Początek spotkania, nie był zbyt emocjonujący przewagę posiadała drużyna przyjezdna. Pierwsi groźniej jednak zaatakowali gwardziści, którzy też pierwsi zdobyli bramkę. W 23 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z obrońców Arki wybił piłkę pod nogi niepilnowanego Szymona Stanowskiego, a ten pewnym strzałem uderzył nie do obrony.
Zespół z Gdyni szybko pozbierał się po utracie bramki i w 25 minucie po zamieszaniu w defensywie Gwardii doprowadził do wyrównania.
Spotkanie było typowym meczem walki w środkowej strefie boiska, gdzie niezbyt wiele ciekawego się działo.
Po zmianie stron po za dwiema zmianami w drużynie gospodarzy, nie wiele sie zmieniło. Gwardia miała swoje okazje po rzutach wolnych z okolic 30 metra z których piłkarze koszalińskiego zespołu nie potrafili stworzyć zagrożenia.
Na domiar złego Arka zdobyła bramkę na 2:1. Nieudolne próby gwardzistów nie odmieniły już wyniku.
Gwardia w pełni zasłużenie poniosła drugą porażkę z rzędu. Kolejny mecz podopiecznych Wojciecha Megiera już w najbliższą niedzielę, również z zespołem z Gdyni tym razem z Bałtykiem. Początek meczu o godzinie 13:00 na stadionie przy ul. Fałata 34.
Zdjęcia z meczu wkrótce