Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Rapowe juwenalia

Autor Patryk Pietrzala / fot. Artur Rutkowski 23 Maj 2014 godz. 7:49
Tegoroczny koncert hip-hopowy zapadnie wszystkim w pamięci. Wszystko dzięki gwiazdom, które w tym roku odwiedziły koszalińskie juwenalia. Na scenie przed Akademikami pojawili się Sokół i Marysia Starosta oraz Sobota.

To był wyjątkowy koncert. W namiocie postawionym w pobliżu  Klubu Studenckiego Kreślarnia zebrało się wielu fanów muzyki rap. Wszystko za sprawą gwiazd, jakie w tym roku przyjechały na koszalińskie juwenalia. W ubiegłym roku wystąpili m.in. Małpa, HuczuHucz oraz Tede. W tym roku parlament studencki nie próżnował, Sokół i Marysia Starosta oraz Sobota zapewnili wysoki poziom.

 

Jako pierwsi na scenie pojawili się koszalińscy raperzy, a następnie Sobota, który wraz z Reną zawitał do naszego miasta po ostatniej wizycie w listopadzie - Sobota pokazał inny materiał w porównaniu z koncertem we Freak'u, co było pozytywnie zaskakujące. Najlepiej na scenie spisywał się jednak Wojtek Sokół z Marysią - stwierdził Wojtek Kucharski, mieszkaniec Koszalina.

 

Największa gwiazda wieczoru – Sokół i Marysia Starosta musieli zaczynać przy połowicznie wypełnionym placu przed sceną. W miarę upływu czasu ludzi zaczęło przybywać, dopiero w mniej więcej połowie koncertu koszalińska publiczność pokazała swoje prawdziwe oblicze i recytowała każdą piosenkę artysty. - Mimo nowych płyt z Marysią Starostą, Sokół zagrał starsze utwory, które znała publiczność, m.in. z płyty z Pono oraz z Zip Składu – komentował Tomasz Szcześniak, mieszkaniec Koszalina.

 

Koncert Sokoła przerwała...awaria prądu. Mimo to warszawski raper wciąż utrzymywał odpowiednią atmosferę,a jego interakcja z publicznością była godna podziwu. Po kilku bisach, Sokół zaprezentował starsze kawałki znane fanom płyt TPWC oraz ZIP Składu. - Koncert był rewelacyjny, pod sceną zebrała się masa publiki. Mieliśmy drobne problemy techniczne, ale szybko je rozwiązaliśmy, więc jesteśmy zadowoleni z naszej pracy – stwierdził Michał Górski, członek Parlamentu Studentów Politechniki Koszalińskiej.

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

TKS 2014 filmowo

Artur Rutkowski - 28 Maj 2014 godz. 19:17
Juwenalia za nami, po XXXVI Tygodniu Kultury Studenckiej pozostały już tylko wspomnienia. Podczas szalonego tygodnia, nie brakowało studenciej rywalizacji, zabawy i koncertów. Spora grupa żaków brała udział w przygotowanych z okazji Tygodnia Kultury Studenckiej rywalizacji akademików i wydziałów. Frekwencja dopisała, a czego dowodem jest fim - wszyscy uczestnicy bawili się świetnie.   Disco polo to temat jak rzeka - nikt go nie słucha, wszyscy znają choć krytykują. Podczas TKS- ów w rytm polskiego disco bujała się... cała Politechnika. Są na to dowody, wystarczy obejrzeć film...   Nie mogło zabraknąć, również muzyki hip-hopowej. Tłumy fanów ściągną Sobota, Sokół i Marysia Starosta. Podczas występu artysty z Warszawy zdarzyła się chwilowa awaria prądu, jednak raper świetnie sobie z tym poradził, a publiczność prawie nie zauważyła.   Teraz pozostaję już tylko poczekać rok na kolejny tydzień studenckich rządów w Koszalinie.

Juwenalia zakończone

Paweł Kaczor / fot. Artur Rutkowski - 26 Maj 2014 godz. 14:22
W niedziele w godzinach popołudniowych miało miejsce oficjalne zakończenie XXXVI Tygodnia Kultury Studenckiej, które odbyło się w Klubie Studenckim „Kreślarnia”. – Jako organizatorzy tegorocznych Juwenaliów jesteśmy bardzo zadowoleni przede wszystkim z poziomu bezpieczeństwa. – mówi Łukasz Janocha, Przewodniczący Parlamentu Studentów Politechniki Koszalińskiej. W czasie XXXVI Tygodnia Kultury Studenckiej przez Osiedle Akademickie przewinęło się mnóstwo osób. – Frekwencja była zdecydowanie wyższa niż rok czy dwa lata temu. Możemy to uznać za sukces. Przygotowana przez nas m.in. scena i ogrodzenie pozwoliło na to, że ludzie czuli się bezpiecznie i komfortowo, a także doskonale się bawili. – komentuje Łukasz Janocha, Przewodniczący PSPK.   Teren Osiedla Akademickiego należał do studentów, a Policja podejmowała interwencję poza nim. – Nie odnotowaliśmy dużych zdarzeń kryminalnych takich jak bójki, pobicia,  uszkodzenia mienia czy ciała, które możemy wiązać z Tygodniem Kultury Studenckiej. – mówi kom. Urszula Tartas, z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Mimo to, funkcjonariusze podejmowali interwencje dość często.   - Interwencje policjantów podejmowane były poza wyznaczonym obszarem. Były one dość intensywne, a skupiały się na zgłoszeniach pobliskich mieszkańców. Interwencje związane były z zakłócaniem spokoju, wulgarnym wysławianiem się, spożywaniem alkoholu w miejscu publicznym, a także nieobyczajnym zachowaniem. Z tego tytułu były nakładane mandaty. – informuje Tartas.   Interwencje funkcjonariuszy były skupione nie tylko wokół Osiedla Akademickiego, ale także w miejscach, którymi studenci przemieszczali się na różnego rodzaju imprezy towarzyszące. – Według statystyk zabezpieczenia medycznego były to najbezpieczniejsze Juwenalia od 8 lat. Sztab ludzi od rana do nocy ciężko pracował, aby zapewnić należyte bezpieczeństwo, rozrywkę, a także porządek na Osiedlu Akademickim dla wszystkich uczestników Tygodnia Kultury Studenckiej. – mówi Łukasz Janocha, Przewodniczący PSPK.   Oczywiście nie obyło się bez wpadek, np. awarii prądu podczas koncertu Sokoła i Marysi Starosty. – Artyści obrócili to w zaplanowane wydarzenie i a capella z publicznością kontynuowali występ przez kilka minut, kiedy to usunięto awarię. – komentuje Łukasz Janocha. Studenci brali udział zarówno w częściach rozrywkowych, jak i intelektualnych (np. Dyktando Akademickie). – Cieszy nas ta różnorodność proponowanych imprez. Cieszy również fakt, że otworzyliśmy ul. Studencką. Mamy nadzieję, że będzie to pamiątka Juwenaliów na długie lata. – mówi Janocha.

Wielka Bitwa Wodna

Paweł Kaczor / fot. Artur Rutkowski - 24 Maj 2014 godz. 15:56
Na placu podożynkowych już po raz trzeci miało miejsce wodne starcie pomiędzy żakami Politechniki Koszalińskiej. – Ta impreza stała się już nieodłącznym elementem Tygodnia Kultury Studenckiej. Zainteresowanie bitwą jest bardzo duże zarówno wśród żaków, jak i mieszkańców Koszalina. – informuje Berenika Grzymała, z Parlamentu Studentów Politechniki Koszalińskiej. Przygotowania do wydarzenia trwały ok. 2 dni. – Co roku pompujemy od 10 do 15 tys. balonów. W tym roku udało się napompować ok. 15 tys. balonów. – mówi Grzymała. Warto podkreślić, że w przygotowaniach do wodnej bitwy brało udział jedynie ok. 30 wolontariuszy. – Tak naprawdę jest to ciężka praca. Jestem pełna podziwu dla wolontariuszy. – dodaje członkini PSPK.   Teren bitwy „składał” się z dwóch pól, które oddzielone były ok. 4 metrowym pasem. Na początku zawodnicy znajdowali się ok. 8 metrów od balonów. – Studenci na komendę „czas start” pobiegli do balonów i wtedy zaczęła się wodna bitwa. – informuje Berenika Grzymała. – Wziąłem udział w zabawie trzeci raz. Zawsze jest super i tak też było dzisiaj, ale pogoda mogłaby być lepsza. Wtedy byłoby jeszcze więcej osób. – mówi Arkadiusz Kulas, student Politechniki Koszalińskiej.   Choć pogoda nie do końca była „po myśli” organizatorów, to chętnych do wzięcia udziału w wodnej bitwie nie brakowało. – Mimo nie zawsze dobrej pogody to podczas każdej edycji imprezy jest tylu ludzi, że nie możemy wszystkich pomieścić na polu bitwy, a wszystkie balony zostają wykorzystane. – komentuje Grzymała. Na terenach podożynkowych pojawiło się również sporo „obserwatorów”, którzy nie wzięli udziału w bitwie, ale chętnie oglądali wodne „zmagania” studentów.   Dlaczego już niemal nieodłączne wydarzenie koszalińskich juwenaliów odbywa się na terenach podożynkowych, a nie na osiedlu akademickim? – Na terenach podożynkowych jest bezpieczniej niż na akademikach, gdzie nie mamy do dyspozycji tak dużego terenu. Ponadto jest tu miękki teren, a także nie ma np. szkieł. Teren jest „oczyszczony” i sprawdzony. – mówi Grzymała.