Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Uratowany z ula: historia ostatniego Bałtyka z Koszalina

Autor Ala, film: Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie 12 Sierpnia 2025 godz. 5:19
W latach 1957–1963 w Koszalinie powstawał niezwykły autobus – Bałtyk. Produkcja była dziełem Fabryki Urządzeń Budowlanych „Bumar”, która przejęła hale po Zachodniopomorskiej Spółdzielni Pracy Mechaników Samochodowych przy ul. Lechickiej. W zakładzie karosowano autobusy na bazie podwozi Stara, a później czeskiej Škody 706 RTO. W latach 1961‑1963 powstało około 150 egzemplarzy, które trafiły m.in. do Poznania, Lublina i mniejszych zakładów komunikacyjnych w całym kraju . Dla Koszalina „Bałtyk” do dziś pozostaje symbolem lokalnego przemysłu motoryzacyjnego i powojennej kreatywności pracowników BUMAR-u.

Pszczelarstwo na kołach

Choć większość „Bałtyków” zniknęła z dróg wraz z końcem lat 60., jeden egzemplarz przetrwał w zaskakujących okolicznościach. W niewielkiej wsi niedaleko Koszalina rodzina pani Janiny postawiła go na swoim podwórku. Ponieważ autobus stracił silnik, służył jako „ul na kółkach” – miejsce do produkcji miodu. W zabytkowym wnętrzu przez 60 lat stały ule, ramki i wirówki; przez uchylone okna wlatywały pszczoły, a dach pełnił funkcję magazynu na sprzęt. Dla dzieci pani Janiny był to ulubiony „plac zabaw”, a dla sąsiadów – atrakcja budząca uśmiech i nostalgię.

Odnaleziony skarb

Wieści o nietypowym wykorzystaniu autobusu trafiły do lokalnych pasjonatów techniki. Zapadła decyzja: Bałtyk zostanie uratowany. Wolontariusze z Koszalina i Sianowa, wspierani przez władze gminy oraz lokalne media, podjęli się rozmontowania ula, oczyszczenia karoserii i przygotowania pojazdu do renowacji. Stan techniczny jest – delikatnie mówiąc – opłakany: brakuje silnika, przerdzewiały elementy poszycia, a drewniane elementy zgniły. Jednak entuzjaści przekonują, że wartość historyczna jest bezcenna, bo to być może ostatni zachowany egzemplarz Bałtyka.

Dlaczego to ważne?

Historia „Bałtyka” pokazuje, jak duży potencjał tkwi w zachodniopomorskich inicjatywach społecznych. W regionie, który wciąż szuka sposobów na promocję lokalnego dziedzictwa, ratowanie autobusu to świetny przykład wykorzystania oddolnej energii. Dzięki medialnemu nagłośnieniu projekt przyciągnął sponsorów i wolontariuszy; już wkrótce ruszą prace nad rekonstrukcją karoserii, odtworzeniem wnętrza i zamontowaniem nowego silnika. W planach jest też stworzenie mobilnej wystawy, która będzie odwiedzać szkoły i festyny, opowiadając historię koszalińskiego motoryzacyjnego „jednorożca”.

Zabytek i inspiracja

„Bałtyk” to nie tylko ciekawostka dla miłośników techniki. To również symbol przedsiębiorczości regionu. Fabryka BUMAR, w której powstawał, udowodniła, że nawet w trudnych latach powojennych można było tworzyć innowacyjne produkty – łącząc polskie podwozia Stara z czeską technologią Škody. Dziś, gdy pojawia się szansa na uratowanie ostatniego egzemplarza, Koszalin i całe Pomorze Zachodnie mają szansę przypomnieć Polsce o własnej motoryzacyjnej historii.

Jeżeli prace się powiodą, czerwony „Bałtyk” – zamiast być tylko pszczelarskim wspomnieniem – wróci na drogi jako jeżdżący dowód na to, że lokalne dziedzictwo techniczne warto ratować i promować. Pani Janina i jej rodzina mogą być dumni, że dzięki ich kreatywności autobus przetrwał. Teraz cała społeczność liczy, że za kilka lat ta piękna maszyna znów zatrąbi na ulicach Koszalina, przypominając, że prawdziwe legendy nigdy nie umierają.

Czytaj też

MZK Koszalin: Kultowy DAB wraca do formy – renowacja 30-letniego autobusu

Film Art, film/MZK Koszalin - 25 Września 2025 godz. 7:43
To nie tylko pojazd – to kawał historii koszalińskiej komunikacji miejskiej. Trzy dekady temu w zajezdni MZK Koszalin zmontowano jedenaście autobusów marki DAB 12-1200 B, które przez lata woziły mieszkańców miasta. Dziś ostatni z nich – legendarny egzemplarz nr 1144 – przechodzi kompleksową renowację i powoli odzyskuje dawny blask. – To coś więcej niż tylko pojazd. To symbol epoki, wspomnienia tysięcy pasażerów i ważny element historii miejskiego transportu – mówią przedstawiciele MZK Koszalin i Stowarzyszenia Miłośników Komunikacji Miejskiej, które zainicjowało prace konserwatorskie. Historia z duszą: DAB 12-1200 B Autobus marki DAB 12-1200 B o numerze bocznym 1144 to ostatni taki pojazd w koszalińskim taborze. Został zmontowany na zajezdni MZK w latach 90. XX wieku, a do eksploatacji trafił w 1995 roku. To klasyczny model wysokopodłogowy, produkowany w duńskim Silkeborg, z silnikiem DAF LT195 o mocy 265 KM, długością 12 metrów i masą około 17 ton. Pojazd może przewieźć 86 pasażerów, w tym 24 na miejscach siedzących. Na tle nowoczesnych, niskopodłogowych autobusów z klimatyzacją i ekranami LCD, DAB wyróżnia się prostotą konstrukcji, solidnym wykonaniem i niepowtarzalnym klimatem lat 80. i 90. – epoki, w której komunikacja miejska wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Powrót legendy na koszalińskie ulice Choć dziś DAB 1144 nie kursuje na co dzień, jego obecność w miejskim krajobrazie budzi ogromne emocje. Od marca 2023 roku autobus pojawia się na wybranych kursach linii nr 17, oznaczonych literą „V” – to znak dla pasażerów, że dany kurs obsługuje wyjątkowy, zabytkowy pojazd. Powrót DAB-a na trasę to inicjatywa Stowarzyszenia Miłośników Komunikacji Miejskiej w Koszalinie, które przy wsparciu MZK zorganizowało m.in. specjalne przejazdy dla mieszkańców podczas Europejskiego Dnia bez Samochodu czy wystawę poświęconą historii pojazdu. Reakcje mieszkańców? – Ogromnie pozytywne. Starsi koszalinianie z sentymentem wspominają czasy, gdy DAB-y stanowiły trzon miejskiego taboru, a młodsi mają okazję zobaczyć, jak wyglądała podróż komunikacją miejską trzy dekady temu. Renowacja – inwestycja w historię Obecnie autobus przechodzi szczegółową renowację techniczną i wizualną, której celem jest przywrócenie mu dawnego wyglądu i sprawności. Odświeżane są elementy karoserii, wnętrze i detale stylistyczne, a także modernizowane podzespoły mechaniczne, by pojazd mógł bezpiecznie uczestniczyć w wydarzeniach specjalnych czy pokazach. – Chcemy, aby DAB 1144 był nie tylko zabytkiem na kołach, ale też żywą lekcją historii komunikacji miejskiej – podkreślają przedstawiciele MZK.  Autobus z duszą Metamorfoza DAB-a to coś więcej niż projekt renowacyjny – to hołd dla koszalińskiej komunikacji miejskiej, która przez dekady zmieniała się wraz z miastem. Dziś klasyczny autobus znów przypomina, że transport publiczny to nie tylko technologia, ale i tradycja, emocje oraz wspólna pamięć mieszkańców. Już wkrótce odrestaurowany DAB 1144 ponownie pojawi się na ulicach Koszalina – nie tylko jako środek transportu, ale przede wszystkim jako mobilny pomnik historii.