„Jestem zadowolony z wyniku, ale jest to gorzka satysfakcja i radość, ponieważ proces toczył się przez lata. Wiele bliskich mi osób nie dożyło tej chwili.” – mówi Jan Kuriata.
Aktualny rektor PWSZ napisał w swoim oświadczeniu lustracyjnym, że nigdy nie współpracował z Służbami Bezpieczeństwa. Instytut Pamięci Narodowej oskarżył Kuriatę 4 grudnia 2007r. Rozprawy sądowe rozpoczęły się półtora roku później.
„Zostałem niesprawiedliwie oskarżony, pomówiony, obrzucony błotem. Zniszczono moją karierę zawodową. 4 grudnia 2007r. we wszystkich mediach pojawiło się oskarżenie przez archiwistów IPN, a pierwszy proces ruszył dopiero półtora roku później.” – informuje Jan Kuriata.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie utrzymał w mocy orzeczenie koszalińskiego sądu, który orzekł, że nie istnieją dowody na współpracę byłego posła z SB, tym samym uznając jego oświadczenie za prawdziwe.