Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Toast za wolność

Autor Paweł Kaczor / info. AP w Koszalinie/Stowarzyszenie Projekt Polska fot. PAP/Janusz Mazur 3 Czerwca 2014 godz. 12:20
4 czerwca mija 25. rocznica pierwszych wolnych wyborów w naszym kraju. Z tej okazji w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej o godz. 13.00 zostanie otwarta wystawa i sesja ph. „Tak to pamiętam… Wybory 4 czerwca 1989r. w wojewódzkie koszalińskim w dokumentach i wspomnieniach”. Natomiast o godz. 12.00 przed Pomnikiem Piłsudskiego zostanie wzniesiony toast za wolną i niepodległą Polskę.

W programie wydarzenia w KBP znajduje się premiera filmu dokumentalnego „25 lat wolności” (Ewelina Starzak, TKK Max Koszalin), wręczenie okolicznościowych odznaczeń oraz nagród uczestnikom tematycznej gry miejskiej dla młodzieży, dyskusja, otwarcie wystawy pn. „25 lat wolności. Wybory 4 czerwca 1989 roku w województwie koszalińskim źródłach i dokumentach”, a także debata prowadzona przez Andrzeja Rudnika (dziennikarza Radia Koszalin), z udziałem: Danuty Czernielewskiej, Danuty Szewczyk, Pawła Michalaka, Wiesława Romanowskiego i Romana Tabisza.

 

Ponadto w ramach tego wydarzenia obędzie się sesja naukowa:

 

- Wokół wyborów parlamentarnych 4 czerwca 1989 roku. Dokumentacja w zbiorach Archiwum Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Gdańsku (Stanisław Flis, Archiwum Krajowej Komisji NSZZ „Solidarność w Gdańsku);

- Koszalińska „Solidarność” w przededniu wyborów 4 czerwca 1989 roku (Michał Ruczyński, IPN Oddział w Szczecinie Delegatura w Koszalinie);

- Wybory 4 czerwca 1989 roku w województwie koszalińskim w świetle zasobu Archiwum Państwowego w Koszalinie (Robert Borucki, Archiwum Państwowe w Koszalinie);

- Tak to pamiętam… Wybory 4 czerwca 1989 roku w wojewódzkie koszalińskim we wspomnieniach Klemensa Bielińskiego.

 

Na wydarzenie, które rozpocznie się o godz. 13.00, zaprasza Prezydent Miasta Koszalina, Przewodnicząca NSZZ „Solidarność”, Dyrektor Archiwum Państwowego i Dyrektor IPN w Szczecinie. Warto wspomnieć, że w samo południe przed Pomnikiem Piłsudskiego zostanie wzniesiony toast za wolną i niepodległą Polskę. Spotkanie będzie okazją do wspomnień, a także dyskusji.

 

Na początku czerwca 1989r. odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory do Sejmu i całkowicie wolne wybory do Senatu w powojennej historii Polski. W wyniku wyborów nasz kraj stał się pierwszym państwem bloku wschodniego, w którym przedstawiciele opozycji demokratycznej „zyskali” realny wpływ na sprawowanie władzy. Podczas nich miażdżące zwycięstwo odniósł obóz „Solidarności” (99 na 100 mandatów senatorskich oraz wszystkie mandaty poselskie przypadające kandydatom bezpartyjnym). Obecnie 4 czerwca jest „Dniem Wolności i Praw Obywatelskich”.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Biuro Karier – potrzebne czy nie?

Paweł Kaczor / info. serwisy.gazetaprawna.pl / fot. pl.fotolia.com - 3 Czerwca 2014 godz. 6:00
Z raportu rzecznika praw absolwenta wynika, że pomoc zawodowa na niektórych uczelniach jest fikcyjna. – Problem tkwi w tym, że ustawodawca powołując Biuro Karier czy zachęcając uczelnie do tworzenia tego typu instytucji, nie dał im tak naprawdę żadnych argumentów prawnych. – mówi Krzysztof Głowacki, Dyrektor Biura Karier Politechniki Koszalińskiej. W naszym kraju działa ok. 340 Akademickich Biur Karier, czyli zostały one założone w 3/4 szkół wyższych. Według raportu, w części z nich, porady udzielane są przez niekompetentne osoby, które zajmują się tym zadaniem „przy okazji”. Co powinno być celem ABK? – Przede wszystkim pomoc studentom i absolwentom uczelni w znalezieniu pracy poprzez różne środki, takie jak m.in. poradnictwo zawodowe, organizacje targów pracy, spotkania z pracodawcami czy udostępnianie ofert pracy. – komentuje Krzysztof Głowacki, Dyrektor Biura Karier Politechniki Koszalińskiej.   Akademickie Biura Karier powinny działać jak każda inna normalna agencja zatrudnienia czy Powiatowy Urząd Pracy, z tą różnica, że powinny być nastawione na pomoc studentom i absolwentom danej uczelni. Obecnie Politechnika Koszalińska ma ok. 8 tys. żaków, a koszalińskie BK zatrudnia 3 osoby. – Jest to standard ustalony przez ogólnopolską sieć Biur Karier, która kiedyś istniała. Wprowadziła ona zasadę, że minimalne zatrudnienie to 3 osoby, w tym doradca zawodowy, pośrednik pracy i ewentualnie osoba do obsługi interesantów. – informuje Krzysztof Głowacki.   Biuro Karier Politechniki Koszalińskiej spełnia te warunki. 3 osoby na ok. 8 tys. żaków to dużo czy mało? – Są takie przypadki w naszym wojewódzkie, że uczelnia ma ok. 13 tys. studentów, a w Biurze Karier zatrudniona jest 1 osoba. Takie biura mają największy problem i to przy nich pojawia się największy znak zapytania czy spełniają one w 100% pewne założenia i normy. – mówi Głowacki. W ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy jest mowa, że Biura Karier są jedną z wielu instytucji pracy i tak naprawdę to jest tylko jedno zdanie. – Nie ma nic więcej co by pozwalało uczelni na to, żeby po pierwsze faktycznie podnieść rangę Biura Karier. Z drugiej strony minister i Polska Komisja Akredytacyjna wymaga od uczelni, żeby takie biura istniały. – informuje Krzysztof Głowacki.   - To właśnie brak tych przepisów oraz służby kontrolnej po stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, skierowanej na działalność Biur Karier, powoduje, że uczelnie powołują je, bo „dobrze jest je mieć”. Jest to swego rodzaju prestiż, ale później brakuje siły napędowej, żeby je faktycznie umocnić, zatrudnić większą ilość pracowników czy wymagać, żeby działały w sposób profesjonalny i faktycznie spełniały swoją rolę. – dodaje Krzysztof Głowacki, Dyrektor Biura Karier Politechniki Koszalińskiej.   W przypadku ABK jest tak, jak w większości różnych innych aspektów w naszym kraju, tzn. „robimy jakąś rzecz, jakoś to będzie, a później nie wiadomo co dalej”. – Tak mniej więcej jest w większości Biur Karier. One działały dość dobrze w momencie, kiedy były dotację z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Kiedy te dotację się skończyły, przeszły na środki unijne finansowane z puli Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. – mówi Głowacki. – Niektóre Biura Karier dobrze działają i prosperują. Zatrudniają one nawet 6-7 osób i to się na uczelniach sprawdza. Natomiast te uczelnie, które nie sięgnęły po te środki, działają na takiej zasadzie, że „mamy jednego pracownika i niech Biuro Karier sobie jakoś działa”. – dodaje Krzysztof Głowacki, Dyrektor BK Politechniki Koszalińskiej.