Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Szpitale nie mają pieniędzy na ustawowe podwyżki. Rośnie zadłużenie!

Autor Ala za WZP 25 Października 2022 godz. 5:57
Zaproponowane przez NFZ kontrakty nie pokrywają kosztów ponoszonych przez szpitale i nie pozwalają na wypłatę podwyżek dla pracowników. Jeśli kontrakty z NFZ pozostaną bez zmian, to będziemy mieć do czynienia ze stanem zagrożenia w zabezpieczeniu ochrony zdrowia mieszkańców wschodniej części województwa - alarmuje marszałek Olgierd Geblewicz. Trudnej sytuacji finansowej szpitali poświęcone było dzisiejsze posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. W dyskusji uczestniczyli m.in. dyrektorzy placówek.
O pilne spotkanie w sprawie „sytuacji podmiotów leczniczych na Pomorzu Zachodnim oraz strategii Rządu RP wobec ochrony zdrowia” wnioskował Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego zajęła się tym tematem na posiedzeniu 24 października. W obradach uczestniczyli dyrektorzy i pracownicy szpitali, przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Wojewoda Zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.

Kierujący placówkami ochrony zdrowia od miesięcy apelują do ministerstwa zdrowia i NFZ o zmianę systemu wyceny świadczeń, bo szpitalne budżety się nie spinają. Ogromne emocje budzi też znowelizowana „Ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych”. Podwyżki miały być wypłacane od 1. lipca br., ale szpitale nie mają pieniędzy na wyższe pensje.
 
- Zaproponowane przez NFZ kontrakty nie pokrywają kosztów ponoszonych przez szpitale i nie pozwalają na wypłatę podwyżek dla pracowników. Najtrudniejsza sytuacja dotyczy szpitali w Koszalinie – Wojewódzkiego i Chorób Płuc, a także szpitala Zdroje, który ma odrębną specyfikę – pediatryczną i psychiatryczną, a wiemy, że psychiatra od lat jest w Polsce niedofinansowana. Z naszych analiz wynika, że jeśli kontrakty z NFZ pozostaną bez zmian, to będziemy mieć do czynienia ze stanem zagrożenia w zabezpieczeniu ochrony zdrowia mieszkańców wschodniej części województwa - mówił marszałek Olgierd Geblewicz podczas posiedzenia WRDS.
 
Marszałek przypomniał że Szpital Wojewódzki w Koszalinie jest jedyną wielospecjalistyczną placówką w tej części regionu i trafiają tam najcięższe, a tym samym „najdroższe" przypadki.
 
- W Szczecinie ci najtrudniejsi pacjenci mają do dyspozycji osiem wielospecjalistycznych szpitali, w Koszalinie nie ma takiego komfortu. Można próbować zrzucać winę na dyrektorów szpitali, ale szpitalne przychody w stu procentach zależą od decyzji płatnika, czyli NFZ. Po stronie kosztowej dowolność dyrektorów również jest mocno ograniczenia, bo mają narzucone odgórnie podwyżki, liczbę personelu, nie mają też wpływu na podwyżki cen energii, leków i wszelkich usług - podkreślił Olgierd Geblewicz.
 
Powołując się na szpitalne raporty, wyliczał rosnący koszty funkcjonowania placówek. Ceny zakupu materiałów wzrosły o 29 procent, koszty usług skoczyły o 42 proc., koszty wyżywienia o 37 proc. Więcej trzeba płacić za sprzątanie czy transport. Rachunki za energię są wyższe o 44 procent!

- Jak dyrektorzy mają oszczędzić? Wyłączyć ogrzewanie czy najbardziej energochłonny sprzęt do diagnostyki obrazowej? - pytał retorycznie Olgierd Geblewicz.
 
Marszałek zwrócił uwagę, że ustawowe podwyżki, z których wypłatą jest ogromny problem, dotyczą tylko zatrudnionych na umowę o pracę.
 
- Wiemy, że część lekarzy i pozostałego personelu medycznego jest zatrudnionych w ramach kontraktów, z których wiele kończy się w tym roku. Gwarantuję, że ci pracownicy będą domagać się podwyżek, adekwatnych do tych, które zostały ujęte w ustawie dla pracowników etatowych. Nie wiem, czy w tej sytuacji szpitale dotrwają do końca roku - stwierdził Olgierd Geblewicz.
 
Jak dramatyczna jest sytuacja, mówiła m.in. Agnieszka Błońska, główna księgowa Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie

- Na wynagrodzenia przeznaczaliśmy ponad 70 procent budżetu. Z uwzględnieniem podwyżek - będzie to 87 procent. Nie jesteśmy w stanie tak funkcjonować - przyznała.
 
Robert Szank, dyrektor szpitala pulmonologicznego w Koszalinie, również spodziewa się - jak stwierdził - poważnych turbulencji w funkcjonowaniu.

- Od lipca do grudnia brakuje nam 1,2 miliona złotych. To pokazuje skalę niedofinansowania - mówił Robert Szank. - Zawsze dobrze radziliśmy sobie finansowo, nie mieliśmy żadnych zadłużeń, ale ustawowa podwyżka przewróciła nas. Wszystko drożeje. Leki, jedzenie, sprzątanie - wyliczał.
 
Dyrektor Szank podkreślił, że Specjalistyczny Zespołu Gruźlicy i Chorób Płuc w Koszalinie jest jedyną jednostką pulmonologiczną między Szczecinem a Trójmiastem.
 
Wysoko specjalistyczne usługi (m.in. oddział patologii ciąży, oddziały i poradnie psychiatryczne) świadczy również ZOZ „Zdroje”. I również zaczyna mieć problemy finansowe wynikające z rosnących kosztów pracy, szalejącej inflacji i zbyt niskiej wyceny świadczeń przez NFZ.
 
- Od lipca otrzymaliśmy 2,6 mln zł więcej, ale wydatki zwiększyły się o 3,6 mln zł. Czyli zabrakło nam kolejnego miliona. Z nadzieją oczekiwaliśmy zmian w systemie finansowania szpitali, ale okazało się, że nie są one korzystne. Nie uwzględniają inflacji - wyjaśniał podczas posiedzenia WRDS dyrektor Łukasz Tyszler. - Na dziś szpital ma 11 milionów złotych długu. I mamy w tym roku gorszy kontrakt NFZ. Sytuacja finansowa wszystkich placówek jest coraz gorsza. A od stycznia nastąpi wzrost minimalnych wynagrodzeń, co pociągnie za sobą oczekiwania płacowe dużej grupy pracowników.
 
Dyrektor Tyszler podkreślił, że jeśli wynagrodzenie stanowią około 80 procent kosztów, jest to ekonomicznie bardzo niezdrowa sytuacja. I ograniczone możliwości zarządzania.

Bogusława Reszko-Szydłowska, Przewodnicząca Zakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu Zdunowie, przypomniała, że ustawowej podwyżce wynagrodzeń miał towarzyszyć odpowiedni wzrost środków z budżetu państwa.
 
- Ministerialnym założeniem wzrostu było 22,4 procenta. NFZ już uzupełnia, koryguje wyceny, ale do 16 procent. Czyli nadal brakuje 6,4 proc. Do tego dochodzą czynniki inflacyjne - wzrost cen różnych towarów i usług - mówiła Bogusława Reszko-Szydłowska.
 
Uczestnicy dyskusji na forum WRDS alarmowali, że szpitale mogą wpaść w spiralę zadłużenia. Przypominali, jak trudny i długotrwały był proces restrukturyzacji i modernizacji placówek oraz uzdrawiania ich finansów.
 
- Jestem radnym województwa od 16 lat. Pamiętam, jak duże było zadłużenie szpitali. I jak przeprowadziliśmy skutecznie proces oddłużania, wymagając oczywiście działań restrukturyzacyjnych. Bardzo tego pilnowaliśmy. Sytuacja placówek się zmieniała, ale generalnie szpitale utrzymywały stabilność finansową - stwierdził marszałek Olgierd Geblewicz.
 
Dodał, że szpitale na Pomorzu Zachodnim otrzymały też gigantyczne wsparcie finansowe (m.in. na funduszy UE) na modernizacje, rozbudowy, zakupy sprzętu itd. Skalę inwestycji marszałek oszacował na ok. 2 mld zł.
 
Dzięki temu system ochrony zdrowia w województwie zachodniopomorskim uważany jest za jeden z najlepszych w Polsce.

- Nawet w szczycie pandemii u nas nie było karetek pod szpitalami i tak dramatycznej sytuacji jak w innych regionach - stwierdził dyrektor Łukasz Tyszler. - Dzięki dobrej współpracy odpowiedzialnych za ochronę zdrowia w województwie daliśmy radę.
 
- Mam przeświadczenie, że najlepiej przeszliśmy Covid - potwierdził wojewoda Zbigniew Bogucki. - Nasz dług zdrowotny jest najmniejszy w kraju. Ilu pacjentów nie otrzymało opieki w czasie Covid? Tylko co piąty pacjent nie został przyjęty na zabiegi planowe itd. To najlepszy wynik w kraju.
 
By nie zepsuć dobrze funkcjonującego systemu, konieczna jest współpraca władz samorządowych i rządu, a przede wszystkich zwiększenie finansowania, czyli kontraktów NFZ. Dlatego uczestnicy dyskusji apelowali - do uczestniczących w obradach online przedstawicieli Narodowego Funduszu Zdrowia oraz do wojewody - o korzystniejszą dla szpitali wycenę świadczeń.
 
Przewodnicząca Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego Anna Kornacka zapowiedziała, że sytuacja finansowa placówek ochrony zdrowia będzie tematem również kolejnego posiedzenia WRDS, planowanego w pierwszej połowie listopada. I że po raz kolejny do Ministra Zdrowia zostanie wysłane zaproszenie do udziału w obradach.