Silnet disco to impreza ciesząca się dużym zainteresowaniem młodych ludzi, gdyż prezentuje nową jakość zabawy tanecznej. W świeżo otwartym Clubie 105 frekwencja nie była szalenie porywająca, ale uczestnicy zgodnie twierdzili, że zabawa jest niesamowita.
Bardzo fajny pomysł.- mówi Violetta Alpop - To taka ekologiczna dyskoteka. Nie ma hałasu i nikomu to nie przeszkadza. Mnie jedynie drażni sztuczny dym, ale muzyka jest świetna.
Na parkiecie słychać było tylko odgłosy tańca, muzyka niezauważalnie wybrzmiewała w słuchawkach. Znajomi mogli „pląsać” razem przy różnych rytmach : klubowych, rockowych i hip-hopowych.
Bardzo mi się to podoba. - Mówi Oskar, jeden z uczestników. - Mogę dobrowolnie układać sobie sety dj'ów, przy których chcę potańczyć. Jak na jednym kanale leci piosenka, której nie lubię mogę przełączyć się na inny.
Według informacji organizatorów była to impreza testowa. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie się odbywać cyklicznie. Niestety, czwartek nie był specjalnie trafionym terminem.
Impreza jest po prostu świetna, - mówi „Kicia”, jeden z uczestników – ale powinna odbywać się w weekend. Ja bym bardzo chętnie został do końca, ale muszę rano iść do pracy.
Młodzi ludzie byli zachwyceni, że coś tak innego pojawiło się w naszym mieście. Niektórzy jednak przyszli nie do końca wiedząc, na czym cała zabawa polega. Na samym początku w stronę organizatora padło pytanie: „Proszę pana, a po co są te słuchawki ?”. Taneczny szał, jednak szybko ogarnął zebranych, a atmosfera była niezwykle gorąca.
Super! To jest coś nowego i bawimy się z kolegami wyśmienicie. – Mówi Sebastian Papis- Każdy z kanałów gra muzykę na bardzo wysokim poziomie. Czekam na kolejne imprezy tego typu.
Silent disco, które w innych miastach już od lat przyciąga ludzi, w końcu trafiło do Koszalina. Jak można było zauważyć, uczestnicy byli bardzo zadowoleni. Być może, gdyby impreza rzeczywiście odbyła się w weekend, to frekwencja byłaby bardziej imponująca.