Pod koniec zeszłego roku do zbiornika retencyjnego przy ul. Sybiraków wpuszczono po kilkaset sztuk karpi i linów. Zarybianie przeprowadził Polski Związek Wędkarski Oddział w Koszalinie wraz z Urzędem Miasta. Wówczas 5 karpi zostało oznakowanych. Jedną z ryb, która trafiła do zalewu, był karp wpuszczony do wody przez włodarza naszego miasta. Można go było poznać po specjalnym oznakowaniu z numerem 001. W zeszłym tygodniu karpia złowił koszaliński wędkarz - Andrzej Klimek.
- Złowiłem karpia na tzw. mniejszym oczku. Na początku miałem go wypuścić, ale po złowieniu zacząłem szukać znaczka. Nie zauważyłem go, ale później żona zobaczyła ten znaczek. No i udało mi się złowić pierwszego oznakowanego karpia w zalewie. – mówi Andrzej Klimek, wędkarz. Ciekawostką jest fakt, że po niespełna 8 miesiącach
od wpuszczenia ryby do wody, jej przyrost wyniósł 90 dag. Świadczy to o tym, że zbiornik jest żyzny i ma dużo pokarmu.
Wędkarz otrzymał od władz miasta pamiątkowy pakiet. – Bardzo gratuluje panu Andrzejowi. Zostały jeszcze 4 oznakowane karpie do wyłowienia, a więc także jest jeszcze szansa na 4 pamiątkowe pakiety. Życzę wędkarskiego szczęścia, żeby spławik nie stał zbędnie w wodzie, a raczej pod nią znikał. – mówi Piotr Jedliński, prezydent Koszalina.