To był wyjątkowy koncert. W namiocie postawionym w pobliżu Klubu Studenckiego Kreślarnia zebrało się wielu fanów muzyki rap. Wszystko za sprawą gwiazd, jakie w tym roku przyjechały na koszalińskie juwenalia. W ubiegłym roku wystąpili m.in. Małpa, HuczuHucz oraz Tede. W tym roku parlament studencki nie próżnował, Sokół i Marysia Starosta oraz Sobota zapewnili wysoki poziom.
Jako pierwsi na scenie pojawili się koszalińscy raperzy, a następnie Sobota, który wraz z Reną zawitał do naszego miasta po ostatniej wizycie w listopadzie - Sobota pokazał inny materiał w porównaniu z koncertem we Freak'u, co było pozytywnie zaskakujące. Najlepiej na scenie spisywał się jednak Wojtek Sokół z Marysią - stwierdził Wojtek Kucharski, mieszkaniec Koszalina.
Największa gwiazda wieczoru – Sokół i Marysia Starosta musieli zaczynać przy połowicznie wypełnionym placu przed sceną. W miarę upływu czasu ludzi zaczęło przybywać, dopiero w mniej więcej połowie koncertu koszalińska publiczność pokazała swoje prawdziwe oblicze i recytowała każdą piosenkę artysty. - Mimo nowych płyt z Marysią Starostą, Sokół zagrał starsze utwory, które znała publiczność, m.in. z płyty z Pono oraz z Zip Składu – komentował Tomasz Szcześniak, mieszkaniec Koszalina.
Koncert Sokoła przerwała...awaria prądu. Mimo to warszawski raper wciąż utrzymywał odpowiednią atmosferę,a jego interakcja z publicznością była godna podziwu. Po kilku bisach, Sokół zaprezentował starsze kawałki znane fanom płyt TPWC oraz ZIP Składu. - Koncert był rewelacyjny, pod sceną zebrała się masa publiki. Mieliśmy drobne problemy techniczne, ale szybko je rozwiązaliśmy, więc jesteśmy zadowoleni z naszej pracy – stwierdził Michał Górski, członek Parlamentu Studentów Politechniki Koszalińskiej.