Gospodarze od pierwszego gwizdka arbitra zaczęli atakować, efektem tego było kilka klarownych sytuacji do objęcia prowadzenia. Jednak jako pierwsi piłkę do bramki wpakowali goście, którzy wykorzystali w 19 minucie swoją pierwszą sytuację w meczu. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać, bo już w 21 minucie do remisu doprowadził Fabian Słowiński, który wykorzystał dośrodkowanie jednego ze swoich kolegów. W dalszej części pierwszej połowy tempo nieco "siadło", w ekipie gospodarzy dobre wrażenie sprawiali Łukasz Szymański i Damian Miętek, którzy w poprzednich meczach wchodzili głównie w drugiej połowie, Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron gwardzistą zależało na szybkim wyjściu na prowadzenie i to się udało już w 48 minucie po dośrodkowanie strzałem głową futbolówkę do siatki wpakował Daniel Wojciechowski. Koszalinianie dążyli do podwyższenia rezultatu, ale nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę drużyny z Trójmiasta. Wynik jednak uległ zmianie w doliczonym czasie gry, kiedy doskonale rzut wolny wykorzystał wprowadzony po przerwie Japończyk Yuma Sato. Dodajmy, że było to pierwsze trafienie zawodnika z kraju Kwitnącej Wiśni w spotkaniu ligowym.
Była to czwarta wygrana z rzędu koszalinian na boiskach Trzeciej Ligi Bałtyckiej. Kolejny mecz Gwardia rozegra już 1 maja w Dębnicy, gdzie podejmowana będzie przez piętnasty zespół w tabeli miejscowy Koral.