Pilny apel ekspertów do Ministerstwa Zdrowia
Grupa ekspertów zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia z apelem o podjęcie działań na rzecz zwiększenia dostępności do nowoczesnej metody endoAVF w ramach programu pilotażowego. Metoda ta, szeroko stosowana w USA, od 2018 roku objęła już około 6000 pacjentów, podczas gdy w Polsce skorzystało z niej jedynie ponad 30 osób – liczba porównywalna do Czech, pomimo niemal czterokrotnie większej populacji Polski.
Dlaczego dostęp naczyniowy jest tak istotny?
Odpowiedni dostęp naczyniowy to fundament skutecznej hemodializy, wpływający bezpośrednio na bezpieczeństwo i komfort pacjenta. Najlepszym rozwiązaniem jest przetoka tętniczo-żylna (AVF), tworzona z własnych naczyń pacjenta. Jeśli to niemożliwe, stosuje się alternatywne rozwiązania, takie jak protezy naczyniowe (AVG) czy cewniki permanentne, które jednak wiążą się z większym ryzykiem powikłań, takich jak zakażenia czy zakrzepy.
Nowoczesna metoda endoAVF – dlaczego jest tak ważna?
Metoda endoAVF pozwala na mniej inwazyjne tworzenie przetoki tętniczo-żylnej, eliminując konieczność przeprowadzania tradycyjnych operacji chirurgicznych. Dzięki zastosowaniu energii fal radiowych, cienkie, giętkie cewniki wprowadzane do naczyń pozwalają na utworzenie trwałego połączenia, zwiększając przepływ krwi i poprawiając efektywność dializy.
„Wykorzystanie technologii endoAVF pozwala na zmniejszenie ryzyka powikłań, skrócenie czasu rekonwalescencji oraz poprawę komfortu życia pacjentów, zwłaszcza tych obciążonych wieloma schorzeniami, dla których każda kolejna operacja wiąże się z dużym ryzykiem” – mówi prof. dr hab. n. med. Tadeusz Grochowiecki, specjalista chirurgii naczyniowej i transplantologii klinicznej.
Dostępność dializy w Polsce – gdzie jesteśmy?
Według danych NFZ, w 2018 roku w Polsce założono 4926 cewników permanentnych, a jedynie 4% pacjentów miało możliwość skorzystania z dializy otrzewnowej. Taki stan rzeczy wynika m.in. z braku refundacji nowoczesnych metod dostępu naczyniowego, które w krajach takich jak USA czy Niemcy są już standardem leczenia.
„Dostęp naczyniowy to nie tylko techniczne rozwiązanie, ale przede wszystkim fundament skutecznej dializoterapii. Odpowiednia profilaktyka i wybór najlepszej metody mogą znacząco wpłynąć na długość i jakość życia pacjentów” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Tomasz Hryszko, Kierownik II Kliniki Nefrologii z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Apel o włączenie metody endoAVF do świadczeń gwarantowanych
Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o pilne wprowadzenie metody endoAVF do katalogu świadczeń gwarantowanych. Proponują również rozszerzenie dostępu do tej procedury w ramach programu pilotażowego, który umożliwiłby ocenę skuteczności tej technologii i jej wdrożenie na szeroką skalę.
„Niezbędne jest włączenie procedury endoAVF do świadczeń gwarantowanych, aby pacjenci dializowani mogli korzystać z nowoczesnych, mniej inwazyjnych metod leczenia” – podsumowuje prof. Grochowiecki.
Nowe technologie jako klucz do poprawy jakości życia pacjentów
W krajach zachodnich nowoczesne technologie dostępu naczyniowego są refundowane i powszechnie stosowane. Dzięki nim pacjenci mogą liczyć na:
Mniejsze ryzyko powikłań,
Skrócony czas hospitalizacji,
Wyższy komfort życia.
Wprowadzenie podobnych rozwiązań w Polsce mogłoby znacząco poprawić jakość opieki nad pacjentami dializowanymi i zwiększyć efektywność terapii nerkozastępczej.
Koalicja na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali – wsparcie dla innowacji
Koalicja na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali, działająca od 2021 roku, wspiera inicjatywy mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów i personelu medycznego. Głównym projektem organizacji jest program „Bezpieczny szpital to bezpieczny pacjent”, do którego dołączają placówki medyczne, przestrzegające określonych standardów jakości.
Patronat nad inicjatywą objęły m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia, Naczelna Izba Lekarska, Polska Federacja Szpitali, Rzecznik Praw Pacjenta oraz wiele innych instytucji związanych z ochroną zdrowia.
Pacjenci dializowani w Polsce zasługują na nowoczesne, skuteczne i bezpieczne rozwiązania. Czy Ministerstwo Zdrowia odpowie na apel ekspertów?