Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Piętnastolatka sprawiła niespodziankę

Autor Jacek Matlak / fot. Artur Rutkowski 14 Sierpnia 2014 godz. 9:29
Kurczy się grono liderów XXV Jubileuszowego Międzynarodowego Festiwalu Szachowego – Memoriału Józefa Kochana. Po trzech rundach na czele z kompletem zwycięstw czworo zawodników: arcymistrz Łukasz Cyborowski (Wrzos Międzyborów), mistrz Paweł Weichhold (Warsaw Sharks Warszawa), Mirosław Mielczarski (Hetman-Politechnika Koszalińska) i Agnieszka Dmochowska (Śródmieście Wrocław).

Niespodzianką tej rundy było zwycięstwo piętnastoletniej Dmochowskiej nad wyżej notowanym Arkadiuszem Korbalem (Gryf Szczecin). Równie miłą niespodziankę sprawił jej rówieśnik Wojciech Januszkiewicz (Hetman-Politechnika Koszalińska) pokonując Wima Versportena (Belgia). Nadal dzielnie sobie radzi dziewięcioletni Oskar Ogłaza (Rodło Opole), który pokonał Filipa Smoleńskiego (Gryf Szczecin) i ma już 2 punkty. W czwartej rundzie (porannej) na czołowych szachownicach dojdzie do pojedynków: Mielczarskiego z Cyborowskim i Weichholda z Dmochowską. Jeśli wszystko „pójdzie zgodnie z planem” to faworyci do końcowego zwycięstwa spotkają się w piątej rundzie (popołudniowej). Czwartek jest pierwszym z dwóch dni, kiedy zawodnicy będą rozgrywali dwie rundy, a więc przy szachownicy mogą spędzić nawet ponad osiem godzin.

 

Turniej arcymistrzowski

Piąta runda turnieju arcymistrzowskiego okazała się najbardziej bojową. Tylko jedna partia zakończyła się remisem. Arcymistrz Vladimir Malaniuk nie zdołał białymi pokonać Damiana Lewtaka. Ofiarował nawet jakość za pionka, ale młody zawodnik dokładnie się bronił, a nawet w pewnym momencie mógł podjąć walkę o cały punkt. W pozostałych czterech pojedynkach górą były białe. Kibice wreszcie doczekali się zwycięstwa swojego zawodnika. Marcel Kanarek pewnie pokonał Stefana Mazura, na końcu „łapiąc” przeciwnikowi hetmana. Równie pewnie niewielką przewagę zrealizował lider Vitaly Sivuk, który tym razem pokonał Piotra Dobrowolskiego. To już czwarte kolejne zwycięstwo zawodnika z Ukrainy i jest on na dobrej drodze do wypełnienia normy arcymistrzowskiej. Lidera próbuje gonić arcymistrz Kamil Dragun, który wczoraj pokonał arcymistrza Vadima Shishkina. Była to pierwsza porażka Shishkina w turnieju. Niespodzianką zakończyła się partia Marcina Krzyżanowskiego z Tomaszem Warakomskim. Dość pewne zwycięstwo odniósł ten pierwszy i wysunął się na samodzielną trzecią pozycję.

 

Partie są zacięte, przyciągają codziennie wielu kibiców. I jak na tej rangi turniej są bardzo bojowe – aż 15 pojedynków (na 25 zakończonych dotychczas) zakończyło się zwycięstwem jednego z graczy. Jedynym zawodnikiem, który nie zaznał jeszcze goryczy porażki jest Malaniuk, który zremisował wszystkie pojedynki.

 

Na prowadzeniu, po pięciu rundach Sivuk – 4 punkty, przed Dragunem – 3,5 punktu i Krzyżanowskim – 3 punkty.

W czwartek czekają kibiców (i zawodników) aż dwie rundy.

 

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Ośmiu liderów turnieju

AKSz Hetman-Politechnika Koszalińska / fot. Artur Rutkowski - 13 Sierpnia 2014 godz. 18:06
Druga runda XXV Jubileuszowego Międzynarodowego Festiwalu Szachowego – Memoriału Józefa Kochana nie przyniosła oczekiwanych przez kibiców niespodzianek, może z wyjątkiem jednej – Maciej Adamowicz (Hetman-Politechnika Koszalińska) „przekombinował” w partii z Krystianem Koszowski (Gambit Świecie) – mając jakość więcej nie docenił wolnych pionów rywala, z których jeden doszedł na hetmana. W pozostałych pojedynkach zawodnicy z wyższymi rankingami wygrywali swoje partie. Obecnie na czele znajduje się ośmioro zawodników z kompletem zwycięstw: arcymistrz Łukasz Cyborowski (Wrzos Międzyborów), mistrz Paweł Weichhold (Warsaw Sharks Warszawa), Mirosław Mielczarski (Hetman-Politechnika Koszalińska), Henryk Lisiński (Taktyk Szczecinek), Tobiasz Smal (Szach Gryfice), Arkadiusz Korbal (Gryf Szczecin), Agnieszka Dmochowska (Śródmieście Wrocław) i Krystian Koszowski (Gambit Świecie). Nieźle radzą sobie trzej dziewięciolatkowie startujący w Memoriale: Oskar Ogłaza (Rodło Opole), Filip Łuczak i Gracjan Grzesik (obaj Hetman-Politechnika Koszalińska). Wszyscy mają już po jednej wygranej partii oraz jedną porażkę. W trzeciej rundzie faworyci mają jeszcze stosunkowo łatwiejszych rywali: Cyborowski spotka się ze Smalem, a Weichhold z Lisińskim.   Turniej arcymistrzowski Nadal sporo interesującego dzieje się w turnieju arcymistrzowskim. Zawodnicy rozgrywają coraz zaciętsze pojedynki i przeprowadzają piękne kombinacje. Wczoraj Vitaly Sivuk zakończył partię ze Stefanem Mazurem poświęcając hetmana i matując swojego przeciwnika. Uważam, iż to dotychczas najładniejsza partia turnieju. Lider Piotr Dobrowolski zmierzył się z arcymistrzem Kamilem Dragunem. Dobrowolski długo bronił swojej pozycji, wydawało się nawet, iż partia może zakończyć się remisem, ostatecznie jednak arcymistrz znalazł właściwy plan, przechodząc do końcówki i wygrywając partię. W czwartej rundzie rozegrano najdłuższą jak dotychczas partię – liczyła 96 posunięć. Rozegrali ją jedyni zawodnicy w turnieju bez tytułu międzynarodowego Damian Lewtak i Marcin Krzyżanowski. Nieco lepszą końcówkę próbował wygrać Krzyżanowski, ale Lewtak bronił się bardzo dokładnie i partia zakończyła się remisem. Drugą porażkę z rzędu poniósł zawodnik gospodarzy Marcel Kanarek. Tym razem nie udało się obronić gorszej końcówki z Tomaszem Warakomskim. Jedynie partia ukraińskich arcymistrzów Vadima Shishkina i Vladimira Malaniuka nie dostarczyła żadnych emocji kibicom. Zakończyła się najszybciej, po 30 posunięciach bezbarwnym remisem. Jak dotychczas obaj arcymistrzowie mają na swoim koncie same remisy i należy mieć nadzieję, iż w drugiej części turnieju pokażą swoją klasę.   Nastąpiła zmiana lidera. Po trzech kolejnych zwycięstwach na czoło wysunął się Sivuk – 3 punkty, a dotychczasowy lider – Dobrowolski, po porażce, został dogoniony przez dwójkę zawodników – Draguna i Warakomskiego – wszyscy po 2,5 punktu.