O bożonarodzeniowych zwyczajach opowiedział podczas czwartkowego spotkania z kolegami ze Szkoły Doktorskiej oraz wykładowcami uczelni. Jak podkreślał, ważnym elementem świąt są nabożeństwa – często odprawiane o północy albo bardzo wcześnie rano. Mają one charakter niezwykle żywiołowy: dużo w nich radości, energii i wspólnego śpiewu. Kolędy wykonuje się zarówno w języku suahili, jak i po angielsku, a świąteczna atmosfera buduje się przede wszystkim przez wspólnotę, muzykę i obecność bliskich.

W odróżnieniu od wielu europejskich domów, zwyczaj obdarowywania prezentami w Tanzanii nie jest szczególnie powszechny. Jeśli już pojawiają się podarunki, to często dotyczą dzieci – na Boże Narodzenie dostają one nowe, barwne ubrania. Święta widać jednak w przestrzeni miejskiej: ulice stolicy, Dar es Salaam, oraz popularnego wśród turystów Zanzibaru potrafią być w tym czasie efektownie udekorowane.

Smaki świąt: pilau, nyama choma i chapati
Tanzańskie Boże Narodzenie to również czas ucztowania i zabawy. Na stołach króluje pilau – aromatycznie przyprawiany ryż z wołowiną, danie bardzo lubiane i mocno kojarzone ze świątecznym nastrojem. W menu często pojawia się też nyama choma, czyli grillowane mięso, a w roli przystawki – chapati: płaskie chlebki wypiekane z mąki kukurydzianej. Jedzenie jest tu czymś więcej niż posiłkiem: staje się pretekstem do bycia razem, rozmów i świętowania bez pośpiechu.

Od Tanzanii do Koszalina
Naftal Ngughu jest pierwszym spoza Europy doktorantem Politechniki Koszalińskiej. Rozprawę doktorską przygotowuje na Wydziale Inżynierii Lądowej, Środowiska i Geodezji, pod opieką naukową dr. hab. inż. Mirosława Wesołowskiego, prof. PK.

Tegoroczne święta spędzi w Polsce – z młodszym bratem, który studiuje medycynę w Poznaniu. Przyznaje, że lubi polskie zwyczaje bożonarodzeniowe, a jednocześnie ma jedno szczególne marzenie: zobaczyć w święta „prawdziwy” śnieg. Dla kogoś, kto wychował się w klimacie, gdzie grudzień nie oznacza mrozu i zasp, taka wizja brzmi jak świąteczna magia.
Nie wszędzie można świętować tak samo
Choć w wielu miejscach na świecie Boże Narodzenie jest dniem wolnym i ważnym świętem społecznym, są też kraje, w których publiczne obchody bywają ograniczane – z powodów religijnych, ideologicznych albo politycznych. W praktyce oznacza to zakazy dekorowania przestrzeni publicznej, ograniczenia wydarzeń w szkołach czy nacisk na to, by świętowanie miało wyłącznie prywatny charakter.
Tadżykistan – władze wprowadzały restrykcje dotyczące „świątecznych” praktyk w placówkach oświatowych (np. zakazy choinek i elementów celebracji w szkołach), tłumacząc je świeckim charakterem państwa i niechęcią do „zewnętrznych wpływów”. Doniesienia o podobnych ograniczeniach w szkołach pojawiały się także w kolejnych latach. The Guardian+1
Arabia Saudyjska – formalnie publiczna praktyka religii innych niż islam jest zakazana, a przestrzeń publiczna pozostaje pod tym względem regulowana. Jednocześnie w ostatnich latach obserwuje się pewne złagodzenie społecznego tabu: w sklepach czy centrach handlowych można spotkać sezonowe dekoracje i sprzedaż świątecznych akcesoriów, choć bez otwartych, religijnnych manifestacji w przestrzeni publicznej. The Guardian+3ecoi.net+3uscirf.gov+3
Brunei – według opisywanych przez media i raporty zasad, chrześcijanie mogą obchodzić Boże Narodzenie, jednak władze interpretowały prawo jako ograniczające publiczne celebrowanie religii innych niż islam, w tym publiczne eksponowanie dekoracji. Akcentowano, że świętowanie nie powinno być „nadmierne i otwarte”. state.gov+2The Diplomat+2
Somalia – w 2015 r. pojawiły się doniesienia o rządowym zakazie publicznych obchodów motywowanym względami bezpieczeństwa (obawą przed atakami), ale wkrótce potem przedstawiciel rządu zaprzeczał istnieniu formalnego zakazu. Niezależnie od sporu o decyzję „na papierze”, publiczne świętowanie w wielu miejscach bywa tam realnie trudne i ryzykowne. Reuters+2Al Jazeera+2
Korea Północna – to przykład państwa, w którym wolność religijna jest skrajnie ograniczona, a działalność religijna (szczególnie chrześcijańska) wiąże się z bardzo surowymi represjami. W takim systemie Boże Narodzenie nie funkcjonuje jako publiczne święto, a ewentualne obchody mogą odbywać się co najwyżej w ukryciu. uscirf.gov+2state.gov+2
A gdzie Boże Narodzenie nie jest świętem państwowym?
Warto odróżnić zakaz od sytuacji, gdy Boże Narodzenie po prostu nie jest dniem ustawowo wolnym. W wielu krajach Azji (np. w Japonii czy w Chinach kontynentalnych) nie jest to święto państwowe, ale bywa obchodzone prywatnie lub „kulturowo” – jako sezon dekoracji, spotkań i zakupów, bez oficjalnego statusu dnia wolnego.
Historia Naftala Ngughu dobrze pokazuje, jak różne mogą być święta – nawet jeśli wszędzie nazywamy je tak samo. Dla jednych Boże Narodzenie pachnie pilau i rozbrzmiewa suahili kolędami, dla innych kojarzy się z opłatkiem i śniegiem, a w niektórych miejscach świata w ogóle nie może wybrzmieć publicznie.