Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Koszalin, miasto, które kocha zwierzęta – udana akcja przy amfiteatrze

Autor Ala, fot. FB/Bartosz Malinowski 9 Czerwca 2025 godz. 7:54
W minioną niedzielę Park Książąt Pomorskich w Koszalinie tętnił życiem, ale nie tylko za sprawą spacerowiczów. To właśnie tam, tuż obok amfiteatru, odbyła się kolejna edycja akcji „Poznaj Psiaka Bezdomniaka”, organizowanej przez Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt „Leśny Zakątek”. To było nie tylko spotkanie z czworonogami, ale także pełna emocji i zaangażowania kampania społeczna na rzecz odpowiedzialności, wolontariatu i świadomej adopcji.

Wydarzenie przyciągnęło liczne grono mieszkańców, rodzin z dziećmi, młodzieży oraz osób starszych. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich był szacunek i miłość do zwierząt. Wolontariusze, wspierani przez pracowników schroniska, prowadzili psy na smyczach, prezentując je w ich najlepszym świetle – w ruchu, wśród ludzi, z widoczną radością i otwartością na kontakt.

Wśród czworonożnych ambasadorów „Leśnego Zakątka” znalazły się między innymi Lupi, Maja, Tera i Nova – psy, które szybko zdobywały sympatię spacerowiczów. – Znalazłam informację o akcji na Facebooku. Od dłuższego czasu rozważam adopcję, ale zacznę od wolontariatu – mówiła jedna z uczestniczek. – To dla mnie szansa, by poznać potrzeby psów i przygotować się do podjęcia odpowiedzialnej decyzji.

Organizatorzy wydarzenia mocno podkreślali, że ich głównym celem jest promocja idei wolontariatu i codziennego wspierania schroniska – nie tylko przez adopcje, ale również przez mniejsze gesty: przynoszenie karmy, koców, zabawek czy po prostu dzielenie się czasem.

– Chcemy pokazywać, że psy ze schroniska to zwierzaki takie same jak te, które mieszkają w naszych domach – mówiła Iwona Lewandowska, kierownik schroniska. – Hasło „schroniskowy nie znaczy gorszy” to dla nas więcej niż slogan. To codzienna praktyka i misja. Nawet jeśli ktoś nie może adoptować, zawsze może pomóc – przynosząc karmę, wspierając nas kocami (które są u nas nieustannie potrzebne), albo udostępniając informacje o psach, które czekają na dom.

Choć adopcje nie były prowadzone na miejscu, osoby zainteresowane mogły uzyskać wszelkie informacje na temat procedur oraz poznać zwierzaki „na żywo”. Organizatorzy mają nadzieję, że niedzielne spotkanie przełoży się na dalsze wizyty w schronisku i rozpoczęcie procesów adopcyjnych.

Wielkie podziękowania należą się wszystkim wolontariuszom i osobom zaangażowanym w akcję. Dzięki ich pracy i zaangażowaniu możliwe było zorganizowanie wydarzenia, które łączyło przyjemne z pożytecznym – odpoczynek w parku z możliwością realnej pomocy tym, którzy nie mogą o siebie zawalczyć sami.

„Poznaj Psiaka Bezdomniaka” to dowód na to, że lokalna społeczność potrafi otworzyć serca – i domy – dla tych, którzy najbardziej tego potrzebują.

Czytaj też

Poznaj psiaka bezdomniaka – wyjątkowe spotkanie z Leśnym Zakątkiem już 18 maja w Koszalinie

Ala za Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt „Leśny Zakątek” - 8 Maj 2025 godz. 7:56
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt „Leśny Zakątek” w Koszalinie zaprasza wszystkich mieszkańców do udziału w wyjątkowym wydarzeniu: „Poznaj psiaka bezdomniaka”, które odbędzie się 18 maja (niedziela) w urokliwym Parku przy Amfiteatrze. Tego dnia każdy, kto odwiedzi specjalny punkt informacyjny schroniska, będzie miał szansę nie tylko dowiedzieć się więcej o działalności placówki, ale przede wszystkim… poznać psiaki, które szukają domu i ciepła. W programie wydarzenia znajdzie się m.in.: - możliwość spaceru z podopiecznymi schroniska, - rozmowy z opiekunami i wolontariuszami, - porady dotyczące adopcji, opieki i pomocy bezdomnym zwierzętom, - słodka niespodzianka dla wszystkich odwiedzających. – Chcemy, żeby nasi podopieczni byli bliżej ludzi – mówi zespół „Leśnego Zakątka”. – Każdy spacer to dla nich nie tylko radość, ale i szansa, że ktoś ich zauważy i pokocha.   Bo każdy pies zasługuje na dom W Parku przy Amfiteatrze w Koszalinie będzie można spotkać psy, które cierpliwie czekają na nowy dom – często po trudnych przejściach, ale z ogromną potrzebą miłości. To właśnie takie spotkania – w otwartej, przyjaznej przestrzeni – mogą być początkiem pięknej historii adopcyjnej. Organizatorzy zachęcają też do rozmów o wolontariacie i wsparciu schroniska – zarówno rzeczowym, jak i finansowym. W punkcie informacyjnym będzie można dowiedzieć się, czego aktualnie potrzeba najbardziej. Niech to będzie dzień pełen empatii, ruchu i ciepła. Warto przyjść z dziećmi, przyjaciółmi, a nawet... z własnym psem. Wszyscy, którzy kochają zwierzęta – i ci, którzy być może dopiero to odkryją – znajdą tu coś dla siebie.   Poznaj psiaka bezdomniaka Niedziela, 18 maja 2025 Park przy Amfiteatrze, Koszalin        

Pies! Ale jaki? A może jednak kot…

Anna Garstka – Balcerzak - 25 Kwietnia 2016 godz. 11:29
Wybór czworonożnego przyjaciela nie jest trudny, o ile wiemy na co zwrócić uwagę. Czym się kierować oraz o czym pamiętać. Zanim przyprowadzisz do domu psa, odpowiedz sobie na kilka pytań. Ułatwią one podjęcie decyzji, aby nie okazało się, że pies jest chwilowym kaprysem, demolującym dom wulkanem energii, śliniącym się, liniejącym olbrzymem, lub schorowanym staruszkiem. Warto przemyśleć swoją decyzję aby następne kilka - kilkanaście lat były dla właściciela i psa najlepszym, wspólnie spędzonym czasem. Dlaczego chcę mieć psa? Powodów jest całe mnóstwo i każdy z nich niesie za sobą potencjalne ryzyko. Niestety argument taki jak  moda na rasę, czy kaprys dziecka, jest złym pomysłem. Chwilowe zauroczenie, brak wiedzy o „modnej” rasie, dziecko namawiające rodziców na malutkiego pieska (na urodziny bądź od Mikołaja) daje dużą szansę na schroniskowy boks takiemu psu. Warto się zastanowić, czy pies ma być niekłopotliwym kanapowcem czy psim sportowcem. Ile czasu dziennie jesteś w stanie poświecić na spacery, pielęgnację, szkolenie…   Jeśli jesteś gotowy wziąć psa na dobre i na złe, świadomy obowiązków, wyrzeczeń, poświeceń i kosztów, czas wybrać miejsce.   Hodowla czy schronisko? Hodowla hodowli nierówna. Dlaczego? Otóż hodowla z prawdziwego zdarzenia dba o „jakość” swoich psów zapewniając im odpowiednie warunki bytowe, otacza szczególną opieką i troską suczkę w ciąży oraz szczenięta, nie „eksploatuje” swoich suk, traktując je jak maszynki do rodzenia. Dba o mieszanie genów, co pozwala na eliminację wielu chorób. Unika przerasowienia, starannie wybiera dom dla swoich szczeniąt (podpisując nawet umowy z zastrzeżeniem możliwości odebrania psa, w razie nieodpowiedniego traktowania). Niestety pseudohodowle mają wiele do ukrycia, dlatego nie odpowiadają na szczegółowe pytania. Mają zastanawiająco niskie ceny szczeniąt, hodują więcej niż 2-3 rasy. Psy z pseudohodowli są obciążone dysplazją stawów, często chorują, częściej zauważa się u nich niepożądane zachowania - takie jak lęk czy agresja- nie dbają o wychowanie i socjalizację. Jeśli pies rasowy, to tylko z zarejestrowanych w Związku Kynologicznym hodowli. Pseudohodowle niestety też mogą być zarejestrowane, jednak nowi opiekunowie powinni dowiedzieć się o hodowli jak najwięcej, aby bez cienia wątpliwości kupić psa. Schronisko – druga szansa dla psa. Biorąc psa ze schroniska należy dowiedzieć się o psie jak najwięcej, jaką ma przeszłość, czy temperament. Adoptując psa ze schroniska staraj się wybrać takiego, który nie jest tam zbyt długo ze względu na utrwalanie się niepożądanych zachować. W koszalińskim schronisku jest osoba odpowiedzialna za adopcje, która ze szczególną starannością pomoże w podjęciu decyzji. Warto w ramach wolontariatu zabrać potencjalnego kandydata kilka razy na spacer aby poznać się lepiej, co daje stuprocentową szansę na nowy dom.   Płeć - czyli pies czy suczka? Dla początkujących właścicieli poleciłabym suczkę, są one znacznie łatwiejsze w wychowaniu. Należy jednak pamiętać, że 2 razy w roku, podczas cieczki, należy je szczególnie pilnować. Samce są bardziej skłonne do wszczynania bójek, wymagają też uwagi aby nie uciekły za zapachem suki. Jeśli nie ma ambicji wystawowych i hodowlanych, polecam sterylizację suczki, zabieg zapobiegnie poważnym schorzeniom, takim jak ropomacicze czy nowotwory. Samce natomiast można wykastrować, ostudzi to ich temperament i skłonność do ucieczek.   Temperament i rozmiar. Jeśli nie masz zamiaru szkolić swojego psa, nie poleciłabym temperamentnego olbrzyma, nad którym nie będziesz w stanie skutecznie zapanować podczas spaceru. Wielkość psa wiąże się również z możliwością zabierania go ze sobą na przykład na urlop, czy w gości. Ważne jest również Twoje mieszkanie. Trzymanie w bloku bernardyna będzie do niego frustrujące a  miniaturowy pinczer z pewnością znajdzie wyjście za ogrodzenie. Rasy wymagające dużej aktywności takie jak husky, border collie czy bokser będą demolowały mieszkanie jeśli nie dostaną odpowiedniej dawki ruchu.                     Pielęgnacja, długość sierści. Sierść w kanapce, na ubraniu, w pościeli… wszędzie! Tak jest, kiedy nasz pies przechodzi dwa razy w roku okres linienia. Są również psy liniejące cały rok, jednak dobra wiadomość to taka, że są i takie, które nie gubią włosa prawie wcale. Linienie to naturalny proces wymiany włosów okrywowych i podszerstka, który w warunkach blokowych jest zaburzony, dlatego właśnie psy mieszkające w bloku często linieją cały rok. Rasy takie jakyorkshire terrier czy pudel nie gubią sierści natomiast wymagają strzyżenia. Gryfonik, maltańczyk lub terier szorstkowłosy to kilka z wielu opcji dla alergików. Ważna informacja to, że wbrew pozorom krótka sierść, którą zrzucają pieski jest znacznie trudniejsza do sprzątnięcia - wbija się absolutnie wszędzie. Długą sierść dużo łatwiej odkurzyć, łatwiej też z niej wyczyścić ubranie przed wyjściem.   Wiek. Biorąc do domu szczeniaczka musisz się liczyć z wychowaniem go od podstaw. Będzie załatwiał potrzeby fizjologiczne w domu, gryzł przedmioty i twoje ręce. Zaletą jest to, że jeśli masz wobec niego szczególne oczekiwania, będzie znacznie łatwiej przebiegać szkolenie lub praca. Masz również wpływ na jego wychowanie i kształtowanie cech tak, jak sobie to wyobrażasz. Pies ma duże zdolności adaptacyjne i jeśli zdecydujesz się na dorosłego psa lub emeryta, który ci zaufa, z pewnością odwdzięczy się piękną przyjaźnią. Ogromną zaletą dorosłych psów jest to, że nie musimy uczyć ich załatwiania się na podwórzu, nie będą też obgryzać mebli i butów.                     Pies dla dziecka. Kiedy klienci pytają mnie, jaki pies jest najlepszy dla dziecka, odpowiadam, że pluszowy. Nie ma żadnej rasy, która cechuje się opiekuńczością w stosunku do dzieci. Pies jest drapieżnikiem i należy zawsze o tym pamiętać! Ruchy dzieci do około 5-go roku życia są nieporadne i nieprzewidywalne, dlatego odradzam rasy pasterskie i myśliwskie ze względu na instynktowne podszczypywanie uciekających, piszczących dzieci. Koniecznością jest stały nadzór małego dziecka i psa, ich zabaw i relacji. Mitem jest, że wszystkie labradory czy golden retrivery są łagodne, a bulteriery  to agresywne maszyny. Wszystko zależy od doboru hodowlanego, socjalizacji oraz środowiska, w jakim przebywa pies. Ważne, aby uczyć dzieci szacunku do psa i zrozumienia jego potrzeb.                     Jeżeli żadna z powyższych informacji nie pomogła w wyborze psa może warto pomyśleć o kocie, ale jeśli w dalszym ciągu myślisz o merdającym ogonku i masz dodatkowe pytania, wątpliwości może rozwiać rozmowa z behawiorystą zwierzęcym.     Autorka, Anna Garstka – Balcerzak jest behawiorystą zwierzęcym. - Terapia zachowań psów i kotów to jeden z podstawowych kierunków mojej pracy, która polega na pomocy opiekunom w rozwiązywaniu problemów związanych z niepożądanymi zachowaniami ich zwierząt – mówi o sobie. Anna Garstka – Balcerzak prywatnie, właścicielka wspaniałych psów, owczarka niemieckiego,mastifa tybetańskiego, trzech kotek oraz mama dwójki chłopców.  

Pies szczęśliwy, to pies zmęczony

Wojciech Kukliński - 14 Października 2015 godz. 14:10
Pies + człowiek = przyjaciel. Pies + biegacz + kolarz + zwierz = wróg. To najkrótsze porównanie, które przyszło mi na myśl po przeczytaniu naszego materiału “Strach na czterech łapach” i Waszych do niego  komentarzy. Za wszystkie bardzo dziękuję. Wasza żywa reakcja pokazuje, że problem psich spacerów w lesie - jest. I to poważny. Powiem więcej, ten problem był, jest i – niestety - będzie!   Dyskusja, w której z jednej strony stoją właściciele psów (psy nadal nie potrafią mówić…), a z drugiej biegacze jest tożsama z tą, w której z jednej strony biorą udział  piesi użytkownicy dróg, a z drugiej kierowcy. Jedni i drudzy mają swoje argumenty. Jedni i drudzy chcą korzystać z dróg, czy lasów w możliwie bezpieczny sposób.   Od blisko dwudziestu lat systematycznie pokonuje górki i pagórki Góry Chełmskiej jako biegacz. Od kilku miesięcy jestem również szczęśliwym (i to jak!) właścicielem czworonoga. Poznałem zatem ten problem z dwóch  stron. Niestety nie jest on do rozwiązania przez jakiekolwiek regulacje prawne. Pies szczęśliwy, to pies zmęczony. To potwierdzi każdy behawiorysta. By się zmęczył musi biegać. Jeden więcej, drugi mniej. Ale musi… A smycz? Smycz dla psa to nic innego jak taki “łańcuch w ruchu”…   Zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami, w których stwierdzacie, że odpowiedzialny właściciel swojego psa podczas  leśnego spaceru prowadzi go na smyczy. Tak! Jestem jednak zdecydowanie przeciwny temu, by mój pies swoje całe swoje spacerowe życie spędził na “łańcuchu”. Dla mnie odpowiedzialność, to nie tylko sposób wyprowadzenia mojego przyjaciela, ale także, a może przede wszystkim, dbałość o jego potrzeby.   Odpowiedzialność, to nic innego jak troska o niego. O to, by mógł w bezpieczny - nie tylko dla innych, ale także i dla niego - sposób zmęczyć się. Bo pies szczęśliwy, to pies… Koszalin potrzebuje psiego wybiegu. I to nie tylko dlatego, by psy mogły swobodnie pobiegać. Także dlatego, by mogły się socjalizować. Popieram ten projekt.   Wojciech Kukliński