Na takie starcia czekają wszyscy sympatycy piłki nożnej w naszym regionie. Wokół pierwszego meczu pomiędzy tymi drużynami było sporo zamieszania. Ostatecznie kibice obydwu drużyn nie byli upoważnieni do wejścia na stadion przy ulicy Fałata 34. Nieco inaczej było w Kołobrzegu. Przy wypełnionych trybunach Kotwica podejmowała Gwardię Koszalin.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy już w szóstej minucie objęli prowadzenie po bramce Krzysztofa Biegańskiego. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Kotwica była nieco lepsza i to ona stwarzała sobie lepsze okazje do podwyższenia prowadzenia. Taka sztuka udała się kołobrzeżanom dopiero 79. minucie gdy do bramki gości trafił Patryk Skórecki. Ostatecznie koszalinianie nie potrafili odpowiedzieć żadnym trafieniem i spotkanie skończyło się wynikiem 2:0 dla Kotwicy.