Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

„Miedzianka” najlepsza

Autor Robert Kuliński 16 Czerwca 2014 godz. 9:49
Zakończyła się 5 edycja Koszalińskich Konfrontacji Młodych „m- teatr”. Spośród 6 spektakli konkursowych najlepszym okazał się „Miedzianka” w reżyserii Łukasza Fijała z Teatru im. C.K. Norwida w Jeleniej Górze.

Choć jury przyznało wyróżnienie ufundowane przez Prezydenta Miasta w wysokości 7 tys. zł to w werdykcie zaznaczono, że nie jest to nagroda główna. Według kapituły, w tym roku nie było spektaklu,

fot. Izabela Rogowska
"Plac Waszyngtona"
na zdjeciu
B. Niedziela i W. Rogowski

który szczególnie się wyróżnił, dlatego nie przyznano tytułu nagrody głównej. Drugie wyróżnienie i kwota 2 tys. zł trafiły do Marii Kwiecień za reżyserię przedstawienia „Plac Waszyngtona”, który jest produkcją Bałtyckiego Teatru Dramatycznego.

Podczas gali zamykającej festiwal wiele emocji wzbudziły nagrody publiczności. Najlepszą aktorką została Mirosława Żak za rolę w spektaklu „Wielcy inni: Jezus, Gombrowicz, Osiecka”. Za  najbardziej wyrazistego aktora publiczność uznała Wojciecha Rogowskiego, a najlepszym spektaklem okazała się produkcja toruńskiego teatru im.

fot. Piotr Paczkowski
Mirosława Żak

W. Horzycy „Rosencrantz i Guildenstern nie żyją”.

Wszyscy laureaci oprócz  gratyfikacji finansowej otrzymali także nagrody w postaci pobytu w wypoczynkowego w Ośrodku Fala 1 w Łazach.

Galę zakończył spektakl  „Cudotwórca” z brawurową rolą  Adama Ferencego. Publiczność nagrodziła przedstawienie wielkimi brawami.

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Teatralny poranek

Robert Kuliński - 15 Czerwca 2014 godz. 11:52
Festiwal „m – teatr” to nie tylko konkurs przedstawień i spektakle towarzyszące. W sobotni poranek odbyły się warsztaty dla najmłodszych i rodziców pod nazwą „Teatranki”. Spotkanie w foyer Bałtyckiego Teatru Dramatycznego  nie cieszyło się dużym zainteresowaniem. W warsztatach uczestniczyło dwoje rodziców i trójka dzieci. Pomimo mikrofrekwencji  instruktorzy z warszawskiego Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, przeprowadzili zajęcia składające się z  zabaw ruchowych i elementów „gimnastyki języka”. Niesubordynacja najmłodszych wprowadzała jedynie zabawową atmosferę, co było głównym założeniem warsztatów - pokazać teatr na wesoło. Była to próba przybliżenia fachu aktorskiego od strony technicznej, kładąc główny nacisk na ekspresję sceniczną. Wykorzystane były także rekwizyty jak np. folia, która na czas rozgrzewki, rozłożona na podłodze, pełniła rolę sceny.Jak informują organizatorzy Teatranki mają inspirować do teatralnego eksperymentowania, rozwijać wyobraźnię i uruchamiać nieskrepowaną twórczość uczestników.  Teatr to zespół dlatego warsztaty były oparte na współpracy dorosłych i dzieci. Zabrakło jednak dodatkowej promocji spotkania. Nieduża frekwencja mogła też wynikać z tego, że  godzina 10:00 rano była zbyt wczesna. Z ciekawej propozycji skorzystało niewielu chętnych.

Cyrk w teatrze

Robert Kuliński/ fot. spektaklu Bartek Warzecha - 13 Czerwca 2014 godz. 10:56
Podczas drugiego dnia Koszalińskich Konfrontacji Młodych „m- teatr” odbyło się oficjalne otwarcie imprezy. Na Placu Teatralnym wystąpili podopieczni Pałacu Młodzieży, a sztuka „Siła przyzwyczajenia” w reżyserii Magdaleny Miklasz, zainaugurowała konkursową rywalizację spektakli. Krótki występ młodych wykonawców ze Studia Piosenki Aktorskiej „Reflektor”, nie przyciągnął zbyt wielu słuchaczy. Podopieczni Pałacu Młodzieży wykonali znane piosenki  z repertuaru tzw. klasyki, jak i współczesnych przebojów radiowych. Zabrzmiały m.in. „Jesteś lekiem na całe zło” Krystyny Prońko, a także „Granada” Moniki Brodki. Po zaledwie 40 minutowym występie, na Dużej Scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego rozpoczęła się gala inauguracyjna. Festiwal w imieniu Prezydenta Miasta otworzył  Leopold Ostrowski. Następnie rozpoczął się pierwszy pokaz konkursowy. Scena zmieniła się w zaplecze prowincjonalnego cyrku. „Siła przyzwyczajenia” Thomasa Bernharda, to metaforyczna opowieść o trupie cyrkowych artystów pod wodzą, owładniętego obsesją doskonałości,  dyrektora Carobaldiego. Zmusza swoich podwładnych do gry na instrumentach klasycznych, gdyż pragnie idealnego wykonania Kwintetu „Pstrąg”, Franciszka Schuberta . Próby oczywiście nigdy nie przebiegają jak powinny. Obsesja i poczucie władzy miesza się z kompleksami i tyranią dyrektora, co jest źródłem wielu komicznych wydarzeń. „Siła przyzwyczajenia” jest produkcją warszawskiego Teatru Ateneum. Pierwsze  minuty wprowadzają widza w świetnie zaaranżowany przez scenografkę Ewę Woźniak świat brudnego, zatęchłego zaplecza cyrkowego. To jednak jedyny element spektaklu jaki można pochwalić. Historia, choć przez pierwszy akt wciągnęła część publiczności, to po antrakcie okazało się, że reżyserka skupiła się na akcentach komediowych. Zabrakło pazura, puenty, czy choćby niekonwencjonalnych rozwiązań wizualnych. Narracja komediowa przeważyła, a raczej zdawała się być kamuflażem ukrywającym brak pomysłu na poprowadzenie historii. Gra aktorska, również nie zachwyciła niczym szczególnym. Co prawda Krzysztof Gosztyła, odtwórca głównej roli, fachowo i bardzo klasycznie łączył swoje umiejętności muzyczne z dynamiką charakteru swojego bohatera, ale pozostała część obsady wypadła gorzej niż blado. Główny interlokutor dyrektora Caribaldiego, Żongler w  kreacji Dariusza Wnuka, był po prostu sztuczny. Nawet niezmiernie ekspresyjna gra Przemysława Bluszcza w roli Pogromcy, nie uratowała poziomu  wykonawczego. Zdaje się jakby reżyserka użyła prostego zabiegu, że aktor dopiero wtedy gra - kiedy krzyczy. Efekciarskie, bo nie efektowne. Spektakl w całokształcie był przekrzyczaną, krążąca wokół jednego aktora farsą, jednak nie w wydaniu gatunkowym, a artystycznym.Widzowie dali wyraz swojej dezaprobaty. Po antrakcie publiczność zmalała mniej więcej o jedną trzecią. Oklaski po przesadnie klasycznym finale, były raczej skromne.  Dziś kolejny dzień przeglądów konkursowych. Na Małej Scenie  „Disco pigs” z Katowic, a Na Zapleczu wystawiona zostanie produkcja z Jeleniej Góry  „Miedzianka”. O godzinie 17:15 na Placu Teatralnym  wystąpią zespoły rockowe z Pałacu Młodzieży.

Komedia i dramat na rozgrzewkę

Robert Kuliński/ fot. B. Wawrzyniewicz - galeria.serwermok.nazwa.pl - 12 Czerwca 2014 godz. 12:41
W minioną środę w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym rozpoczął się koszaliński festiwal Konfrontacje Młodych „m – teatr”. Było to jeszcze nieoficjalne rozpoczęcie imprezy. Odbyły się dwa niekonkursowe pokazy spektakli „Kredyt zaufania” Izy Kały oraz koszalińskiej produkcji „Plac Waszyngtona” w reżyserii Marii Kwiecień. Scena na zapleczu wypełniła się po brzegi widzami. Monodram „Kredyt zaufania” to prześmiewcza opowieść w stylu kursów samorozwoju. Zabawny, interaktywny spektakl traktujący o rozterkach bohaterek w jakie wciela się Kała. Spod przykrywki anegdot z życia Kosmetyczki i artystki - Mrocznej Dudziak Sceny Alternatywnej - wyłania się obraz pokrętnej rzeczywistości. Przedstawienie gorzko - komediowe przypadło do gustu publiczności. Mimo, że puenta była oczywista, a dowcip już po kilku minutach stał się przewidywalny, dynamika spektaklu i charyzma Kały przykuwały uwagę. Nie była to jednak opowieść, która zapadnie w pamięć, czy zmusi do głębszych refleksji. Rozrywka na odpowiednim poziomie i nic ponadto. fot. Izabela Rogowsa Po monodramie, na Małej Scenie BTD wystawiony został spektakl „Plac Waszyngtona”. Historia nie łatwa do przedstawienia na scenie, gdyż oparta na opowiadaniu Henry 'ego Jamesa, gdzie akcji jest nie wiele. Maria Kwiecień w bardzo wyrafinowany sposób odnalazła złoty środek po między zabiegami wizualnymi, dodającymi dynamiki fabule oraz  wyeksponowaniem kunsztu niebywałych aktorów. Każdy z wykonawców zachwycił niesamowitą kreacją. Paczesny w roli Townsenda  zdawał się czuć jak ryba w wodzie. Z pełną, wręcz nieteatralną naturalnością po prostu był swoim bohaterem. Niezwykła ekspresja Niedzieli i pełna dystyngowanej maniery odpowiedź Rogowskiego współgrały fantastycznie. Dodatkowego sznytu akcji  dodała postać wykreowana z niebywałym wdziękiem przez Magdalenę Waligórską. fot. Izabela Rogowska Historia bazuje na konflikcie i przemocy psychicznej. Temat rozwarstwienia społecznego i strachu wyższych sfer  przed swego rodzaju  finansowym mezaliansem w rodzinie, okazuje się być nadal aktualny. Choć trąci nieco klimatem epoki, w której tworzył James, to Kwiecień fantastycznie wybrnęła z  kilku pułapek osadzając akcję współcześnie. Dodało to spektaklowi siły. Publiczność była zachwycona  i nie szczędziła naskórka dłoni.  Przed nami jeszcze sporo atrakcji związanych z „m- teatrem”. Już dziś od  godziny 18:15 na Placu Teatralnym zaprezentują się wychowankowie Pałacu Młodzieży. Oficjalnie część konkursową festiwalu otworzy „Siła Przyzwyczajenia” z Teatru Ateneum w Warszawie. Natomiast o 21:30  Scenę na Zapleczu przejmie Mirosława Żak z Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu.

Konfrontacje młodego teatru

Robert Kuliński/ info. materiały prasowe - 4 Czerwca 2014 godz. 15:40
W środę, 11 czerwca rusza piąta edycja koszalińskiego festiwalu Konfrontacje Młodych „m-teatr”. Podczas spotkania z dziennikarzami w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym, organizatorzy omówili program zaplanowanych wydarzeń. Ideą Festiwalu jest stworzenie warunków do zaprezentowania spektakli teatralnych reżyserów młodego pokolenia. Daje on początek głębszej dyskusji o nowej myśli teatralnej, która w niedługim czasie będzie wyznaczała kierunki funkcjonowania polskich teatrów. BTD próbuje sprostać wymaganiom stałego widza, nie pozostając obojętnym wobec twórczości młodego pokolenia reżyserskiego. W tym roku funkcje Dyrektora Artystycznego pełni Zdzisław Derebecki, dyrektor BTD. Jest to odejście od tradycji festiwalu, gdyż w poprzednich edycjach za poziom artystyczny odpowiadał pomysłodawca wydarzenia - Piotr Ratajczak, który obecnie piastuje  stanowisko Selekcjonera Spektakli. Festiwal cieszy się dużym zainteresowaniem w Polsce i jawi się jako wydarzenie coraz bardziej prestiżowe. O uczestnictwo ubiegało się kilkanaście teatrów z czego organizatorzy wybrali 6 spektakli konkursowych. Dodatkowo przewidziane są dwa przedstawienia towarzyszące „Kredyt zaufania” Izy Kały oraz „Cudotwórca”, gdzie w głównej roli występuje Adam Ferency. Poza samymi spektaklami program obfituje w imprezy towarzyszące, które organizują:  koszaliński Pałac Młodzieży, warszawski Instytut Teatralny oraz Stowarzyszenie Amicus Teatr Recepta z Białogardu. Odbędą się koncerty oraz warsztaty dla dzieci i młodzieży. Udział w zajęciach jest bezpłatny. Chętni powinni zgłosić się do Biura Obsługi Widza, aby wpisać się na listę uczestników. Ilość miejsc jest ograniczona. Wszelkie informacje pod numerem telefonu: 94 342 22 67.Jak podkreślił Derebecki „M- teatr” ma już poważną rangę, dzięki czemu udało się zdobyć duże  wsparcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 100 tys. zł.  Dodatkowe pieniądze pochodzą z budżetu Miasta, Urzędu Marszałkowskiego i sponsorów. Całkowity koszt Festiwalu wynosi nieco ponad 200 tys. zł. Jury w składzie: Dorota Ignatjew, Aneta Kyzioł i Zenon Butkiewicz wybiorą dwa najlepsze spektakle. Nagrodę główną  w wysokości 7 tys. zł, ufundował Prezydent Miasta Koszalina. Druga nagroda to 2 tys. zł, której fundatorem jest koszalińska Gazownia. Kolejne nagrody dla najlepszego aktora i aktorki oraz za najlepszy spektakl przyzna publiczność. Sponsorami tych wyróżnień są: Bałtycki Bank Spółdzielczy, Miejska Energetyka Cieplna oraz firma Akant.Po każdym dniu ze spektaklami konkursowymi w Foyer BTD, odbywać się będą tzw. m-gadugdu- teatr, czyli rozmowy niekontrolowane z twórcami. Klubem festiwalowym tradycyjnie będzie Centrala Artystyczna.Karnety obejmujące pięć dni Festiwalu w cenie 200 zł. Pojedyncze bilety na spektakle odbywające  na kameralnych scenach BTD w cenach 25 – 30 zł. Bilety na  spektakle konkursowe „Siła Przyzwyczajenia” w cenie 50 - 70 zł, „Rosencrantz i Guildenstern nie żyją” 40 - 50zł. Wstęp na galę finałową i przedstawienie „Cudotwórca” 70 - 90 zł.  Szczegółowy harmonogram festiwalu już niebawem w naszym kalendarium.