji przeciwniczki zaprezentowały swoją najgroźniejszą broń. Kontrę zakończyła Maria Fisker. Po 5 minutach tablica wskazywała remis 2:2. Bramki dla naszych barw padły po rzucie karnym Karoliny Kudłacz i akcji Kingi Grzyb. Rywalki też popełniały błędy. Później Prudzienica  obroniła dwa  rzuty oraz ten z 7 metrów Ann Nordgaard, a Kudłacz doprowadziła do remisu. Dunki  dziesięć minut grały bez gola. Wyczekiwane prowadzenie zapewniła nam Joanna Drabik. Krótko się nim cieszyliśmy. Kolejny remis tablica wskazała po wejściu Zych. W tym momencie 22-latka była najskuteczniejszą zawodniczką naszej drużyny. Do szatni oba zespoły udały się mając po dziewięć goli na koncie. Poziom meczu nie zachwycał, ale tym momencie nie to było najważniejsze. Statystyki uwidaczniały jak bardzo jest to wyrównane spotkanie. Bramkarki broniły na poziomie niewiele ponad 30 procent. Skuteczność rzutową nieznacznie miała lepszą ekipa Jana Pytlicka.   Drugą połowę zdominowały Dunki, które ostatecznie odniosły wysokie i zasłużone zwycięstwo. Następnym rywalem Biało-czerwonych, w poniedziałek o godz.18:15, będzie Norwegia. POLSKA – DANIA 19:28 (9:9) Polska: Wysokińska, Prudzienica  - Stachowska 1, Niedźwiedź 1 , Siódmiak 5 , Gęga, Kocela , Grzyb 3 , Kudłacz 2, Janiszewska, Pielesz, Zych 3, Drabik 1, Zalewska 1 , Wojtas 2, Kulwińska . Kary 2 min Dania: Toft, Poulsen – Kviesgaard, Thorsgaard, Fisker 6, Hansen, Gravholt 2, Grigel 1, Holmsgaard 1, L. Joergensen 5, Kristiansen 4, Nordgaard 3, Jensen 1, Spellerberg, Burgaard, S. Joergensen 5. Kary 4 min. Sędziowali: Kursad Erdogan i Ibrahim Oezdeniz (Turcja). Widzów 2500.   Biało-czerwone mają jeszcze o co walczyć a mianowicie o rozstawienie przed play off do mistrzostw świata 2015. Bezpośrednią kwalifikację do tej imprezy ma zapewniony gospodarz (Dania) oraz zespół który wywalczy tytuł mistrza Europy. Pozostałe 14 zespołów z ME 2014 oraz cztery drużyny, które pomyślnie przeszły preeliminacje tj. Austria, Czechy, Islandia i Słowenia utworzą pary play off. Ich zwycięzcy w nagrodę pojadą na MŚ do Danii.     Grupa I (Debreczyn)   Polska – Dania 19:28 (9:9) Hiszpania – Norwegia 26:29 (16:16) Węgry – Rumunia 20:19 (10:8)     Tabela: 1. Norwegia     3     6     83:66 2. Węgry3     4     75:69 3. Hiszpania     3     4     82:77 4. Dania          3     3     78:75 5. Rumunia      3     1     67:76 6. Polska  3     0     64:86     Następne mecze:   15.12. 16:00 Hiszpania – Rumunia 15.12. 18:15 Polska – Norwegia 15.12. 20:30 Węgry - Dania    

Polki przegrały, dobry mecz Prudzienicy

Artur Rutkowski - 7 Grudnia 2014 godz. 21:23
Niezbyt udanie rozpoczęła się przygoda z mistrzostwami Europy reprezentacji Polski w piłce ręcznej. W pierwszym spotkaniu biało-czerwone przegrały z faworyzowaną reprezentacją Hiszpanii 22:29. Izabela Prudzienica, jedyna koszalinianka w składzie Polek zaprezentowała się z dobrej strony odbijając kilka trudnych piłek. Tuz przed spotkaniem Kinga Grzyb otrzymała bukiet kwiatów z okazji 200 meczu w kadrze biało-czerwonych. Wręczającym kwiaty był kierownik reprezentacji Marek Góralczyk.    Pojedynek rozpoczął się lepiej dla Hiszpanek, które bardzo szybko objęły prowadzenie 0:2. Już w 8 minucie Iwona Niedźwiedź doprowadziła do stanu 3:3. Niedługo później Polki, po rzucie Moniki Stachowskiej prowadziły 6:5. Do kolejnego remisu 7:7 doprowadziła po rzucie karnym Martin.    Niestety w kolejnych minutach podopieczne Jorge Duenasa odskoczyły na trzy bramki 7:10, po czym Kim Rasmussen poprosił o czas. W bramce na dłużej pojawiła się Izabela Czarna, która miała swój udział w doprowadzeniu do rezultatu 10:11.  Jednak w końcówce pierwszej połowy Hiszpania odskoczyła na trzy trafienia, 13:16.   Po zmianie stron rywalki zaczęły jeszcze bardziej odskakiwać po kolejnym trafieniu Mangue strata urosła do 15:21. Hiszpanki kontrolowały przewagę i ostatecznie wygrały 22:29.  Najlepszą polską zawodniczką wybrano Karolinę Kudłacz.   HISZPANIA – POLSKA 29:22 (16:13) Hiszpania:  Navarro, Temprano – Lopez 1, Martin 9, Nunez, Fernandez 3, Mangue 5, Aguilar, Chavez 1, Pinedo 1, Esrcibano, Pena 5, Elorza 1, Egozkue 1, Cabral 2. Kary 8 min. Polska: Gapska, Prudzienica - Stachowska 2, Niedźwiedź 3, Siódmiak 1, Gęga, Kocela, Grzyb 3, Kudłacz 7, Janiszewska, Pielesz, Zych, Drabik, Zalewska 1, Wojtas 5, Kulwińska. Kary 6 min.   Sędziowali: Dalibor Jurinović i Marko Mrvica (Chorwacja). Widzów 3500.