Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Dżem session bez session

Autor Robert Kuliński 8 Czerwca 2014 godz. 9:45
Miniona sobota w klubie Kawałek Podłogi miała upłynąć przy dźwiękach żywej muzyki. Impreza pod hasłem „Dżem session” była próbą oddania muzycznego hołdu Ryśkowi Riedlowi, zmarłemu 20 lat temu legendarnemu wokaliście grupy Dżem.

Publiczność przybyła tłumnie. Dla wielu miłośników  rocka oraz bluesa śląska formacja i Rysiek to symbol darzony niemal sakralnym kultem.

Impreza nabierała impetu bardzo powoli, na początek  karaoke, a następnie sceną zawładnął zespół Luna Eclipsis. Zabrzmiały znane przeboje, m.in. „Detox” i oczywiście „Wehikuł czasu”. Grupa zaprezentowała jeszcze utwór ze swojej rock opery i tak zakończył się występ zespołów.

Od organizatorów dowiedzieliśmy się, że muzycy, którzy zapowiadali swoją obecność w ostatniej chwili zrezygnowali z udziału. Konferansjer, Mariusz Michalski usilnie namawiał zebranych do udziału, choćby w karaoke. Apel poskutkował. Kilku bywalców studenckiego karaoke odbywającego się cyklicznie w pubie Żak, przez pewien czas umilało zebranym wieczór wykonując kolejne utwory Dżemu.

Bardzo fajny klimat – mówi Tomasz Drzazga – spodziewałem się takiej muzyki i nie żałuję, że przyszedłem. Dżem zawsze był dla mnie ważnym zespołem, za czasów młodości bardzo często słuchałem tych piosenek w Trójce. Teraz mogę je usłyszeć na żywo, czy nawet w tej wersji z podkładem. Młodzi ludzie bardzo fajnie śpiewają. 

Z czasem do klubu przychodziły osoby, które chętnie deklarowały swój udział w karaoke. Sympatyczny wieczór – mówi Wojciech Grzemski- impreza się rozkręca i myślę, że będzie coraz lepiej. Sam mam zamiar zaśpiewać na pewno nie jeden kawałek. Bardzo lubię Dżem , chociaż nie jestem rockmanem. Super, że w Koszalinie  można przyjść na takie karaoke. Dla mnie najważniejszy jest przekaz tekstów Ryśka i uważam, że warto te piosenki przypominać.

Karaoke obfitowało jednak nie tylko w piosenki Dżemu. Zabrzmiały największe przeboje polskiego rocka, m.in. takich zespołów jak Lady Pank, Maanam, czy Lombard. Wystąpiło jeszcze kilku wykonawców niekiedy z gitarą, niekiedy przy akompaniamencie podkładu.

Mimo drobnych problemów natury organizacyjnej i tego, że jednak  impreza opierała się bardziej na karaoke, a nie żywym graniu, wieczór można uznać za udany. Publiczność bawiła się świetnie.