Większość kierowców uwielbia jazdę na koszalińskim torze, co już przed zawodami mieliśmy okazję dostrzec na listach startowych. Znalazło się na nich 55 zawodników z całego kraju. Za co drifterzy lubią Koszalin? Głównie za to, że tor posiada liczne zakręty, co oni wręcz kochają. Już przed zawodami Bartosz Kasprzyk zapowiadał - W Koszalinie jesteśmy drugi raz, rok temu bardzo nam się tutaj podobało i jestem pewien, że w tym będzie podobnie.
Jak się później okazało, kierowcy na trasie próbowali swoich "ślizgów" na granicy ryzyka, co uatrakcyjniło zawody. Kilku wypadło z zawodów, właśnie dlatego, że wypadając z trasy i równocześnie kończyli zawody. Trybuny toru, po raz kolejny wypełniły się po brzegi.
Niespodziewanie szybko z zawodami pożegnali się bracia Cybulscy, którzy przerwali na TOP32. Starszy z braci Jarosław odpadł po rywalizacji z Mateuszem Woskresińskim. Natomiast Krystiana wyeliminował Kajetan Rutyna, który doszedł do TOP8, gdzie lepszy od niego okazał się się późniejszy triumfator Rafał Biej.
W zawodach łatwo nie miał Adam "Rubik" Zalewski, który najpierw w TOP32 po interesującej walce wyeliminował Marcina Stolarza. Niestety w następnym wyścigu przyszło koszalinianinowi zmierzyć się z Kamilem Sikorą, który po wyeliminowaniu Rubika dotarł do wielkiego finału zawodów.
Przejazd Adama Zalewskiego:
Fani mieli okazję przejażdżki z wybranym przez siebie kierowcą, tzn. Drift Taxi, które tradycyjnie cieszyło się sporym zainteresowaniem.
Warto wspomnieć, że była to już trzecia runda Ultime Drift Open w 2014 roku do zakończenia sezonu pozostały już tylko jedne starty, które odbędą się 21 września w Krakowie.