Krystyna Kościńska o swojej decyzji poinformowała w oświadczeniu:
"Rezultat wyborów samorządowych w Koszalinie jest dla ludzi lewicy ogromnym rozczarowaniem. Tylko dwie reprezentantki SLD znalazły się w 25 osobowej Radzie Miasta, a nasz kandydat na Prezydenta uzyskał o połowę mniejsze poparcie niż 4 lata temu.
Po przegranej w poprzednich wyborach koszaliński SLD pod moim kierownictwem nie udzielił rekomendacji żadnemu z dwóch kandydatów, którzy ubiegali się o urząd Prezydenta w drugiej turze. Tym razem Sojusz podjął decyzję, w której ja także uczestniczyłam, o udzieleniu poparcia jednemu z niedawnych rywali.
Jednak formalne udzielenie poparcia to jedno. Aktywna agitacja, niezwykle czynne zaangażowanie w kampanię, wspólne wydanie i dystrybucja ulotek oraz oświadczenia w mediach społecznościowych ,które praktycznie obwieszczają zawiązanie koalicji z PiS, to działania, z którymi ani oficjalnie, ani prywatnie nie mogę i nie chcę być utożsamiana.
Są w działalności publicznej (także tej lokalnej) granice, których szanujący siebie i swój elektorat polityk nie powinien przekroczyć. Dla moich wyborców i dla mnie oficjalna współpraca z PiS na jakimkolwiek szczeblu jest nie do zaakceptowania.
Dlatego już dzisiaj, nie czekając na wyniki drugiej tury głosowania, oświadczam, że zamierzam być radną niezależną.
Jestem miejską radną od 20 lat. Koszalinianie doskonale znają moje poglądy, wartości i priorytety. To, że po raz kolejny zdobyłam zaufanie wyborców, to w dużej mierze efekt pozytywnej oceny moich działań i mojej rzetelności. Reprezentuję w koszalińskim samorządzie dobrze mi znanych wyborców, wiem czego ode mnie oczekują i muszę dla nich być wiarygodna . I będę – jako lewicowa, niezależna radna."
„ Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy
a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie”
Wisława Szymborska
Z poważaniem
Krystyna Kościńska