O wygranym debiucie Józefa Warchoła było głośno kilkanaście dni temu. Koszaliński kickboxer pokonał Kamila Bazelaka przez nokaut. - Tak się składa, że oglądałem walkę Józefa Warchoła w telewizji, na programie Orange Sport. To był dobrze zestawiony pojedynek, jeden mocniejszy fighter, drugi słabszy. Myślałem, że Kamil Bazelak będzie znacznie lepszy, ale był słabo przygotowany do walki. Wcześniej, przed pojedynkiem widziałem filmiki, gdzie Bazelak wyjeżdżał do Egiptu, więc nie spędził dużo czasu na treningach - stwierdził Kamil Mitosek.
O wynik walki Warchoła pytaliśmy Andrzeja Radomskiego, który wówczas nie chciał typować zwycięzcy. Trener PW Dragon Koszalin powiedział jednak, że odpowiednim rywalem dla Józefa Warchoła byłby jeden z jego podopiecznych, Kamil Mitosek. Sam zainteresowany potwierdził, że chętnie stoczyłby walkę z 49-letnim kickboxerem. - Nie ma problemu, mógłbym zmierzyć się z Józefem Warchołem. Myślę, że to byłaby dobra walka - powiedział Mitosek.
Andrzej Radomski zapowiedział, że jego podopieczny z pewnością zwyciężyłby przez nokaut w pierwszej rundzie. - Mogłoby tak być, że walka skończyłaby się w pierwszej rundzie. Jeżeli dostałbym propozycję takiego pojedynku, to bardzo chętnie bym ją przyjął - skomentował Mitosek.
- Najwięcej przewag miałbym w parterze. Wywodzę się z zapasów, obecnie trenuję jiu-jitsu. Jeżeli chodzi o boks i stójkę, to pracuję nad tym od trzech lat. Józef trenował boks, więc ja szukałbym swoich szans właśnie w parterze - mówił Kamil Mitosek.
Ewentualna walka Józefa Warchoła z Kamilem Mitoskiem byłaby nie lada wydarzeniem i na pewno byłaby ciekawym widowiskiem sportowym. Kto wie, być może niedługo będziemy świadkami tego pojedynku.