Początek spotkania w wykonaniu koszykarzy Żaka był bardzo dobry już po czterech minutach prowadzili różnicą dziewięciu punktów 9:0.
Pierwsze punkty GTK zdobył w piątej minucie na 9:2. W dalszej częściu pierwszej ćwiartki Żak trochę zwolnił, bowiem po 10 minutach prowadzili "zaledwie" pięcioma punktami 18:13.
Kolejne 10 minut, rozpoczęło się od "ucieczki" Żaka, który po 14 minutach meczu proiwadził 27:15, a po następnych 120 sekundach prowadzenie gospodarzy wynosiło już 17 punktów (32:15).
Podopieczni Józefa Janiela na długa przerwę schodzili z zaliczką 19 punktów (40:21).
Po zmianie stron mecz się wyrównał, ale dalej przewaga należała do koszalińskiego zespołu, po 23 minutach było 45:24, a po kolejnych dwóch 52:27 dla gospodarzy.
Żak 29 minucie prowadził już różnicą przeszedł 30 punktów 58:27, ale w ostatniej minucie drużyna z Gdyni zaczęła odrabiać straty zdobywając 11 punktów w zaledwie 60 sekund.
Na ostatnie 10 minut Żak wyszedł z prowadzeniem 58:38, a także z chęcią powiększenia przewagi, która bardzo szybko urosła do 31 punktów 69:38.
Dobra gra w defensywie koszalińskiego zespołu przez pierwsze cztery minuty ostatniej ćwiartki pozwoliła GTK zdobyć zaledwie dwa punkty i to po rzutach osobistych.
W końcówce lepiej prezentowali się gospodarze, którzy ostatecznie wygrali 91:49.
Jutro Żak grać będzie z ŁKS-em Łódź, który 1 maja przegrał 61:64 z SMYK-eim Prudnik. Początek również o 16:30 w hali Gwardia.
Zdjęcia wkrótce.