„Moją polityką jest miłość” to tytuł wystawy prezentowanej w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Otwarcie ekspozycji w piątkowy wieczór zgromadziło liczne grono gości, nie tylko z Koszalina, ale także z różnych stron Polski.
- Święta Urszula Ledóchowska była wielką patriotką, kochała Pana Boga i Ojczyznę podkreślał biskup Paweł Cieślik, otwierając wystawę. Ta niezwykle interesująca ekspozycja wpisała się w kalendarz Dni Kultury Chrześcijańskiej.
Na wystawę zaprosiło Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego oraz państwo Urszula i Janusz Gajewscy, koszalinianie, którzy św. Urszuli zawdzięczają bardzo wiele – życie syna Daniela.
Gdy Daniel miał 14 lat, zgłosił się do pomocy w domu Zgromadzenia Sióstr Urszulanek założonego przez Urszulę Ledóchowską . Podczas koszenia trawy poraził go prąd. Na ratunek przyszła zakonnica w habicie. Odsunęła chłopca od przewodu. Potem okazało się, że nie była to żadna z sióstr. Kim zatem była postać w habicie? W wyniku prowadzonego postępowania cudowne ocalenie przypisano Urszuli Ledóchowskiej.
Fakt cudownego ocalenia młodego mieszkańca Koszalina został uznany przez Watykan w procesie kanonizacji. Urszula została świętą. W 10. rocznicę kanonizacji św. Urszuli Ledóchowskiej oraz w 17. rocznicę cudownego ocalenia Daniela Gajewskiego w Koszalinie została otwarta wystawa upamiętniającą tę wyjątkową świętą. Po wernisażu Łódzki Teatr „Zwierciadło” wystawił spektakl „Jeszcze Polska nie zginęła, dopóki kochamy”.
Daniel Gajewski nie mógł być obecny na koszalińskiej uroczystości. Dziś mieszka w Japonii, gdzie założył rodzinę. Dzień przed otwarciem koszalińskiej wystawy uległ wypadkowi. Na szczęście nie stało się nic poważnego – powiedział jego ojciec Janusz Gajewski. - Święta Urszula wciąż nad nim czuwa.
Wystawę przypominającą postać św. Urszuli Ledóchowskiej można obejrzeć w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej do 5 listopada.