Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Witaj w XXI wieku!

Autor Paweł Kaczor / grafika: nicmadrego.blog.pl 2 Sierpnia 2013 godz. 20:14
Niedawno korzystając z chwili wolnego czasu wybrałem się na spacer. Mijałem kolejne puste osiedla i zacząłem się zastanawiać, czemu tak jest?

Wychowywałem się stosunkowo niedawno, bo w latach 90-tych. Większość dzieciństwa spędziłem na podwórku z koleżankami i kolegami. Całymi dniami graliśmy w piłkę, bawiliśmy się w podchody. Największą frajdę sprawiało wspólne budowanie „bazy”.

 

Nie każdy miał komputer, telefon, a mimo to zawsze wiedzieliśmy gdzie i o której się spotykamy. A dziś? Owszem dzieci grają w piłkę, ale przez Internet. Rzadko spotka się je na osiedlu. A w większości, jeśli to nastąpi to ich zachowanie trudno nazwać zabawą. Wątpię, żeby ktoś uważał słuchanie muzyki i oglądanie filmików na wypasionych komórkach czy tabletach za zabawę.

 

Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale są to sporadyczne przypadki. Czyja to wina? Postępu technologicznego? Rodziców? Samych dzieci? Szukanie odpowiedzi na te pytania nie ma sensu. Powinniśmy raczej zastanowić się, co zrobić, aby temu zapobiec?

 

Jednak czasami wydaję mi się, że i na to jest już za późno. Młodzież zaczyna w coraz młodszym wieku sięgać po alkohol, papierosy, narkotyki. Nie trzeba daleko szukać, aby być tego świadkiem. Wystarczy podejść pod pierwsze lepsze gimnazjum, a niekiedy i podstawówkę, a zaobserwujemy, że bardzo dużo nieletnich osób na przerwie „idzie puścić dymka”, czy „przewietrzyć płuco”.

 

Całkiem niedawno wybrałem się do Mielna. Ubiór osób, które z wyglądu oceniam na max ok. 15 – 16 lat (szczególnie dziewcząt) znacznie odbiegał od ich wieku. Zdecydowana większość z nich wyglądała jak „panny lekkich obyczajów”.

 

A ich stan? Zarówno dziewczyny, jak i chłopaki delikatnie mówiąc „nie byli w najlepszej kondycji”. Niektórzy zarzucą, że starsze osoby wcale nie są lepsze. Ba! Sam nie jestem święty, piwo czy mocniejszy trunek wśród znajomych wypić lubię, ale doprowadzić się do stanu kompletnej nieświadomości i zasypiać na chodniku czy plaży? To moim zdaniem grube przegięcie.

 

Okej, odejdźmy od imprez i alkoholu. Wygląd – coraz częściej dziewczyny wyglądają jak chłopaki, a chłopaki jak dziewczyny. Z całym szacunkiem, ale jak widzę niektóre osoby to jestem za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej.

 

Facet to ma być facet, a nie lalunia w dzwoneczkach (oczywiście nikogo nie obrażając – w końcu „każdy ma prawo być sobą”). Swoją drogą – co wy dziewczyny w nich widzicie? Są fajni, bo ubierają się a’la Justin Bieber, a może dlatego, że wymieniacie się kosmetykami? Wybaczcie – tego nie zrozumiem.

 

Obecnie poznając dziewczynę należałoby od razu spytać ją o dowód. Żeby nie okazało się, że osoba, która „na oko” wygląda na ok. 20 kilka lat – tak naprawdę nie miała czasem 15-stu (oczywiście nie jest to reguła). Skoro jestem przy tym temacie – po co wam tyle makijażu? Dziewczyny bądźcie naturalne! Nie mówię, że wszystkie to „sztuczne lale”, ale chyba się zgodzicie, że takowych nie brakuje?

 

Zapewne znajdzie się wiele głosów mówiących o tym, że „wszystko zależy od wychowania”. Owszem, bardzo dużo zależy od tego, co wyniesiemy z domu. Jednak z każdej strony jesteśmy „karmieni” papką, głupotą i „sweet” trendami. Jedni im ulegną, inni nie.

 

Na koniec przytoczę słowa nieznanego mi autora, na które natrafiłem jakiś czas temu: „Witaj w czasach, gdzie zwrot 'żal mi Cię' zamiast współczucia oznacza drwinę, a miłość zazwyczaj wyznacza się statusem na Facebooku. Gdzie częściej pokazuje się goły tyłek i cycki zamiast inteligencji, a najpiękniejsze kobiety mają najmniejsze szanse na znalezienie wartościowych facetów. Witaj w czasach, gdzie szczerość i otwartość jest traktowana, jako wada, a nie zaleta."

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

„Koszalin is also happy” ponownie!

Paweł Kaczor / info. koordynator projektu/kreatywnie.org - 24 Lutego 2014 godz. 12:16
„Koszalin is also happy” to nowy teledysk, który promuje nasze miasto. Klip, w którym mógł wystąpić każdy chętny, był kręcony w wielu miejscach w Koszalinie. Teledysk powstał do piosenki Pharrella Williamsa pt. „Happy”. Jest to tzw. taneczny flash mob – niewyreżyserowany, lecz spontaniczny. Pomysłodawcami w/w akcji byli: Hania Walker oraz Igor Matwijcio. Koszalińska wersja „Happy” była kręcona m.in. w Radiu Jantar i Kreślarni, w okolicach Atrium Koszalin, Galerii Emka oraz teatru, a także w parku i obok Filharmonii Koszalińskiej. W teledysku mógł wziąć udział każdy. Nie liczyła się choreografia, tylko spontaniczny i radosny taniec w rytm utworu wspomnianego Pharrella Williamsa.   Zapraszamy do obejrzenia koszalińskiej wersji „Happy” H. Walker i I. Matwijcio:     Warto dodać, że nasze miasto stało się podwójnie szczęśliwe, gdyż na pomysł nakręcenia teledysku do utworu Pharrella Williamsa wpadł również Marcin Golik z kreatywnie.org. Wystąpili w nim m.in. tancerze ze studia Feel The Noise z Koszalina oraz ze studia Magnetica ze Sławna, raper B.A.D., piłkarki ręczne Energi AZS Koszalin, a także mieszkańcy naszego miasta (wybrani przez M. Golika).   Zapraszamy do obejrzenia koszalińskiej wersji „Happy” M. Golika:  

„Koszalin is also happy”

Paweł Kaczor / info. koordynator projektu/kreatywnie.org - 3 Lutego 2014 godz. 12:53
„Koszalin is also happy” to nowy teledysk, który będzie promował nasze miasto. Klip będzie kręcony 8 lutego br. Każdy może wziąć udział w tym wydarzeniu! Teledysk powstanie do piosenki Pharrella Williamsa pt. „Happy”. Będzie to tj. taneczny flash mob – niewyreżyserowany, lecz spontaniczny. Wszystko zaczęło się od nietypowego klipu wspomnianego artysty. Wokalista śpiewa i tańczy na ulicach Los Angeles. W wielu scenach pojawiają się roześmiani mieszkańcy tego miasta, którzy również tańczą. Pomysł ten „podłapało” wiele osób. Całkiem niedawno powstawały różne odsłony „Harlem Shake”. Natomiast obecnie furorę robi właśnie piosenka „Happy”. Swoją wersję teledysku do tego utworu nakręcili już przedstawiciele m.in. Warszawy, Poznania, Wrocławia czy Trójmiasta.   Pomysłodawcami w/w akcji są Hania Walker oraz Igor Matwijcio. Koszalińska wersja „Happy” będzie kręcona w sobotę (08.02) w centrum miasta, w okolicach Atrium Koszalin, Galerii Emka oraz teatru, przy ptakach Hasiora, a także w parku i obok Filharmonii Koszalińskiej. W teledysku może wziąć udział każdy. Nie liczy się choreografia, tylko spontaniczny i radosny taniec w rytm utworu Williamsa.   „Koszalin is also happy” ma być gotowy do 15 lutego br. Warto dodać, że nasze miasto stanie się podwójnie szczęśliwe, gdyż na pomysł nakręcenia teledysku do utworu „Happy” wpadł również Marcin Golik z kreatywnie.org. Wystąpią w nim m.in. tancerze ze studia Feel The Noise z Koszalina oraz ze studia Magnetica ze Sławna, a także inni mieszkańcy naszego miasta (ekipa jest już zebrana).   Powstała już nawet zapowiedź projektu Golika, którą można obejrzeć poniżej: