Szkoleniowcem drużyny z Tarnobrzega jest doskonale znany koszalińskim kibicom Dariusz Szczubiał. To właśnie pod wodzą tego trenera AZS Koszalin w sezonie 2007/2008 awansował do fazy play-off po 18 latach przerwy. Akademicy od tamtej pory w każdym roku meldowali się w czołowej ósemce ligi. Brak drużyny w play-off oznaczałby ogromną porażkę. Podobnych oczekiwań nie ma w Tarnobrzegu, gdzie celem jest zajęcie 10 pozycji w lidze. Stabill Jezioro ma w chwili obecnej 29 punktów w tabeli. Tyle samo co Polpharma Starogard Gdański, z którą w ostatniej kolejce drużyna Szczubiała uległa 68:67. Warto jednak dodać, że Polpharma ma rozegrane o jedno spotkanie mniej niż Stabill Jezioro - Przegranym meczem z Polpharmą wszystko zburzyliśmy – stwierdził po porażce trener Jeziora. Nieoficjalnie mówi się, że w przypadku porażki drużyny z Tarnobrzega Dariusz Szczubiał może stracić pracę. Władze klubu nie są bowiem zadowolone z dotychczasowych wyników zespołu. Dodatkowo pod znakiem zapytania stoi występ Jakuba Patoki oraz kapitana drużyny Marcina Nowakowskiego. O ile pierwszy nadal zmaga się z urazem, drugi wznowił treningi trzy dni temu.
Znacznie lepsze nastroje panują w obozie Akademików. AZS w ostatniej kolejce pokonał po niezwykle emocjonującym meczu zespół Asseco Gdynia 68:66. Optymizmem napawa dobra dyspozycja Darrella Harrisa, który zdobył 19 punktów i 14 zbiórek. Sobotnia rywalizacja odpowie jednak na pytanie, czy postawa Amerykanina to kwestia dnia, czy pod wodzą Igora Milicicia odbuduje swoją formę. Dobrze prezentuje się ostatnio także Piotr Dąbrowski. Rzucający obrońca imponuje determinacją oraz walką na deskach. 5 zbiórek w ataku gracza mierzącego 192 cm robi wrażenie. Nadal wiele zastrzeżeń można mieć do LaceDariusa Dunna oraz Jeffa Robinsona. Amerykanie, którzy teoretycznie powinni być liderami zespołu zawodzą. Jak będzie tym razem? Mecz AZS Koszalin – Stabill Jezioro Tarnobrzeg rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 18:00 w hali przy ulicy Śniadeckich 4.