"Widziałam to wydarzenie z okna Oddziału Intensywnej Terapii. Byłam tam u mamy, która umiera, umierają tam też inni ludzie. Czy prezydent Jedliński wraz z żoną, chyba lekarką pomyślał o rodzinach ludzi umierających, którzy nagle widzą trumny i znicze zapalane przez dzieci? Opanujcie się! Niżej już nie można upaść" - taki wpis w komentarzu pod informacją z protestu zamieściła pani Gosia Glińska.
My nie będziemy komentowali tej sytuacji. Po prostu brak nam słów...