Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

„Julek” podzielił radnych. Emocje, argumenty i kompromis w sprawie cen biletów

Autor Ala, fot. print screen 24 Kwietnia 2025 godz. 11:25
Choć większość uchwał dzisiejszej sesji Rady Miejskiej Koszalina została przyjęta sprawnie i bez większych kontrowersji – w tym także decyzja o zaciągnięciu 115-milionowego kredytu na zieloną transformację miasta – to jedna sprawa rozgrzała salę do czerwoności. Dyskusja o statku „Julek” i nowej polityce biletowej wciągnęła niemal wszystkich radnych, wywołując spór... i zakończyła się niespodziewanym kompromisem.

Kredyt bez kontrowersji

Radni niemal jednogłośnie poparli projekt kredytu na zieloną transformację energetyczną i zrównoważony rozwój miasta – o stałym, zerowym lub jedno procentowym oprocentowaniu. W ramach środków z tej puli zrealizowane zostaną m.in. zakup 10 autobusów elektrycznych (45 mln zł), modernizacja miejskiego oświetlenia (3,7 mln zł), adaptacja dawnego budynku banku na potrzeby Urzędu Miasta (20 mln zł) czy inwestycje w rozwiązania biologiczne i redukcję hałasu na ulicach Zwycięstwa i innych kluczowych trasach (46,3 mln zł).

„Julek” na ostrzu noża

Nie emocje wokół wielomilionowego kredytu, ale zmiana cen biletów na rejsy statkiem „Julek” wywołała największe napięcia. Propozycja podniesienia ceny biletu normalnego z 6,40 zł do 30 zł, a ulgowego do 15 zł – wywołała sprzeciw części radnych i pytania o brak analizy ekonomicznej oraz sposób wprowadzenia projektu.

– Nie popieramy tej propozycji. „Julek” był środkiem komunikacji, z którego korzystały rodziny. To nie jest atrakcyjna oferta – mówił radny Błażej Papiernik, który w imieniu klubu Trzecia Droga apelował o rozwagę. Przypomniał, że mowa o 468-procentowej podwyżce, a realny popyt po zmianach może wyglądać zupełnie inaczej niż w założeniach.

Z kolei radny Andrzej Jakubowski podkreślał brak konsultacji i analizy porównawczej z innymi samorządami. – Nie zakwestionowałem samego faktu zmiany cen, ale sposób jej wprowadzenia był nie do zaakceptowania. Nie mieliśmy danych, zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym – mówił.

 

Argumenty za podwyżką

Zwolennicy uchwały, m.in. wiceprezydent Tomasz Bernacki, przywoływali twarde dane. – Strata MZK na „Julku” wyniosła w 2021 roku 658 tys. zł, w 2022 – 675 tys., w 2023 – 678 tys., a w 2024 – już 811 tys. zł. Rekompensata straty MZK za dwa ostatnie sezony kosztowała budżet miasta 2 mln 143 tys. zł. – Chcemy ograniczyć straty, nie je wyzerować. Szacujemy, że będzie to około 350–400 tys. zł. To próba ratowania sytuacji – zaznaczał.

Radny Przemysław Krzyżanowski z dystansem porównywał „Julka” do turystycznych rejsów po Sekwanie. – Po Jamnie nie ma „efektu wow”. To atrakcja, ale bez przesady. Turyści nie zapłacą 30 zł, żeby popływać po chaszczach – mówił dosadnie.

 

Kompromis w ostatniej chwili

Choć początkowo wniosek o zdjęcie uchwały z obrad wydawał się mieć szansę powodzenia (m.in. Jedliński i Jakubowski apelowali o nadzwyczajną sesję), ostatecznie to radna Dorota Chałat zaproponowała kompromisowe rozwiązanie:

– Wysłuchaliśmy głosów mieszkańców i radnych. Dlatego proponujemy: 30 zł bilet normalny i 15 zł ulgowy – ale tylko dla turystów. Dla posiadaczy Koszalińskiej Karty Mieszkańca ceny będą wynosić odpowiednio 15 zł i 7,50 zł – ogłosiła. Propozycję przyjęto większością głosów: 17 radnych „za”, 4 „przeciw”, 1 wstrzymujący się.

Demokracja działa

Dyskusja o „Julku” pokazała, że lokalna demokracja żyje – z emocjami, różnicą zdań, ale też gotowością do kompromisu. 

Czytaj też

„Julek” na fali sukcesu – rekordowy sezon 2025 za nami!

Film Art,. fot i film MZK Koszalin - 8 Września 2025 godz. 11:49
Rok 2025 zapisze się złotymi zgłoskami w historii statku „Julek”. Popularna jednostka, która od lat przewozi turystów i mieszkańców regionu, zakończyła sezon nie tylko z kompletem dobrych wspomnień pasażerów, lecz także z imponującym wynikiem finansowym.  „Julek” w tym sezonie pobił kilka rekordów ekonomicznych. Widać to w liczbach – przychody ze sprzedaży biletów w 2025 roku wyniosły 215 532,26 zł, wobec 150 240,25 zł rok wcześniej. To oznacza wzrost aż o 43,45% – imponujący skok, który potwierdza, że statek zyskał na popularności i stał się jednym z ważniejszych elementów regionalnej oferty turystycznej. Sukces także na przystani Rekordy padły nie tylko na wodzie. Przystań, z której odpływa „Julek”, również stała się miejscem tętniącym życiem. Oferta gastronomiczna, atrakcje i dodatkowe udogodnienia sprawiły, że w 2025 roku przychody wyniosły 29 040,61 zł, podczas gdy rok wcześniej było to 14 243,92 zł. To wzrost aż o 103,89% – ponad dwukrotny! Liczby mówią same za siebie Łącznie obie działalności – rejsy i usługi na przystani – przyniosły w 2025 roku ponad 80 tysięcy złotych więcej niż w roku 2024. To wyraźny dowód na to, że wprowadzone zmiany organizacyjne i inwestycje w ofertę turystyczną przyniosły oczekiwany efekt. „Julek” symbolem udanego sezonu Sukces statku to nie tylko twarde dane finansowe. To także obraz setek uśmiechniętych twarzy, rodzinnych wycieczek, zdjęć z rejsów i atmosfery, której zazdroszczą inne nadmorskie miejscowości. „Julek” stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli lokalnej turystyki, a jego powodzenie pokazuje, że dobrze zaplanowana oferta potrafi przyciągnąć zarówno mieszkańców, jak i turystów z całej Polski. Kurs na przyszłość Sezon 2025 zakończył się więc mocnym akcentem – rekordowe wyniki finansowe i rosnące zainteresowanie pokazują, że „Julek” obrał właściwy kurs. Teraz pozostaje pytanie: co przyniesie kolejny rok i jakie jeszcze niespodzianki przygotuje ta popularna jednostka dla swoich pasażerów? Jedno jest pewne – „Julek” nie zwalnia tempa i z optymizmem patrzy w przyszłość.