Dzisiaj o 17:30 dojdzie do kolejnego pojedynku w PGNiG Superlidze kobiet. Koszaliński AZS Politechnika zmierzy się, we własnej hali z Ruchem Chorzów. Będzie to doskonała okazja do rewanżu, za porażkę akademiczek na wyjeździe w pierwszym meczu w Chorzowie.
Przed spotkaniem faworytem wydają się być koszalinianki, które zajmują czwartą pozycję w ligowej tabeli z 17 punktami na koncie, ale aby utrzymać wysoką pozycję akademicki muszą pokonać chorzowski Ruch.
Zespół z Chorzowa w ostatniej kolejce wygrał wysoko z zawsze silnym Startem Elbląg 29:20, a więc mimo tego, że Ruch zajmuje dopiero 10 pozycję w lidze, to potrafi wygrywać z silniejszymi od siebie. W barwach drużyny ze śląska wyróżniającymi postaciami są Kinga Grzyb, która w meczu ze startem rzuciła dziewięć bramek, szczególną uwagę należy skupić również na Jovane Jovović, która z rozegrania trafiła w ostatniej kolejce osiem bramek.
Koszaliński zespół podbudowany awansem do kolejnej rundy Challenge Cup, będzie chciał potwierdzić wysokie aspirację, a jest nimi wywalczenie czwartej pozycji na koniec sezonu zasadniczego. Obecnie drużyna prowadzona przez Kamelina zajmuje właśnie wysokie czwarte miejsce z 17 punktami na koncie oraz przewagą jednego punktu nad Startem Elbląg. Akademiczki muszą po prostu wygrać.
W zespole AZS-u zabraknie jednej z liderem Joanny Dworaczyk, która narzeka na ból w prawym barku i na pewno nie wystąpi w środowym spotkaniu, z tego samego powodu nie zagrała również w europejskich pucharach. Zabraknie, także Pauliny Gajdzis, niepewny jest również występ Emilii Łach.
W Chorzowie wygrał Ruch, po bardzo emocjonującym spotkaniu 26:28
W środę o 17:30 w hali, przy ul. Śniadeckich z pewnością emocji, sportowej adrenaliny będzie z pewnością pełno.