Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Udana inauguracja Akademików

Autor Patryk Pietrzala / fot. Artur Rutkowski 5 Października 2014 godz. 22:28
Na ten moment czekali wszyscy kibice AZS. Po 161 dniach Tauron Basket Liga wróciła do Koszalina. Akademicy udanie zainaugurowali sezon i pokonali Asseco Gdynię 86:70.

Obie drużyny rozpoczęły nieco nerwowo, Akademicy jednak pokazywali swoją waleczność na zbiórkach, dominując już od pierwszych minut. Początkowe fragmenty pokazały, że podopieczni trenera Igora Milicicia wciąż mają problem ze skutecznością w rzutach dystansowych. Na szczęście dla gospodarzy podobne kłopoty mieli koszykarze z Gdyni.

 

Akademicy byli nieskuteczni, a piłka momentami zbyt długo zalegała w rękach jednego z zawodników. Brakowało płynności oraz zrozumienia w ataku. Koszykarze AZS nadrabiali niedoskonałości w ofensywie, twardą i zespołową obroną, która może być kluczowym elementem układanki. Liderem w ataku był Qyntel Woods. Amerykanin z charakterystyczną dla siebie łatwością zdobywał kolejne punkty i utrzymywał gospodarzy w grze. Dopiero pod koniec drugiej kwarty Akademicy zaczęli trafiać z dystansu. Cichym bohaterem był Devon Austin, który w pierwszej połowie nie zwykł mylić się z obwodu. Po kolejnym trafieniu skrzydłowego AZS, koszalinianie prowadzili różnicą jedenastu „oczek”.

 

Koszalinianie rozkręcali się z minuty na minutę. Podopieczni trenera Milicicia grali mądrze i konsekwentnie, jednak momentami za łatwo tracili punkty. Mimo niezbyt dobrego początku, gra Akademików mogła się podobać. Gospodarze byli świetnie przygotowani do tego spotkania, znali słabe punkty swoich rywali. W drugiej połowie największym problemem dla koszykarzy AZS był Przemysław Frasunkiewicz, który kilkukrotnie trafiał z dystansu.

 

Koszykarze AZS kontrolowali sytuację. Qyntel Woods bawił się z obrońcami, Piotr Dąbrowski wraz z Arturem Mielczarkiem perfekcyjnie wykonywali swoje obowiązki, a Dante Swanson na spółkę z Łukaszem Pacochą dyrygowali całą drużyną. Swój debiut na parkietach Tauron Basket Ligi zaliczył rodowity koszalinianin, Adam Kadej.

Czytaj też

Austin: Stać nas na więcej!

Patryk Pietrzala - 6 Października 2014 godz. 13:12
- Najważniejsze jest to, że nie odpuszczaliśmy i od początku do samego końca walczyliśmy o każdy skrawek parkietu. Niedługo nasi kibice zobaczą, iż stać nas na jeszcze więcej – mówi Devon Austin, gracz AZS Koszalin. Patryk Pietrzala: Cel zrealizowany. Zaliczyliście pierwsze zwycięstwo w Tauron Basket Lidze. Jakie są pierwsze wrażenia po wczorajszym spotkaniu?   Devon Austin: Być może wynik spotkania tego nie pokazuje, ale to był naprawdę ciężki mecz. Zarówno my, jak i koszykarze z Gdyni graliśmy agresywnie i nie odpuszczaliśmy. Asseco próbowało wywrzeć na nas presję, jednak my bardzo chcieliśmy wygrać na inaugurację i myślę, że styl, w jakim to zrobiliśmy pokazał, że jesteśmy na dobrej drodze, by odnosić jeszcze więcej takich zwycięstw.   Był Pan cichym bohaterem tego spotkania.   - Wiem na co mnie stać. Cały czas robiłem to, co nakazał mi trener Milicić. Moje niezłe statystyki są również zasługą kolegów z drużyny, którzy świetnie dzielili się piłką i znajdowali mnie na czystych pozycjach. To moja praca – wykorzystywanie takich sytuacji i zdobywanie punktów z obwodu. Cichy bohater? Po prostu starałem się dać od siebie wszystko, by móc cieszyć się ze zwycięstwa.   Mimo zwycięstwa, często zdarzały Wam się straty punktów spod samego kosza.   - Cóż, taki jest porządek rzeczy. My nie trafialiśmy swoich rzutów, a Asseco wykorzystywało nasze potknięcia. Jestem jednak pewny, że dołożymy wszelkich starań, by wyeliminować te błędy.   AZS miał zawsze sporo problemów z wygrywaniem spotkań na inaugurację sezonu. Jak ważne jest dla Was zwycięstwo nad Asseco Gdynią?   -Ten mecz był dla nas niezwykle ważny. Taka wygrana pomaga zawsze w budowaniu dobrego nastroju w szatni. Wszyscy będą bardziej rozluźnieni i nie będą myśleć o swoich niepowodzeniach. Przegrywanie nie może nam wejść w nawyk, nie na tym to polega. Chcemy wygrywać najwięcej jak się da, dlatego pierwsze zwycięstwo napawa optymizmem. Ja ze swojej strony nie mogę doczekać się kolejnego spotkania.   Tak jak Pan powiedział, pewna i efektowna wygrana musi napawać optymizmem. Jestem jednak ciekaw, czy potraficie grać jeszcze lepiej niż wczoraj.   - Oczywiście, że tak! To dopiero pierwszy oficjalny mecz w sezonie i jestem pewny, że z biegiem czasu będziemy jeszcze lepsi. Wszystkie drużyny dopiero zaczynają, szanse są równe. My jesteśmy świadomi tego, że musimy się doskonalić, bo wczoraj były pewne niedociągnięcia. Najważniejsze jest to, że nie odpuszczaliśmy i od początku do samego końca walczyliśmy o każdy skrawek parkietu. Niedługo nasi kibice zobaczą, iż stać nas na jeszcze więcej.  

(Nie)Szczęśliwe inauguracje

Patryk Pietrzala - 6 Października 2014 godz. 13:08
Na przestrzeni lat, drużyna AZS Koszalin miała problem z wygrywaniem na inaugurację rozgrywek. Wczoraj podopieczni Igora Milicicia zaliczyli niezwykle ważne zwycięstwo w pierwszym meczu w nowym sezonie. Efektowna wygrana, kontrola wydarzeń na parkiecie. Tak można w skrócie opisać wczorajsze spotkanie AZS Koszalin z Asseco Gdynią. Akademicy pokonali swoich rywali 86:70, a najlepszym strzelcem gospodarzy był Qyntel Woods, autor 26 punktów. Nie zawsze jednak inauguracje kolejnych sezonów wyglądały tak dobrze. Kibice wspominali nawet o fatum pierwszych spotkań.   Zespół AZS rozgrywa właśnie dwunasty sezon na parkietach koszykarskiej ekstraklasy. Jak dotąd bilans biało – niebieskich nie jest najlepszy:   2003/2004 AZS Koszalin 74:82 Anwil Włocławek   2004/2005 Polonia Warszawa 103:77 AZS Koszalin   2005/2006 AZS Koszalin 97:96 PGE Turów Zgorzelec   2006/2007 AZS Koszalin 72:86 Kotwica Kołobrzeg   2007/2008 Energa Czarni Słupsk 65:58 AZS Koszalin   2008/2009 PGE Turów Zgorzelec 88:61 AZS Koszalin   2009/2010 AZS Koszalin 92:78 Polonia Warszawa   2010/2011 Trefl Sopot 92:61 AZS Koszalin   2011/2012 AZS Koszalin 87:68 Polpharma Starogard Gdański   2012/2013 AZS Koszalin 77:78 Jezioro Tarnobrzeg   2013/2014 Asseco Gdynia 77:65 AZS Koszalin   2014/2015 AZS Koszalin 86:70 Asseco Gdynia   Cztery zwycięstwa w dwunastu inauguracyjnych spotkaniach mówią same za siebie. Akademicy nie potrafili zazwyczaj dobrze rozpocząć rozgrywek. - Pierwszy mecz w sezonie jest niezwykle ważny. Ewentualna wygrana pomaga budować atmosferę w drużynie. Wszyscy myślą pozytywnie – mówił zaraz po wczorajszym pojedynku, jeden z głównych bohaterów, Devon Austin.   Trener Akademików, Igor Milicić, również nie krył zadowolenia. - Pokazaliśmy charakter i walkę. Cieszy również to, że w końcu wygraliśmy na inaugurację sezonu, bo w ostatnich sezonach mieliśmy z tym sporo problemów – stwierdził były kapitan koszalińskiej drużyny.