Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Polska druga. Koszalinianki dostały szansę

Autor Artur Rutkowski 31 Marca 2014 godz. 10:59
W Cetniewie młodzieżowa reprezentacja Polski rozgrywała turniej międzynarodowy, w którym zajęła ostatecznie drugie miejsce. Triumfatorkami turnieju okazały się zawodniczki Rumunii, które są aktualnie piątą drużyną świata w tej kategorii wiekowej. W kadrze wystąpiły zawodniczki ENERGA AZS Koszalin: Adrianna Nowicka, Izabela Oreszczuk i Monika Koprowska.

Pierwsza z wymienionych zawodniczek podczas całego turnieju trzykrotnie wpisała się na listę strzelczyń. Warto zaznaczyć, że koszalinianka rzucała do bramki wszystkich drużyn grających w turnieju. Izabela Oreszczuk podczas całego turnieju na listę strzelczyń wpisała się dwukrotnie, obie bramki rzuciła w meczu z Litwą.

Trzecia powołana z naszego miasta Monika Koprowska spisała się podczas całego turnieju najlepiej z koszalinianek. Podczas całego turnieju zdobyła 11 bramek. Dodajmy, że nie grała w spotkaniu z Polską B.

Warto wspomnieć, że w kadrze wystąpiła Zuzanna Ważna, która jest wychowanką Klubu Uczelnianego AZS Politechnika Koszalińska, a obecnie występuje z powodzeniem w Ruchu Chorzów.

 

Polki w dniach 17-19 kwietnia w Chorzowie podejmą zespoły Holandii, Serbii i Słowacji. Dwa najlepsze zespoły z tej grupy zagrają w finałach mistrzostw świata.
 
Wyniki 3. dnia
Polska  B – Litwa 28:31 (11:14)
POLSKA B: Januchta, Frankowska, Krupa – Rosiak 2, A. Oreszczuk 4,  Balsam, Nocuń 2, Trzczak 3, Kobylińska 8, Kwiecińska, Świerżewska 1, Radzikowska, Czubaj 1,Tobakowska, Mochocka 1, Choromańska, Górna 6, Muller.
Polska A – Rumunia 27:29 (14:14)
POLSKA A: Chojnacka, Kordowiecka, Sach – Kochaniak, Nowak, Fornalik 4, Walczak, Koprowska 5, Dorsz, Kozimur 4, Ważna 2, Nowicka 1, Kozłowska 7, I. Oreszczuk, Zawistowska, Gutkowska 4.

Tabela:
1. Rumunia 3 6 pkt
2. Polska A    3 4
3. Litwa         3 2
4. Polska B     3 0

Wyniki 2. dnia:
Rumunia – Litwa 48:27 (20:12)

Polska A – Polska B 28:18 (13:8).
POLSKA A: Januchta, Kordowiecka, Chojnacka - Walczak 2, Kozimur 6, Ważna 3, Nowicka 1, Kozłowska 1, Świerżewska 2, Zawistowska 2, Jurczyk 2, Fornalik 7, Kochaniak 2, Dorsz, I. Oreszczuk.
POLSKA B: Krupa, Sach, Frankowska - Rosiak 5, A. Oreszczuk 2, Nocuń 2, Trzczak 2, Kobylińska 2, Kwiecińska 4, Muller 1, Górna, Choromańska, Mochocka, Tabakowska, Czubaj, Radzikowska, Nowak.

Wyniki 1. dnia:
Polska A - Litwa 34:26 (19:11)
POLSKA: Januchta, Kordowiecka, Chojnacka – Gutkowska  5, Nowicka 1, Kozłowska 3, Kozimur, Walczak 5, Charzyńska 2, Kwiecińska 3, Koprowska 6, Ważna 2, Dorsz 1. Zawistowska 2, Nowak 1, I. Oreszczuk 2, Jurczyk 1.

Polska B –Rumunia 17:32 (4:14)
POLSKA: Sach, Krupa, Frankowska – Rosiak 3, A. Oreszczuk, Świerżewska 1, Choromańska, Nocuń, Trzczak 1, Czubaj 1, Radzikowska, Mochocka, Mueller 2, Górna 3, Kobylińska 3, Balsam 3.

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Kot i Koprowska wypożyczone

Patryk Pietrzala - 4 Grudnia 2013 godz. 11:22
Dwie zawodniczki Energi AZS Koszalin – Milena Kot i Monika Koprowska zostały wypożyczone do Sambora Tczew. Zespół z Koszalina podjął decyzję o wypożyczeniu dwóch zawodniczek, które w ostatnich spotkaniach nie łapały się do rotacji drużyny. Milena Kot i Monika Koprowska zostały wypożyczone do Sambora Tczew, który na co dzień występuje na parkietach I ligi. Umowa będzie obowiązywać do końca obecnego sezonu.   Milena Kot gra na pozycji obrotowej, a do Koszalina przybyła z Kielc, gdzie w dwudziestu spotkaniach zdobyła 17 bramek. W koszulce Energi AZS, 23-letnia zawodniczka zaliczyła sześć bramek. Nieco inna sytuacja jest z Moniką Koprowską, która w poprzednich rozgrywkach świetnie spisywała się w koszalińskim zespole, gdyż w 39 meczach 73 razy trafiała do bramki. Trener Moistad nie dawał 19-letniej zawodniczce zbyt wiele czasu na wykazanie się, dlatego postanowiono, że obie piłkarki będą występować na pierwszoligowych parkietach.                

Ada Nowicka: Trzecie miejsce to minimum

Patryk Pietrzala / fot. Marek Michałek / facebook.com - 4 Września 2013 godz. 11:28
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z zawodniczką Firmus AZS Politechniki Koszalińskiej, Adą Nowicką (na zdjęciu z piłką). Patryk Pietrzala: W poprzednim sezonie większość spotkań oglądałaś z wysokości ławki rezerwowej. Tym razem, mimo że to dopiero okres przygotowawczy, grasz częściej i znacznie więcej. Są to efekty ciężkiej pracy, czy po prostu trener Moistad w Ciebie uwierzył?   Ada Nowicka: Są to efekty zarówno ciężkiej pracy jak i tego ,że trener daje więcej szans młodym zawodniczkom. Mamy wiele okazji na to, by przekonać go do naszej osoby. Na turnieju w Elblągu, trener dał mi szansę zagrania na pozycji obrotowej i sądzę, że ją wykorzystałam. Moje warunki fizyczne umożliwiają mi dobrą grę w obronie.   Czy zarząd Firmus AZS Politechniki Koszalińskiej przedstawił wam cele na nadchodzący sezon?   - Taka rozmowa się jeszcze nie odbyła, jednak każda z nas wie,  że zdobycie trzeciego miejsca zobowiązuje do gry na wysokim poziomie. Jesteśmy świadome tego, że oczekiwania wobec nas są naprawdę duże.   Wasz skład nieco się zmienił w porównaniu z poprzednim sezonem. Czy wierzysz, że możecie powtórzyć zeszłoroczny rezultat?   - Faktycznie, nasz skład wygląda nieco inaczej. Przybyło kilka nowych zawodniczek ,które już teraz dały dużo zespołowi, a to dopiero okres przygotowawczy. Mam nadzieję, że wynik z poprzedniego sezonu (trzecie miejsce - przyp.red.) to minimum jakie osiągniemy w nadchodzących rozgrywkach.   Od ponad miesiąca pracujecie z norweskim trenerem, Reidarem Moistadem.  Jak wam idzie współpraca?   - Współpraca z trenerem idzie jak na razie w dobrym kierunku, jest on bardzo przyjazną osobą, jednak na treningach liczy się dyscyplina i ciężka praca. Bariera językowa nie jest dla nas żadnym problemem. Świetnie się z nim dogadujemy, obiecał nam również ,że nauczy się języka polskiego (śmiech).   Czy metody szkoleniowe trenera Moistada różnią się od tych, praktykowanych przez polskich trenerów?   Jak wiadomo skandynawska piłka ręczna jest na bardzo wysokim poziomie, więc metody szkoleniowe zasadniczo różnią się od tych praktykowanych w polskiej lidze. Trener Moistad dużą wagę przywiązuje do treningów siłowych i wytrzymałościowych, dlatego przez te dwa miesiące okresu przygotowawczego głównie nad tym pracowałyśmy. Myślę ,że ta metoda sprawi ,iż w najważniejszej fazie sezonu, czyli w Play-Off, będziemy w bardzo dobrej dyspozycji . Ulubionymi hasłami trenera są „Girls today is a tough day” (Dziewczyny, dzisiaj przed nami ciężki dzień) i “mentaly game” (mentalna gra - mentalny mecz) (śmiech).   Jakie są Twoje cele osobiste na nadchodzący sezon?   - Moim głównym celem na ten sezon jest gra w pierwszej siódemce. Również dążenie do wysokiej formy po to, by w każdej chwili być do dyspozycji trenera. Jak każdy zawodnik chciałabym obejść się bez kontuzji i przyczynić się do sukcesów w lidze.