Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Prezydent podziękował sportowcom

Autor Artur Rutkowski 6 Listopada 2014 godz. 11:23
Karta olimpijczyka, klimatyzacja hali judo i przebudowa stadionu Gwardii, to zdaniem koszalińskich sportowców najpilniejsze sprawy do rozwiązania. W środowe popołudnie odbyło się spotkanie Piotra Jedlińskiego, prezydenta Koszalina z olimpijczykami, sportowcami, trenerami I działaczami miejskich klubów sportowych.

Prezydent podziękował za czteroletnią współpracę. Wspomniał o sukcesach odnoszonych przez naszych sportowców. Następnie odbyła się debata na temat aktualnych potrzeb sportowców. Przedstawiciele Klubu Piłki Nożnej Gwardia Koszalin pytali o możliwości przebudowy stadionu i utworzenia wokół niego bazy szkoleniowo-medyczno-hotelarskiej. Jedliński nie krył, że to bardzo trudny problem. Nie obiecywał, że w przypadku reelekcji podejmie się jego realizacji. Z kolei judocy Samuraja i Gwardii zabiegali o wyposażenie hali judo w klimatyzatory. – Podczas upalnych dni, w hali mamy saunę – powiedział Marian Standowicz, piąty zawodnik turnieju olimpijskiego w Montrealu. Poparł go Andrzej Adamski, jeden z najbardziej utytuowanych koszalińskich szkoleniowców.

Z kolei Sebastian Tałaj, były judoka, a dziś animator sportu i radny  rozpoczął rozmowę na temat utworzenia dla koszalińskich olimpijczyków “Karty olimpijczyka”. Uważa on, że jej posiadacze uzyskaliby wstęp wolny na wszystkie organizowane w mieście imprezy. Staliby się ambosadorami Koszalina. A trzeba wiedzieć, że hisorii naszego miasta tylko 13 sportowców wystąpiło na olimpijskiej arenie. Ten zaszczyt wywalczyli sobie:

 

 

Marian Tałaj (judo)   

Monachium 1972

Montreal 1976 - brązowy medal

Marian Standowicz (judo) 

Montreal 1976

Leszek Doliński (koszykówka) 

Moskwa 1980

Dariusz Zelig (koszykówka)

Moskwa 1980

Andrzej Radomski (zapasy)

Seul 1988

Barcelona 1992

 Wioletta Sosnowska (Wilk) (badminton) 

Barcelona 1992

 Ewa Larysa Krause (judo)

Atlanta 1996

 Wojciech Natusiewicz (podnoszenie ciężarów) 

Atlanta 1996

 Mariusz Dąbrowski (zapasy) 

Sydney 2000

 Marek Garmulewicz (zapasy) 

Barcelona 1992

Atlanta 1996

Sydney 2000

Paweł Spisak (jeździectwo)

Ateny 2004

Pekin 2008

Londyn 2012

Marcin Horbacz (pięciobój nowoczesny)

Ateny 2004

Pekin 2008

Sławomir Kuczko (pływanie)

Londyn 2012

 

Mieszkańcy naszego miasta byli także uczestnikami paraolimpiad. Absolutnym rekordzistą jest Ryszard Fornalczyk, który uczestniczył w sześciu olimpiadach. Pozostali paraolimpiczycy to: Renata Cyburt, Aleksander Popławski, Ryszard Przednowek, Tomasz Rębisz, Robert Jachimowicz, Maciej Sochal I Kamila Rusielewicz.

Najważniejszym jednak problem do rozwiązania to sprawa miejskiej dotacji. Do tej pory kluby otrzymywały pieniądze na prowadzenie tak zwanej działalności merytorycznej z kasy miasta dopiero po przeprowadzeniu konkursów w lutym bądź w marcu każdego roku. A to stanowczo za późno, bo koszty bieżącego funkcjonowania kluby ponosić muszą każdego miesiąca.

 

 

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Leszek Doliński: Przez 45 lat nie zawiodłem

Wojciech Kukliński, fot.Fb/Leszek Doliński - 11 Listopada 2014 godz. 8:47
Leszek Doliński, ikona koszalińskiej koszykówki, który właśnie teraz obchodzi swoje 45-lecie sportowej przygody rzucił sobie wyzwanie. Postanowił zostać radnym Rady Miejskiej.   -       Sport i polityka. Można to jakoś połączyć? -       I tak, i nie. .. -       Co ma Pan na myśli? -       Dziś sport i polityka wzajemnie się uzupełniają. Politycy z jednej strony chętnie uczestniczą w widowiskach sportowych, a z drugiej stwarzają możliwości ich rozwoju. To taki rodzaj symbiozy. Zresztą to nic nowego. W czasach, gdy ja byłem zawodnikiem, także sport był ściśle związany z polityką. Wówczas jednak był inny sport i inna polityka. -       Inny... -       No, inny. W koszykówce nie było na przykład obcokrajowców. Zespoły oparte były na zawodnikach, którzy przez wiele lat reprezentowali te same kluby. A polityka? No cóż, była partia i w komitetach zapadały strategiczne decyzje. Według mnie, to co łączy tamte i obecne czasy to kibice. Przed laty i teraz przychodzą do hal, bo chcą oglądać sport na możliwie jak najwyższym poziomie. -       A dlaczego dziś jedyny koszalinianin, który reprezentował Koszalin w grach zespołowych na igrzyskach olimpijskich nie współpracuje z ekstraklowym klubem AZS Koszalin? -       Dlaczego? To dobre pytanie. Tak naprawdę to nie wiem. Jeśli chodzi o koszykówkę, to mam olbrzymie doświadczenie. Przeszedłem przecież wszystkie stopnie basketowego wtajemniczenia. Byłem najpierw młodym zawodnikiem. Później dobrym, może nawet i bardzo dobrym graczem, a następnie odnoszącym sukcesy weteranem. Mam za sobą pracę w roli szkoleniowca i działacza. Tak, mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, tak z ręką na sercu: znam się na koszykówce. -       To może łatwiej będzie Panu odpowiedzieć na inne pytanie: dlaczego wziął się Pan za politykę? -       Zadał Pan pytanie, które ostatnio słyszę bardzo częśto. Wielu moich znajomych pyta  mnie: Leszek, dlaczego chcesz być politykiem? A ja odpowiadam: tak naprawdę to nie chcę być politykiem, a jedynie chcę dzieląc się swoim doświadczeniem pomóc koszalinianom. Startuję w wyborach z ramienia ugrupowania, które ma realne szanse ponownie uzyskać tak dużą liczbę radnych, że będzie mogło samodzielnie decydować o przyszlości Koszalina. A mnie bardzo interesuje przyszłość młodych koszalinian, którzy zdecydowali się realizować poprzez sport. Mam swoje lata i bogatą sportową przeszłość. Komu jak nie mnie łatwiej będzie namówić najważniejszych w mieście ludzi do dalszego, jeszcze większego finansowania sportu. -       Pan zdaje sobie sprawę z tego, że wyborcy raczej nie głosują na sportowców... -       Mam tego pełną świadomość. Może niektórych zaskoczę, ale nie mam wielkiego ciśnienia na to, by być radnym. Mam co robić w życiu, ale chciałbym jeszcze na przykład zawalczyć o stworzenie takich warunków do uprawiania koszykówki, by jakiś młody, utalentowany mieszkaniec naszego miasta został gwiazdą ekstraklasy. -       Właśnie, co na co dzień obecnie robi Leszek Doliński? -       Prowadzi małą działalność gospodarczą i oddaje się swojej drugiej miłości, czyli lataniu. -       Skąd ta fascynacja? -       Chyba od zawsze urzekał mnie kosmos, lotnictwo.... Jako chłopak byłem takim małym modelarzem. Sklejałem samoloty. A teraz trochę latam...  Wreszcie teraz mam trochę czasu na to. -       Na koniec zapytam, dlaczego to właśnie to na Pana mają głosować koszalinianie? -       Bo przez czterdzieści pięć lat ich nie zawiodłem. -       Życzę powodzenia i dziękuję za rozmowę Rozmawiał Wojciech Kukliński  

Koszalin po czterech latach

eWok / fot. Artur Rutkowski inni autorzy - 5 Listopada 2014 godz. 6:59
Panta rhei – wszystko płynie, a czas chyba najszybciej.... Z każdym dniem jesteśmy coraz starsi, a nasze miasto coraz bardziej nowoczesne. Postanowiliśmy przypomnieć Wam, jak jeszcze przed kilkoma laty wyglądały miejsca, w których obecnie stoją nowe budowle. W naszym fotoraporcie chcieliśmy przede wszystkim zwrócić Waszą uwagę na zmiany, jakie dokonały się w Koszalinie. Niemal każdego dnia patrząc na budowlane postępy przyzwyczajamy się do nich.  A gdy już zostały oddane do użytkowania, korzystając z nich nie zaprzątamy sobie głowy, i nie myślimy o tym, jak wyglądały te miejsca bez owych inwestycji. Zapraszamy, prześledźcie najważniejsze zmiany w rozwoju Koszalina razem z nami i podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.   Plac budowy i gotowy już gmach Filharmonii Koszalińskiej w Parku Książąt PomorskichSzpital Wojewódzki im. Mikołaja Kopernika w Koszalinie przed i po modernizacjiBudawa Aquaparku przed rozpoczęciem prac i obecnie.Wodna Dolina przed rozpoczęciem prac i obecnie.Przeprawa przez Dzierżęcinkę w okolicach ul. Bosmańskiej - wczoraj i dziś.Fontanna w Parku Książąt Pomorskich - stara i nowaPlac przed koszalińskim ratuszem - przed modernizacją i obecnie.   Filharmonia Koszalińska - fotografie zostały pobrane ze strony www.mapofpoland.pl i www.tomaszczyk.net / fot Bartosz Warzecha  Koszaliński szpital – autorem fotografii archiwalnej jest „oldspais“  Budowa Aquaparku – zdjęcia pochodzą z dziennika budowy przedsiębiorstwa „Warbud“